Przypominający kształtem piramidę czterospadowy dach ze ściętym szczytem zyskał na popularności, gdy w projekcie muzeum Casa das Histórias Paula Rego zastosował go późniejszy laureat Nagrody Pritzkera, portugalski architekt Eduardo Souto de Moura. Rozwiązanie to nie tylko pozwala na doprowadzenie do wnętrz naturalnego światła poprzez umieszczony w dachu świetlik, ale także tworzy ciekawą bryłę, zwłaszcza gdy połacie i okapy dachu płynnie zamieniają się w ściany, a całość pokrywa jednolity materiał.
Podobny zabieg, choć w innej skali i proporcjach, wykorzystali projektanci z warszawskiej pracowni Stoprocent Architekci, tworząc House by the Rock — malowniczo położony Dom w Karkonoszach, a dokładniej w Jeleniej Górze. Dom zaprojektowano na zlokalizowanej na zboczu rozrzeźbionej działce, która od wschodu sąsiaduje z gęsto zadrzewionym obszarem wyłączonym z zabudowy. Teren jest bardzo zróżnicowany pod względem wysokościowym (różnica wysokości na całej działce wynosi około sześciu metrów) — jego najwyższy punkt znajduje się w południowo‑zachodniej części działki, która opada w kierunku północno‑wschodnim, otwierając się przy tym na widok na zadrzewione tereny, masywny głaz i w dalszej perspektywie — Karkonosze.
plan zagospodarowania terenu
© STOPROCENT Architekci
Jak piszą autorzy projektu, lokalizacja, sąsiednia zabudowa, ukształtowanie terenu i ekspozycja na unikalną formację skalną wpłynęły na usytuowanie nowo projektowanego budynku w północnej części działki, co pozwala na optymalne wykorzystanie jej naturalnego rozrzeźbienia. Dom tworzą dwie, odsunięte od siebie bryły na planie kwadratów, obrócone tak, aby maksymalnie wykorzystać widoki na górski krajobraz i ruch słońca w ciągu dnia.
rzut parteru
© STOPROCENT Architekci
Przykryte wspomnianymi już czterospadowymi dachami o kącie nachylania połaci wynoszącym 50 stopni części domu różnią się wysokością i funkcją — w niższej mieści się przestronna część dzienna z kuchnią, jadalnią i salonem, w wyższej zaś na dwóch piętrach rozlokowano gabinet (z miejscem na układanie zestawów lego!), pokój gościnny, strefę fitness, saunę i łazienkę na parterze, a na piętrze sypialnię, garderobę i dużą łazienkę, nad którą umieszczono świetlik wpuszczający do wnętrza w ciągu dnia promienie słońca, a nocą pozwalający na podziwianie rozgwieżdżonego nieba podczas kąpieli.
wizualizacja części dziennej
© STOPROCENT Architekci
Bryły scala przeszklony łącznik pełniący funkcję strefy wejściowej z wiatrołapem, garderobą i komunikacją oraz będący przedłużeniem salonu dzięki umieszczonej w nim strefie relaksu z fotelami i kominkiem. Nie mniej interesujące jest rozwiązanie garażu — z poziomu ulicy wjechać można na kondygnację podziemną, gdzie oprócz miejsca postojowego dla dwóch samochodów zaplanowano warsztat, doświetloną przez położony wyżej taras pracownię ceramiczną, zaplecze sanitarne i pomieszczenia techniczne.
rzut parteru
© STOPROCENT Architekci
Zwarte bryły osiągają swój monolityczny wyraz poprzez masywne formy i scalający obiekt materiał elewacyjny.
W odpowiedzi na tak unikalną działkę oraz wyjątkową formę budynku, wykończenie fasad zaprojektowane zostało jako jednakowe na ścianach oraz na dachu. Płaszczyzny fasadowe oraz płaszczyzny połaci dachowych wykończone będą gontem o jego charakterystycznej fakturze w kolorze żywego drewna, które z czasem zszarzeje — tłumaczą autorzy projektu.
Aby nieco przełamać jednorodną, drewnianą skorupę obiektu, architekci wprowadzili duże przeszklenia, otwierające się na widoki z poszczególnych części domu i pionowe lamele w ciemnym, antracytowym kolorze — żaluzje, którymi w zależności od pory dnia czy nastroju mieszkańców domu będzie można zasłonić okna.
wizualizacja Domu w Karkonoszach
© STOPROCENT Architekci