Miał być loft, a wyszła klasyka w nowoczesnym wydaniu, przełamana błękitem i złotem. Taki projekt powstał w wyniku owocnego kompromisu właściciela domu w Krakowie z architektką Wiolettą Niedzielą-Bogusz. Oto harmonijne i komfortowe wnętrze dla trzyosobowej rodziny.
owocny kompromis właściciela i architektki
Wnętrze krakowskiego bliźniaka o powierzchni 190 metrów kwadratowych, które zaprojektowała Wioletta Niedziala-Bogusz z VNdesign, początkowo nie miało wyglądać tak, jak na zdjęciach. Właściciel, który ze starego lokum zabrał jedynie kolekcję swoich obrazów, celował w styl loftowy, w założeniu daleki od harmonii i przytulności kojarzących się z klasycznymi wnętrzami. W nowym domu miała dominować surowość, w oknach zamiast zasłon wisieć rolety, a przewodnim materiałem dekoracyjnym miało być szkło. I co najważniejsze: żadnego złota!
Jednakże, wbrew znanemu powiedzeniu „Nasz klient, nasz pan”, architektka postanowiła odwieść inwestora od realizacji jego wizji. Jak? Tłumaczyła, że styl loftowy nie będzie współgrał na dłuższą metę z potrzebami wszystkich domowników. Po drugie, na przykładzie wnętrz w innych domach na osiedlu, udowodniła, że proponowane rozwiązania nie będą prezentować się korzystnie.
Wiele bliźniaków, które oglądaliśmy, były urządzone właśnie w stylu loftowym, jednak aranżacje nie zawsze były trafione. Zależało mi na tym, żeby wnętrze nie tylko wyróżniało się spośród pozostałych domów, ale przede wszystkim współgrało z charakterem domowników — mówi Wioletta Niedziela-Bogusz.
Te argumenty przekonały właściciela do projektu klasycznego wnętrza z luksusowymi i nowoczesnymi elementami, w którego tworzeniu brał istotny udział.
harmonia i komfort
Finalnie powstała harmonijna, funkcjonalna i komfortowa przestrzeń, dostosowana do potrzeb i stylu życia trójki domowników: małżeństwa z dzieckiem.
Główną inspiracją dla architektki były obrazy wybitnych polskich malarzy, które posiada właściel
Fot.: Przemysław Kuciński
Zacznijmy od początku: głównym pomieszczeniem na parterze domu, i zarazem największym w całym budynku, jest duży salon połączony z jadalnią i kuchnią. Przeważa tam szarość w różnych odcieniach, gości na ścianach i meblach. Przełamują ją kolorowe dodatki w postaci poduszek, błękitne zasłony oraz obrazy autorstwa Kazimierza Drejasa, Krzysztofa Kajdera i Jerzego Nowosielskiego. Dzieła, wręcz idealnie, wpisały się w charakter wnętrza!
Te obrazy, będące dla właściciela wartością sentymentalną, stały się mottem dla tego projektu – zdradziła architektka.
Na ścianie w jadalni obraz Jerzego Nowosielskiego „Pływaczka”
Fot.: Przemysław Kuciński
Duży narożnik zapewnia przestrzeń do odpoczynku i przyjmowania gości. Jest tam też duży stół z krzesłami – gotowy na rodzinne obiady i kolacje ze znajomymi. Klasyczny charakter całego pomieszczenia dopełnia zabudowa kuchenna ze stylowymi wykończeniami.
zamiast bieli jasna szarość, błękit i złoto
Jasna szarość jest dominującym kolorem nie tylko w salonie, ale w całym domu. Architektka zaproponowała ją zamiast bieli, przy której wcześniej upierał się właściciel. Przełamują go błękitne dodatki, m.in. w formie zasłon, siedzisk na krzesłach, poduszek czy zagłówka. Niebieski zagościł też na klatce schodowej, gdzie ścianę pokryła tapeta w geometryczne wzory.
Tylko w jednym pomieszczeniu Wioletta Niedziela-Bogusz postawiła na mocny, ciemny akcent. W sypialni, za łóżkiem, pojawiła się czarna tapeta w delikatne jasne wzory. Współgra z innymi dodatkami w tej kolorystyce: narzutą, poduszkami czy stolikami nocnymi.
Czarny motyw na ścianie podkreśla elegancję wnętrza
Fot.: Przemysław Kuciński
Nowoczesnego charakteru wszystkim pomieszczeniom w domu nadają szalenie modne, minimalistyczne lampy. Istotną rolę w całości projektu odgrywają deliktanne drewniane motywy – blat kuchennego stołu, schody i poręcz, ramy okien i krzeseł. Ocieplają wnętrze.
Funkcjonalnie zaprojektowana zabudowa kuchenna powiększa optycznie przesztrzeń
Fot.: Przemysław Kuciński
Gdzieniegdzie można znaleźć też złote, eleganckie dodatki, wobec których właściciel początkoowo był antagonistycznie nastawiony. Ale siła perswazji architektki ponownie wygrała!
salon kąpielowy
W domu są aż trzy łazienki, ale jedna robi szczególne wrażenie, bo zaaranżowano ją na elegancki salon kąpielowy. Główne skrzypce gra w niej wolnostojąca wanna, a błękitne zasłony dodają wnętrzu charakteru i oryginalności. Nietypowym rozwiązaniem było też zamontowanie nad wanną lampy. Zrobiono to jednak uwzględniając wszelkie wymogi bezpieczeństwa. W łazience nie zabrakło również funkcjonalnych rozwiązań – dużej szafy do przechowywania oraz pojemnej szafki pod umywalką.
Salon kąpielowy z oryginalnym rozwiązaniem w postaci zasłon
Fot.: Przemysław Kuciński