Surowa cegła na ścianach to pierwszy charakterystyczny element, który zauważamy, przekraczając próg szczecińskiego mieszkania. Autorem wnętrz inspirowanych loftową i industrialną estetyką jest Filip Raupuk, architekt i założyciel Filip Raupuk Studio Architektoniczne. Małżeństwu, dla którego powstał projekt, zależało na przytulnych wnętrzach, ale z charakterem.
surowa cegła pojawia się w kilku miejscach, np. na ścianie w salonie
fot.: Sylwia Gudaczewska © Filip Raupuk Studio Architektoniczne
Mieszkanie o powierzchni 65 metrów kwadratowych zostało zaprojektowane dla młodego małżeństwa z małym dzieckiem. Architekt chciał pogodzić industrialny styl z domowym klimatem. Główną inspiracją stała się dla niego cegła rozbiórkowa ze szczecińskiej fabryki. Cegła pojawia się w kilku miejscach — na głównej ścianie w salonie, ponad blatem roboczym w kuchni, a także za łóżkiem w sypialni. Przestrzeń dzienna została płynnie połączona z holem wejściowym. Aby zachować spójność, architekt zaprojektował korytarz w podobnej stylistyce co reszta mieszkania. Fronty zabudowy meblowej oraz płytki na posadzce zostały wykonane z tych samych materiałów, które zastosowano w kuchni. Głównymi materiałami są: cegła, dębowe oraz orzechowe drewno, a także stalowe dodatki w kolorze miedzi i czerni. Kolorystyka została utrzymana w stonowanych odcieniach, a tłem dla całej kompozycji jest biel ścian i sufitów, a także szarości frontów meblowych. Charakteru przestrzeni mieszkania nadaje sztuka, klimatyczne oświetlenie oraz specjalnie zaprojektowane do tego wnętrza meble.
szczecińskie mieszkanie składa się z pięciu pomieszczeń i ma powierzchnię 65 metrów kwadratowych
© Filip Raupuk Studio Architektoniczne
Dobrawa Bies: Jakie były założenia i inspiracje projektowe?
Filip Raupuk: Głównym założeniem projektowym było pogodzenie industrialnego i unikalnego charakteru z jednoczesnym uzyskaniem przytulnego i domowego klimatu. Inspiracje do tego projektu czerpaliśmy przede wszystkim z szeroko rozumianej loftowej stylistyki, a także z wielu postindustrialnych szczecińskich zabudowań, które w stanie nienaruszonym od kilkudziesięciu lat niestety niszczeją w oczach. To właśnie cegła rozbiórkowa z jednej ze szczecińskich fabryk była swego rodzaju głównym natchnieniem i inspiracją do rozpoczęcia projektu właśnie o takiej industrialnej formie.
kolorystyka utrzymana jest w stonowanej gamie
fot.: Sylwia Gudaczewska © Filip Raupuk Studio Architektoniczne
Dobrawa: Czego oczekiwali od Pana inwestorzy?
Filip: Oczekiwania inwestorów zawierały się w jednym zdaniu: przytulnie, ale z charakterem.
Dobrawa: Motywem przewodnim w mieszkaniu jest odsłonięta cegła oraz naturalne kolory. Skąd takie decyzje projektowe?
Filip: W Szczecinie jest wiele postindustrialnych budynków z ciekawą przeszłością, które niestety niszczeją w oczach. To właśnie cegła rozbiórkowa z jednej ze szczecińskich fabryk była swego rodzaju głównym natchnieniem i inspiracją do rozpoczęcia projektu właśnie o takiej industrialnej formie. Natomiast naturalne kolory to wynik oczekiwań inwestorów, co do przytulnego charakteru wnętrza.
architekt starał się zachować spójność stylistyczną w całym mieszkaniu
fot.: Sylwia Gudaczewska © Filip Raupuk Studio Architektoniczne
Dobrawa: Co sprawiło największą trudność projektową, a z czego jest Pan dumny?
Filip: Największą trudność sprawiło odpowiednie wyważenie środków tak, aby mieszkanie nie było jedynie pięknym, bezdusznym obiektem zachwytów, ale przede wszystkim dobrze zaprojektowanym, wygodnym i przyjemnym miejscem do życia.
Najbardziej dumny jestem z tego, iż po trzech latach właściciele są bardzo zadowoleni z realizacji. Pod kątem projektowym najbardziej dumny jestem z zachowania spójności stylistycznej w całym mieszkaniu. Poszczególne przestrzenie mimo, że różnią się od siebie, to jednak korespondują ze sobą mając zawsze jakiś wspólny mianownik.
Dobrawa: Dziękuję za rozmowę.