reklama
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Szachownica ze skrzynkami – nowa pierzeja poznańskiego placu od Ultra Architects

17 sierpnia '21

Silny akcent, a jednocześnie bardzo dobre wpisanie w kontekst śródmiejskiego placu i sąsiedniego kościoła. Tak prezentuje się nowa realizacja mieszkaniowa przy Rynku Wildeckim w Poznaniu. Kolejny udany projekt w historycznym otoczeniu od architektów z pracowni Ultra Architects.

Wyróżnikiem Poznania są targowe rynki - centra historycznych dzielnic przyłączonych do miasta na początku XX wieku. Jednym z nich jest Rynek Wildecki. Plac o nieregularnym rzucie z dominującym nad nim neorenesansowym kościołem z 1907 r. pełni funkcję popularnego miejskiego targowiska. Od lat 70. XX wieku rynek miał spore wyrwy w dwóch pierzejach: zachodniej i północnej. Od zachodu wyburzono wtedy większość starej zabudowy o szachulcowej konstrukcji. Powstała wtedy również koncepcja urbanistyczna dla szeroko rozumianych okolic Rynku zaprojektowana pod kierownictwem Piotra Wędrychowicza. Do realizacji nigdy nie doszło.

Zabudowę Rynku uzupełniano stopniowo od lat 80. XX wieku. Do 1990 roku powstała udana postmodernistyczna plomba mieszkalna z bankiem w parterze. Licowany częściowo cegłą budynek dobrze wpisał się we wschodnią pierzeję placu. Na przełomie wieków zaczęła się zabudowa strony zachodniej. Wyrosły tu trzy domy – również postmodernistyczne, ale gorszej jakości. Wysokie, kontrastujące silnie z zachowanym niskim szachulcowym budynkiem oraz równie niepozorną dawną łaźnią. Starają się nawiązywać do archetypu wielkomiejskiej kamienicy z początków XX wieku.

tylko nie kamienica!

        

fot.: Dawid Majewski

Najdłużej na uzupełnienie czekała zastawiona tymczasową halą pierzeja północna, w bezpośrednim sąsiedztwie kościoła. Koncepcję nowej zabudowy opracowali w 2015 roku architekci z pracowni Ultra Architects, którzy mają na koncie m.in nagradzany, współczesny biurowiec Za Bramką wkomponowany w zabudowę poznańskiego Starego Miasta. Budowa inwestycji firmy OKRE Development ruszyła kilka lat później - w 2019 w roku, a zakończyła się tegorocznej wiosny. Budynek mieści przede wszystkim dwupokojowe mieszkania i kawalerki ulokowane na sześciu kondygnacjach. Większość doświetlona jednostronnie, za to – na szczęście – o płytkim trakcie i dającym się elastycznie kształtować rzucie. Parter zostanie zajęty przez usługi i jest doskonałym miejscem na gastronomię z ogródkami wychodzącymi w przestrzeń targowiska. Pod budynkiem znajduje się też parking podziemny z wjazdem od ulicy Przemysłowej.

© Ultra Architects

Nowa bryła o zwężających się ku górze najwyższych kondygnacjach powstała na obszernej działce przylegającej nie tylko do rynku, ale i sąsiedniej ulicy Przemysłowej oraz zaułka prowadzącego do drugiego rzędu kamienic i oficyn na tyłach ulicy Wierzbięcice.

- Nie chcieliśmy tu kreować czegoś na kształt tradycyjnej dziewiętnastowiecznej kamienicy z podziałem na trzy wyraźnie wyodrębnione części. Forma budynku była w zamyśle „demokratyczna” bez podziału na lepsze i gorsze piętra. Odgięliśmy więc ścianę, ale nie zmieniliśmy jej barwy, by nawiążać do tradycyjnego dachu. W ten sposób powiązaliśmy dom z otoczeniem, mimo że warunki zabudowy pozwalały wam postawić prosty mur do ostatniej kondygnacji – tłumaczy zamysł Marcin Kościuch z Ultra Architects.

Dzięki temu budynek podporządkowuje się bardzo dobrze kontekstowi. Skosy w górnej partii nie tylko nawiązują do stromych dachów w sąsiedztwie, ale zaczynają się powyżej linii kontynuującej gzymsy stojących obok budynków – kamienic i kościoła. Rytm elewacji współgra też z kompozycją straganów targowiska.

© Ultra Architects

skrzynki i lukarny

Powstała nie tylko długa fasada stanowiąca pierzeję rynku, ale też dwie krótsze elewacje uzupełniające i porządkujące pierzeję ulicy oraz zaułek. Ważne jest też wytworzenie prostych, ale ekspresyjnych naroży, których brakowało rynkowi. Wszystkie elewacje podporządkowano naprzemiennemu rytmowi loggii – wykończonych od środka drewnem. Wysunięte przed lico tynkowanych białych elewacji wzmagają dynamikę "szachownicy" oraz umożliwiają silną grę światła i cienia.

Nawiązywaliśmy tu do naprzemiennego układu lukarn kościoła. Podjęliśmy też pewnego rodzaju nienachalną zabawę z funkcją placu. Wykończone drewnem loggie mogą przypominać nieco skrzynki na warzywa i owoce – tłumaczy Marcin Kościuch.

Choć projektanci nie wskazują na inne inspiracje, to - ze względu na skalę większą od kościelnych lukarn - szchownicowy układ może przywodzić też na myśl modernistyczne elewacje dwóch udanych poznańskich realizacji. Mowa o dawnej fasadzie poznańskiego hotelu Merkury z 1964 roku (przerobionej w fatalny sposób 20 lat temu) i wcześniejszym o kilka lat bloku przy placu Waryńskiego. Jego udanej termomodernizacji Ultra Architects podjęli się ochotniczo osiem lat temu, by zapobiec planowanej przez spółdzielnię pastelozie.

udana para

W ten sposób powstał oryginalny, wyrazisty, ale zdyscyplinowany budynek. Prosty i mocny pomysł nadał nieco amorficznemu rynkowi wyrazisty charakter. W zasadzie ukształtował go na nowo stając się znaczącym landmarkiem przestrzeni szeroko rozumianego śródmieścia. W odróżnieniu od budynków w pierzei zachodniej, realizacja Ultra Architects wyraźnie zaznacza czas, w którym została zaprojektowana. Wysoka jakość realizacji powina być też dla miasta impulsem do rewaloryzacji targowiska: pewnego „odchudzenia” od nadmiaru straganów i pawilonów, po to by uwolnić część placu i stworzyć większe przedpole dla nowego budynku.

fot.: Przemysław Turlej

Wreszcie, last but not least, proporcje bryły i jej skala współgrają zaskakująco dobrze z formą kościoła. Pion wieży i długa horyzontalna elewacja południowa stanowią spójną kompozycję. Wspólna jest też pewna masywność i „przysadzistość” obu brył. Nie spełniły się zatem obawy podnoszone przez komentatorów w chwili prezentacji projektu, którzy widzieli dotkliwy kontrast między świątynią a nowym domem. Współczesna bryła bardzo dobrze osiadła w historycznej przestrzeni i może stanowić zachętę do tworzenia równie zdecydowanych, ale i przemyślanych realizacji w podobnie trudnym i niejednorodnym kontekście.

Jakub GŁAZ

Głos został już oddany

BIENNALE YOUNG INTERIOR DESIGNERS

VERTO®
system zawiasów samozamykających

www.simonswerk.pl
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE