Architektka Karolina Howorko z butikowego Studio HOKA potraktowała przestrzeń niewielkiego warszawskiego mieszkania niczym czyste płótno. Można je modyfikować, zmieniać jego funkcje, a nawet nastrój. To właśnie funkcjonalność była tutaj kluczem projektu. Mieszkanie ma stać się bazą dla różnych działań artystycznych (na przykład pracowni), miejscem do odpoczynku w trakcie pobytu w Warszawie, a co najważniejsze ma być łatwe w użytkowaniu.
charakterystycznym elementem jest odnowiona, stuletnia drewniana podłoga
fot.: Dzmitry Kalashnikau © Studio HOKA
Historia budynku, w którym mieści się to studio, jest dość niezwykła — przed wojną był to magazyn domu towarowego. Później przekształcono go w mieszkanie: dodano podwieszany sufit, ukrywając jego rzeczywistą wysokość. Podczas remontu zdemontowałam te dodatki i otwarłam przestrzeń, która powiększyła się aż o półtora metra wysokości. Pozwoliło mi to na wprowadzenie antresoli, a tym samym uzyskałam dodatkowe dziewięć metrów kwadratowych do istniejących dwudziestu metrów powierzchni — opowiada architektka.
Przez duże okna mieszkania wpada światło słoneczne, rozświetlające i dodające przytulności całemu wnętrzu, a wszechobecny biały kolor nie tylko je powiększa, ale jest tłem do eksperymentów dekoratorskich, czy zmiennych funkcji.
w tak małej przestrzeni trzeba było przemyśleć każdy detal
fot.: Dzmitry Kalashnikau © Studio HOKA
inspiracje podróżami
W tak małej przestrzeni dokładne trzeba przemyśleć każdy detal, dlatego architekta zaprojektowała meble i elementy wystroju tak, aby mogły pełnić wiele funkcji. Dużą inspiracją dla autorki były jej podróże. Z odwiedzin w Japonii zaczerpnęła modułowość widoczną pod postacią kuchni, którą można schować za kotarą, oraz schodów, które mają miejsce na krzesła, składany stół i schowek. Projekt schodów prowadzących na antresolę został podpatrzony z konstrukcji schodów kajut łodzi, a artystyczne dekoracje to efekt podróży do Meksyku i Francji. Natomiast obrazy eksponowane w mieszkaniu są autorstwa samej Karoliny. Dzięki przeprowadzonemu remontowi przestrzeń studia znacznie otwarła się na otoczenie, a wysokie okna zapewniają niesamowity widok na Warszawę.
architektka zaprojektowała wszystkie meble na wymiar
fot.: Dzmitry Kalashnikau © Studio HOKA
przemyślana przestrzeń
Ważna w projekcie była również wygoda. W holu architektka umieściła wiele schowków na buty, torby i długie płaszcze. Tam skrywa się również pralka. Główna przestrzeń skupiona jest wokół dwóch dużych okien, a użytkownicy sami decydują się na jej konfigurację — salon, czy kuchnia ze stołem jadalnianym (skryty w zabudowie schodów). Wszystkie meble zostały tak dobrane, aby można je było łatwo przenosić, zmieniając atmosferę i sposób użytkowania przestrzeni. Ozdobą wnętrza jest wysoka szafka z miejscem na duże obrazy oraz lustra odbijające niebo i wpadające przez okna światło dzienne.
schody to także wielofunkcyjny mebel, a za kotarą skrywa się kuchnia
fot.: Karolina Howorko © Studio HOKA
Kuchnia wyposażona jest w zmywarkę, piekarnik, lodówkę (która jest ukryta pod schodami) oraz miejsce do przechowywania, w tym cargo na butelki. Hartowane szkło, zastosowane jako ściana w kuchni jest łatwe w utrzymaniu czystości, a co najważniejsze, odbija i kadruje krajobraz za oknami.
na antresoli znajduje się składane biurko do pracy
fot.: Dzmitry Kalashnikau © Studio HOKA
antresola nie tylko do spania
Na antresoli, zaraz przy wejściu znajdziemy duże lustro odbijające niebo. Nieopodal stoi mały regał na książki i duża szafa na ubrania. Obok poręczy architektka umieściła składane biurko do pracy. Jest też strefa nocna z podwójnym łóżkiem, z którego można podziwiać wewnętrzny dziedziniec i kawałek pobliskiego parku. Ważną częścią mieszkania jest projekt oświetlenia, który umożliwia uzyskanie zróżnicowanego efektu w pomieszczeniach: od nastrojowego wieczorem po intensywne światło na czas pracy.
charakterystycznym elementem wystroju są obrazy Karoliny Howorko
fot.: Karolina Howorko © Studio HOKA
Architektka odnowiła i zachowała stuletnią, drewnianą podłogę, a jej wizualną kontynuacją są płytki w łazience. W ich szarej powierzchni zatopiono fragmenty żywicy imitujące drewno. Przestrzeń łazienki wydaje się również większa dzięki zastosowaniu luster tworzących złudzenie optyczne.
światło maluje na ścianach refleksy
fot.: Dzmitry Kalashnikau © Studio HOKA
To studio to próba zaprojektowania nowej jakości przestrzeni, która nawet na tak niewielkich powierzchniach, zaspokoi podstawowe potrzeby mieszkańców — podsumowuje Karolina Howorko.