W Gdyni na osiedlu Brama Sopocka znajduje się jasne, dwupoziomowe mieszkanie z barwnymi akcentami. Za projekt wnętrz dla miłośników podróży i literatury (w szczególności fantasy i Si-Fi) odpowiadają architektki z pracowni P2 Pikiel & Piltz. O otwartości na wzory i kolory, pracy projektowej oraz wyzwaniach z nią związanych rozmawiamy z Zuzanną Pikiel.
centrum salonu stanowi pokaźna biblioteczka
© P2 Pikiel & Piltz
Dobrawa Bies: Mieszkanie to połączenie mocnych kolorów. Uwagę przyciąga intensywnie zielona kuchnia. Czy łatwo było przekonać inwestorów do tak odważnych decyzji?
Zuzanna Pikiel: Użycie kolorów było jedną z pierwszych kwestii, które klienci z nami poruszyli. To była nasza kolejna współpraca, więc zbudowane wcześniej zaufanie zdecydowanie działało na korzyść przy kolejnych propozycjach z naszej strony. A zieleń? Naturalnie uzupełniła nam kolorową przestrzeń salonu, dodając wnętrzu świeżości.
rzut parteru mieszkania w Gdyni
© P2 Pikiel & Piltz
Dobrawa: Jakie były założenia i inspiracje projektowe?
Zuzanna Pikiel: Staraliśmy się stworzyć wnętrze jasne, energetyczne, gdzie będzie można naładować baterie po dniu pracy. Równocześnie nasi klienci chcieli mieć miejsce na swoje zainteresowania — czytanie książek, planowanie kolejnych podróży. Myślę, że ta otwartość na kolor i wzory jest efektem tych dwóch pasji!
graficzna tapeta spaja dwa poziomy mieszkania
© P2 Pikiel & Piltz
Dobrawa: Proszę opowiedzieć o zastosowanych materiałach i rozwiązaniach.
Zuzanna Pikiel: Głównym elementem wnętrza, który łączy oba piętra tego mieszkania jest graficzna tapeta na ścianie klatki schodowej. Egzotyczne kwiaty, zieleń, róże — na obu poziomach wprowadzają niesamowitą energię. I to był strzał w dziesiątkę! W kuchni znalazła się praktyczna szafa na barek, w salonie pierwsze skrzypce gra ogromna biblioteczka — a i tak nie pomieściła wszystkich książek klientów! Ważnym elementem na piętrze jest przeszklona ściana, ale o niej za chwilę...
antresola była jedną przestrzenią, z której trzeba było wydzielić kilka mniejszych
© P2 Pikiel & Piltz
Dobrawa: Co sprawiało Paniom największą trudność projektową, a z czego jesteście dumne?
Zuzanna Pikiel: Zazwyczaj dumą najbardziej napawają nas rozwiązane kwestie, które z początku nie należały do najłatwiejszych. W tym wypadku to była antresola — poddasze, które było jedną wielką powierzchnią, z dużymi skosami i kilkoma oknami połaciowymi. Od początku miała znaleźć się tam prywatna łazienka klientów, garderoba, miejsce na duże łóżko i toaletka.
przeszklona łazienka na antresoli
© P2 Pikiel & Piltz
Udało nam się tak połączyć funkcje, żeby maksymalnie otworzyć przestrzeń i wpuścić do niej dużo światła — stąd pomysł na przeszkloną łazienkę. Każda stała ścianka w tym miejscu sprawiłaby tylko, że ta jasna sypialnia stałaby się ciasnym wagonem. Udało nam się tego uniknąć! A do tego można brać kąpiel pod gwiazdami :)