Coraz częściej chcemy być bliżej natury, spędzać w jej otoczeniu każdą wolną chwilę. Jest to naturalny kierunek w czasach, kiedy miasta są przeludnione, a powietrze zanieczyszczone. Na weekend w górach pracujący w Paryżu architekt, Michał Karol, zaproponował minimalistyczny, nawiązujący do skromnej architektury regionalnej dom wypoczynkowy. Jak sam pisze, made in Bieszczady, designed in Paris.
Kierując się do drzwi wejściowych, widzisz turkus mieniącej się wody, która subtelnie oblewa brzegi jeziora. Po wejściu do domu otacza Cię natura, dojrzałość zieleni, która żyje tu już od lat, na horyzoncie ta sama woda. Przeżycia te zapewniają kadry przeszkleń tuszujące granicę między tym, co wewnątrz, a zewnątrz. Czy siadasz w fotelu, czy jesteś w trakcie lektury, czy w trakcie krojenia chleba czujesz, że stanowisz integralny element tego, czym są Bieszczady. Taras zewnętrzny, który naturalnie przedłuża przestrzeń pokoju dziennego, pozwala oddychać tym samym powietrzem, które służy sąsiadującej naturze do rozwoju. Wychodząc po drewnianych schodach, pochylasz się szkieletowej konstrukcji architektury, przeżywając zmieniającą się perspektywę widoku na Jezioro Solińskie. A na górze oddajesz się emocjom, jakie do tej pory znały tylko korony drzew. Szum i faliste wibracje powiewu liści usłyszeć i zobaczyć możesz z tarasu na poziomie dachu…
szkic
© Karol architektura
To marzenie zrealizowane zostało w projekcie Michała Karola — domu położonym w Bieszczadach nad Jeziorem Solińskim. Nad samym brzegiem największego sztucznego zbiornika wodnego w Polsce powstał nieduży obiekt, który służyć może jako miejsce wypoczynku dla pięcioosobowej rodziny.
Skromny budynek powstał na miejscu rozebranego wcześniej domku letniskowego i do niego też nawiązał w projekcie architekt, wprowadzając do nowej realizacji drewno i białą kolorystykę. Dom usytuowany został na południowym stoku o nachyleniu 15–30 procent, schodzącym do samego lustra wody jeziora. Budynek zaprojektowany został schodkowo, na najbardziej płaskim fragmencie działki tak, aby jak najlepiej wpisywał się w naturalny układ skarpy i otaczającą zieleń.
Dwukondygnacyjna, minimalistyczna bryła przykryta jest klasycznym, dwuspadowym dachem o kącie nachylenia 45°. Projektowana forma budynku, jak podkreśla autor projektu, jest wynikiem wnikliwej analizy przestrzennej i geometrycznej gimnastyki mającej na celu ograniczenie kubatury do 300 metrów sześciennych. Założeniem architekta była próba naturalnego wpisania budynku w stok oraz maksymalne otworzenie domu i podporządkowanie pięknu otaczającego go krajobrazu. Prosta bryła domu od strony południowej urozmaicona jest tarasami z widokiem na Jezioro Solińskie.
przekrój podłużny i elewacja
© Karol architektura
Wejście do budynku zlokalizowane zostało na bocznej, wschodniej elewacji, od strony wjazdu na działkę. Na parterze, oprócz otwartej na taras strefy dziennej z aneksem kuchennym, znajduje się mała sypialnia z łazienką, toaleta oraz pomieszczenie techniczne. Na górnej kondygnacji usytuowane są dwie sypialnie (jedna z wyjściem na taras), łazienka i pralnia.
oprac. Ola KLOC
na podstawie opisu autorskiego