Alicja Kaczykowska z bene studio oraz Agnieszka Gibowicz z Interior Idea stanęły przed ciekawym wyzwaniem, klienci poprosili architektki o przebudowę domu z lat 80. XX wieku. Przed ponownym wprowadzeniem się do położonego w Gdańsku budynku, właściciele zdecydowali się na gruntowny remont. Zapragnęli wnętrz w stylu eklektycznym z elementami loftowymi i klasycznymi. Zapraszamy do środka!
Dom w zabudowie szeregowej z lat 80. XX wieku znajduje się w Gdańsku na Wzgórzu Mickiewicza. Łączna powierzchnia użytkowa budynku to 169 metrów kwadratowych. Alicja Kaczykowska i Agnieszka Gibowicz przeprowadziły w nim gruntowny remont i metamorfozę. Przebudowie podlegał parter, piętro i poddasze wraz z wymianą całej instalacji elektrycznej i sanitarnej. Obiekt został dodatkowo wyposażony w instalacje ogrzewania podłogowego, instalację antywłamaniową, stacje uzdatniania wody oraz kilka funkcji domu inteligentnego. Część oryginalnych elementów została zachowana i odnowiona, jak np. schody drewniane, do których architektka zaprojektowała oświetlenie, stalowy pochwyt i szklaną balustradę. Również drewniana podłoga na piętrze i żeliwne grzejniki zyskały drugie życie.
klienci chcieli multifunkcyjną przestrzeń dzienną
fot.: XO foto © bene studio, Interior Idea
Dobrawa Bies: Czego oczekiwali inwestorzy? Jak przebiegała współpraca?
Alicja Kaczykowska: Współpraca z właścicielami była wyjątkowa — wykazywali dużą świadomość i wrażliwość estetyczną. Styl, w jakim miała być wykonana nowa aranżacja, został określony jako eklektyczny z elementami loftowymi i klasycznymi. Dużą wagę położyli na komfort i praktyczność, a zamiłowanie do dobrego designu, ani na chwilę nie przesłoniło im myśli o stworzeniu domowej, ciepłej atmosfery.
dom wymagał sporych zmian projektowych
© bene studio, Interior Idea
Dobrawa: Jakie były założenia i inspiracje projektowe? Jak przebiegała praca?
Alicja Kaczykowska: Do głównych założeń należało stworzenie otwartej przestrzeni i tym samym multifunkcyjnej strefy dziennej. Pierwotnie parter domu był przedzielony ścianami wydzielającymi pomieszczenia o konkretnych funkcjach. Po ekspertyzie konstruktorskiej okazało się, że dom ma wiele ograniczeń i wyburzenie wszystkich ścian wewnętrznych jest nierealne. Przeszkoda? Tak, ale tylko pozorna. Pozostałe pionowe przegrody konstrukcyjne wyznaczyły niecodzienny układ kuchni z dużym półwyspem, który również znajdował się na liście oczekiwań przestrzenno-funkcjonalnych. Powstała otwarta strefa kuchenna, ograniczona od strony jadalni półwyspem z płytą gazową i obszernym blatem roboczym. Nad nim znajduje się okap w zabudowie z miejscem na książki i zioła. Kuchnię od komunikacji wydziela ściana konstrukcyjna pokryta betonem dekoracyjnym i stalową drabinką.
kuchnia jest utrzymana w ciemnych kolorach, a uwagę zwraca stalowa drabinka
fot.: XO foto © bene studio, Interior Idea
Dzięki wprowadzonym zmianom udało się stworzyć przestrzenną, dobrze doświetloną strefę dzienną, na którą składają się: salon, jadalnia, kuchnia i komunikacja. W nowej przestrzeni znalazło się miejsce dla oryginalnych PRL-owskich komód „mieszkających” tu od zawsze oraz modułowy regał na książki w jadalni — co również było życzeniem właścicieli. Bardzo ważną kwestią, była obecność kota właścicielki, to dla tego członka rodziny w nowej zabudowie schodów na poddasze, wydzielona została przestrzeń na kuwetę, co pozwala w łatwy sposób utrzymać czystość, porządek, a zwierze ma swoje intymne miejsce.
pod schodami znalazła się biblioteczka i miejsce dla kota
fot.: XO foto © bene studio, Interior Idea
W dużej łazience na piętrze spotkała nas niespodzianka, otóż dużą część powierzchni zajmowały „schody” — element wynikający z układu przestrzennego właściwej klatki schodowej. By wykorzystać tę powierzchnię, została zaprojektowana obudowa meblarska, która skrywa wiele miejsca do przechowywania. Sama łazienka ma charakter pokoju kąpielowego, głównie za sprawą obszernego siedziska przy oknie z shuttersami oraz tapecie pod prysznicem. Długa szafka z dwoma umywalkami pozwala na komfortowe korzystanie z łazienki dwóch osób w tym samym czasie.
obudowa meblarska w łazience skrywa dużo miejsca na przechowywanie
fot.: XO foto © bene studio, Interior Idea
Dobrawa: W mieszkaniu dominują naturalne, jasne kolory i drewno, akcentem stały się ciemne meble kuchenne. Skąd taka decyzja projektowa?
Alicja Kaczykowska: Naturalne, jasne kolory optycznie powiększają wnętrze i współgrają ze światłem dziennym, natomiast elementy drewniane to niezawodny sposób ocieplania przestrzeni. W aranżacji domu nie brakuje kontrastów w klasycznych barwach. Właściciele od początku wykazywali zamiłowanie do monochromatycznych akcentów tj. biało-czarne grafiki i plakaty, czarnych elementów metaloplastyki, jak choćby loftowe drzwi do wiatrołapu. Posadzka w wiatrołapie i małej łazience to piękna biało-czarna mozaika. Mała łazienka została oparta na zasadach kontrastu: białych, dużych płytek i czarnej ściany. Grafitowo-biała kuchnia z drewnianymi elementami jest elegancka, ponadczasowa i dobrze współgra z pozostałą otwartą przestrzenią dzienną.
jasne kolory optycznie powiększają wnętrze i współgrają ze światłem dziennym a drewno dodaje ciepła
fot.: XO foto © bene studio, Interior Idea
Dobrawa: Jak mądrze zaaranżować przestrzeń, aby zachować spójność wizualną?
Alicja Kaczykowska: Obecnie panujące trendy mieszania stylów wymagają od projektanta dużego wyczucia i intuicji projektowej. Aby utrzymać spójność, należy zachować zdrowy umiar. Oprócz tego dobrze zaaranżowana przestrzeń zawsze jest wynikiem współpracy z klientem, przełożenie jego energii, oczekiwań, zainteresowań, sposobu życia na rzeczywistość. Dzięki takiemu działaniu przestrzeń staje się indywidualna, ponadczasowa i spójna z żywą materią.
Dobrawa: Dziękuję za rozmowę.
rozmawiała: Dobrawa Bies