NOWOŚĆ! Prawo w architekturze – przystępnie na portalu A&B
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Gaming room, domowy plac zabaw i łóżka‑chmurki. Wnętrza projektu pracowni 4 kąty a stół 5

14 czerwca '21

Ewelina Białobrzewska, architektka wnętrz z pracowni 4 kąty a stół 5, stanęła przed zadaniem zaprojektowania wnętrz w części domu — na piętrze i poddaszu. W projekcie Golden Apple zaaranżowała łazienkę z pralnią i pięć pokoi — sypialnię, pokój gościnny, minimieszkanie z sypialnią na antresoli i gaming roomem dla nastolatka, inspirowany paryskim stylem pokój dziewczynki oraz, dla najmłodszych dzieci — bajkową przestrzeń z własnym placem zabaw. Jak sama mówi, praca nad tym projektem była okazją do kreatywnego szaleństwa. Jak wyszło? Zobaczcie sami!

sypialniasypialniasypialnia

sypialnia

© 4 kąty a stół 5

 
Ola Kloc
: Zamówienie dotyczyło projektu poddasza i części piętra, aranżacji wielu przestrzeni w różnych stylach. Z jakimi wyzwaniami musiała się pani zmierzyć podczas tego projektu?

Ewelina Białobrzewska: Tak szczerze, to jedynym wyzwaniem był czas pandemii, wiele niewiadomych i pewne obawy, zarówno inwestorki, jak i moje. Pandemia wstrzymała na jakiś czas projekt. Na szczęście po chwilowym przestoju wznowiliśmy prace. Współpraca była niezwykle udana, nie było zbyt wielu takich wyzwań, które odcisnęłyby piętno na tym projekcie albo spowodowały nieprzespane noce ;) Bardzo możliwe, że wynikało to z zaufania inwestorki do mnie, jej dobrego przygotowania do współpracy i mojego wyczucia czy wręcz czytania jej w myślach — jak to sama zauważyła ;)

pokój gościnnypokój gościnnypokój gościnny

pokój gościnny

© 4 kąty a stół 5

pokój dla nastolatka

 
Ola
: Znaczną część przestrzeni zajmuje minimieszkanie dla syna inwestorki, licealisty, które zajmuje łącznie ponad 50 m². Co wyróżnia tę przestrzeń?

Ewelina: Nieskromnie to zabrzmi, ale nie ma tutaj jednego wyróżnika. Przy tylu ciekawych rozwiązaniach, wybranie jednego jest bardzo trudne, a już na pewno dla mnie — autorki projektu. Gdy wejdziemy do jego królestwa, widzimy ogromną przestrzeń z drewnianą podłogą ułożoną w jodełkę, w której zaplanowałam strefę relaksu i spotkań z przyjaciółmi z wygodnym rozkładanym narożnikiem i kultowym żółtym fotelem RM58 [autorem projektu fotela jest Roman Modzelewski — przyp. red.]. By nie zabrakło miejsca dla gości, zaprojektowałam również siedzisko pod oknem. Cała ściana kolankowa to fornirowana zabudowa meblowa z telewizorem, siedziskiem oraz półkami i szufladami do przechowywania, która zakręca na ścianę za biurkiem. By urozmaicić zabudowę, zastosowałam białe i żółte fronty. Żółty pojawia się także na drzwiach do pokoju, co ładnie spaja strefy relaksu, nauki i wejścia. Całość jest przemyślana i zaprojektowana strefowo, by nie mieszały się poszczególne funkcje.

strefę relaksu zdobi kultowy fotel RM58strefę relaksu zdobi kultowy fotel RM58strefę relaksu zdobi kultowy fotel RM58

strefę relaksu zdobi kultowy fotel RM58

© 4 kąty a stół 5

Za drewnianymi przesuwnymi drzwiami znajduje się marzenie prawie każdego nastolatka — gaming room z kolorowymi ledami podkreślającymi charakter wnętrza, siedziskiem dla kolegów oraz lodówką pod biurkiem, by mieć pod ręką zimne napoje, gdy gra zaczyna być ekscytująca i nie ma czasu, by zejść do kuchni. Antresola to sypialnia, na którą wchodzi się po schodach będących jednocześnie szafą z ubraniami. Strefę garderoby oddzieliłam od sofy ażurową stalowo‑dębową półką, która pięknie wygląda na ścianie pokrytej cegłą licówką. Antresola nie jest wysoka, więc już na samym początku projektowania zapadła decyzja o wykonaniu okna połaciowego, by doświetlić przestrzeń. Na podłodze, na której jest miękka wełniana wykładzina w kolorowe paski, położono duży materac do spania bez ramy łóżka, a za nim postawiono niską szafkę na lampkę nocną i podręczne rzeczy. Nie zabrakło też miejsca na półki na książki i bibeloty oraz zabudowę meblową na rzeczy sezonowe. Dla bezpieczeństwa na krawędzi antresoli zamontowano gęsto plecione liny. I gdy spojrzymy z góry na to minimieszkanie, dostrzeżemy, że estetyka silnie nawiązuje do stylistyki lat 50. i 60., jednocześnie nie jest „duszno” i nie trąci myszką.

gaming room        gaming room w pokoju
nastolatka

gaming room w pokoju nastolatka

© 4 kąty a stół 5

 
Ola
: Sypialnia na antresoli oddzielona jest od reszty minimieszkania poprzez popularną ostatnio przesłonę z plecionych lin, jakie są zalety takiego rozwiązania?

