Adaptowane poddasze to projekt oraz mieszkanie prywatne architektów z be3 pracownia projektowa, mieszczące się w niemal stuletniej kamienicy w centrum Bytomia. O pracy, inspiracjach oraz o różnicach pomiędzy projektowaniem dla siebie a tym na zlecenie rozmawiamy z Agnieszką Wyrwas.
Adaptowane przez architektów poddasze znajduje się w niemal stuletniej kamienicy w ścisłym centrum Bytomia. Kamienica ta została wzniesiona w 1922 roku, według projektu śląskiego mistrza budowlanego Felixa Wieczorka. Według pierwotnego założenia projektowego, poddasze służyło jako pomieszczenia mieszkalne dla służby oraz pralnia z suszarnią.
architekci wprowadzili mocny, żółty kolor do strefy komunikacyjnej
© be3 pracownia projektowa
Przestrzeń składała się z dwóch stref — attyki, która kiedyś pełniła funkcję mieszkalną i części strychowej, która zajmuje połowę powierzchni całego poddasza kamienicy. W momencie rozpoczęcia prac projektowych całość stanowiła nieużytkową część wspólną, która wymagała uzyskania pozwoleń i przekształcenia w lokal mieszkalny. Wszelkie zabudowy i elementy wyposażenia mieszkania, zostały zaprojektowane przez architektów już na etapie planowania funkcji. Projektantom zależało na tym, żeby maksymalnie wykorzystać potencjał skosów i przestrzeni.
biel to dominujący kolor w mieszkaniu
© be3 pracownia projektowa
Wszechobecna biel w postaci białych ścian i białej posadzki z żywicy poliuretanowej to zabieg mający na celu wyeksponowanie odrestaurowanych elementów konstrukcji. Biel stała się tutaj również idealnym tłem dla mocnych akcentów, minimalistycznych zabudów ze sklejki i żółtego koloru, który strefie komunikacyjnej staje się łącznikiem pomiędzy poszczególnymi pomieszczeniami. W strefie dziennej najważniejsze są schody, które poza funkcją komunikacyjną pełnią także funkcję regału i stanowiska nadzorczego dla kotów. Zabudowa została wykonana z wodoodpornej, lakierowanej sklejki brzozowej.
Architekci z be3 pracownia projektowa otrzymali nagrodę główną w kategorii Młody Twórca w konkursie Architektura Roku Województwa Śląskiego 2020. Jury doceniło ich intrygujący w odbiorze, atrakcyjny i świeży w efekcie realizacyjnym dyskurs tradycji i nowoczesności, wyobraźni architekta i potrzeb inwestora.
schody skrywają biblioteczkę
© be3 pracownia projektowa
Dobrawa Bies: Czy projektowanie dla siebie znacznie różni się od tego na zamówienie?
Agnieszka Wyrwas: Z jednej strony to sama przyjemność — projektując dla siebie, można wcielać w życie najśmielsze pomysły, eksperymentować z różnymi rozwiązaniami i materiałami, bez prób przekonywania inwestora i szukania kompromisów. Jedynymi ograniczeniami są czas i budżet — co oczywiście też ma bardzo duże znaczenie dla finalnej realizacji.
Z drugiej strony brak ograniczeń i ogrom pomysłów mogą być zwodnicze. Koncepcje zmieniały się bardzo często przez cały etap projektowania i realizacji. Nawet dzisiaj pojawiają się nowe plany, które chcielibyśmy jeszcze wdrożyć z życie. Jedynym stałym i niezmiennym elementem zaprojektowanej przestrzeni jest funkcja i układ pomieszczeń, nad którym długo dyskutowaliśmy i finalnie udało nam się osiągnąć niemal idealny układ. Przy projektowaniu dla siebie ma się ochotę stworzenia wnętrza jako showroomu, który ma zachęcać potencjalnych inwestorów do stylistyki i rozwiązań.
projektując dla siebie można wcielać w życie najśmielsze pomysły
© be3 pracownia projektowa
Dobrawa: Jakie były założenia i inspiracje projektowe? Czy wszystkie udało się osiągnąć?
Agnieszka: Zależało nam na stworzeniu jak najbardziej otwartej przestrzeni, z dominującą bielą na ścianach i posadzkach, tak aby wyeksponować istniejącą konstrukcję dachu i zabudowy ze sklejki. Biel stała się tutaj również idealnym tłem do mocnych akcentów w postaci monolitycznych, minimalistycznych zabudów ze sklejki i koloru, który rozlewa się w strefie komunikacyjnej, stając się łącznikiem pomiędzy poszczególnymi pomieszczeniami. Tak zaprojektowane wnętrze daje też ogrom możliwości, aby w przyszłości niewielkimi zabiegami móc zmienić jego charakter bez gruntownej ingerencji.
Do dzisiaj jeszcze nie udało się nam osiągnąć wszystkich założeń. Kilka mniejszych i większych pomysłów wykończeniowych czeka nadal na realizację... a nowe pomysły wciąż się pojawiają :)
mieszkanie jest pełne światła i przestrzeni
© be3 pracownia projektowa
Dobrawa: Jak maksymalnie wykorzystać przestrzeń poddasza?
Agnieszka: Wbrew pozorom poddasze to bardzo wdzięczna przestrzeń do aranżacji wnętrza. Skosy to idealne miejsce na różnego rodzaju schowki i zabudowy. Adaptowane poddasze należy do wysokich, to dało nam możliwość wydzielenia antresoli, która stworzyła dodatkową przestrzeń, nie zwiększając znacząco powierzchni użytkowej.
ma antresoli architekci umieścili strefę sypialną z łóżkiem zbudowanym pod skosami dachu
© be3 pracownia projektowa
Na antresoli umieściliśmy strefę sypialną z łóżkiem zabudowanym pod skosami i ze świetlikiem — naszym oknem na nocne rozgwieżdżone niebo. Idealnym miejscem pod skosem okazała się również łazienka. We wnęce pod skosami umieściliśmy otwarty prysznic, który idealnie wpasował się w przestrzeń.
Dobrawa: Dziękuję za rozmowę!