Ewelina: Naprawdę jest to popularne rozwiązanie? Myślałam, że ostatnio triumfy święcą wszechobecne lamele ;) A jakie są zalety plecionych lin? Jest ich dużo — to dosyć ekonomiczne rozwiązanie, można je wykonać samemu, jak ktoś ma zdolności, można zastosować różne systemy plecenia, gęstość, różne rozmiary lin, nie jest to też rozwiązanie „na sztywno” i łatwo o jego demontaż, nie zajmuje dużo miejsca, a przy tym zapewnia bezpieczeństwo. Co więcej, lina jest z naturalnych materiałów — o ile wybierze się bawełnianą lub jutową. No i przede wszystkim jest to lekkie przepierzenie, fizycznie i wizualnie, a przy tym ładnie wygląda.

sypialnia na antresolisypialnia na antresolisypialnia na antresoli

sypialnia na antresoli

© 4 kąty a stół 5

pokój dla nastolatki i pokój dziecięcy

 
Ola: Pokój dla najmłodszych dzieci to bajkowa kraina — są tam łóżka‑chmurki, tęcze w zagłówkach, lampy‑kwiaty i mini plac zabaw, w pokoju dla nastolatki z kolei wnętrze zdobi dekoracyjna tapeta i kolorowa sztukateria. Jak wyglądał proces projektowy dziecięcych wnętrz?

Ewelina: Projektując, zaczynam zawsze od rozmowy z inwestorem, od zobaczenia domu lub mieszkania, by poczuć przestrzeń i wyczuć inwestora co mu się podoba, a co niekoniecznie. Zazwyczaj to działa na zasadzie skojarzeń: coś mi wpadnie do głowy — jakiś motyw, lampa, tapeta, kolor, które uważam, że idealnie pasuje i spodoba się inwestorom. Układam wszystkie puzzle w całość, w jedno wnętrze. W pokoju dzieciaków takim punktem zapalnym była tęcza, która jest dziś bardzo popularnym motywem, następnie wyobraziłam sobie, że pięknie będzie tam wyglądać tapeta „dżungla” we wnęce z drabinką, a przy okazji wpadły mi w ręce przepiękne lampy‑kwiaty. I tak po nitce do kłębka uszyłam to wnętrze.

pokój dla najmłodszych dzieci to bajkowa kraina — są tam łóżka‑chmurkipokój dla najmłodszych dzieci to bajkowa kraina — są tam łóżka‑chmurkipokój dla najmłodszych dzieci to bajkowa kraina — są tam łóżka‑chmurki

pokój dla najmłodszych dzieci to bajkowa kraina — są tam łóżka‑chmurki,
tęcze w zagłówkach, lampy‑kwiaty i mini plac zabaw

© 4 kąty a stół 5

Podobnie było z pokojem córki — choć tutaj zaczęło się od różowych shuttersów w oknie, a jak shutters to wnętrze paryskie, a jak wnętrze paryskie to sztukateria, a jak sztukateria to nie może zabraknąć pięknego żyrandola itd. Bardzo przyjemnie projektowało się te pokoje, w sumie wszystkie pomieszczenia w tym projekcie, ale przestrzenie dla dzieci dawały pewne przyzwolenie na to, aby wyobraźnia mogła pracować na wysokich obrotach. I co ważne, a przy tym supermiłe dla mnie jako architektki wnętrz — nie było żadnych poprawek.

pokój nastolatkipokój nastolatkipokój nastolatki

pokój nastolatki

© 4 kąty a stół 5

 
Ola: Oprócz pokoi dla dzieci projektowała pani także wnętrza sypialni rodziców, pokoju gościnnego i łazienki. Każde z nich jest w zupełnie innym stylu, czy taka różnorodność to okazja do kreatywnego szaleństwa, czy raczej większe wyzwanie niż przygotowanie jednego, spójnego projektu wnętrza?

Ewelina: Zdecydowanie okazja do kreatywnego szaleństwa!

Ola: Dziękuję za rozmowę.

 
rozmawiała:
Ola Kloc

Głos został już oddany

BIENNALE YOUNG INTERIOR DESIGNERS

VERTO®
system zawiasów samozamykających

www.simonswerk.pl
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE