Kryształ kojarzyć się może z mieszkaniem babci, która na swojej meblościance miała skrzętnie poukładane wazy, wazony, misy i cukiernicę. Dziś naczynia wykonane z kryształu wracają do łask, ale w nieco innej formie. We wnętrzach stanowią raczej dodatek niż główną atrakcję. Nowoczesne wydanie kryształu jest lżejsze i delikatniejsze.
Elżbieta Trzewiczek-Pietkiewicz, współtwórczyni studia Pietkiewicz proponuje naczynia ze szkła i kryształu, które umykają tradycji bogatego zdobienia. Preferuje dyskretne i delikatne dekoracje. Według niej szkło nie musi być już jedynie dla ozdoby — stać na półce, na szydełkowanej serwetce. Projektantka chciałaby, by wyroby ze szkła kryształowego weszły do „domowego mainstreamu”. Kolekcja została wyróżniona w plebiscycie MUST HAVE podczas Łódź Design Festiwal.
Basia Hyjek: Jak narodziły się te projekty?
Elżbieta Trzewiczek‑Pietkiewicz: Wazony Ta‑Kulka to projekt autorski, nie jest w masowej produkcji. Powstał pod wpływem fascynacji współczesną architekturą. Wazony mają charakter prostych brył klejonych na zimno, kul i walców. Każdy jest niepowtarzalny, szlify wykonałam osobiście.
to połączenie ręcznie formowanych na gorąco szklanych kulek barwionych hutniczo kolorowymi frytami z bezbarwnym szkłem w kształcie walców dmuchanych do formy
© Elżbieta Trzewiczek-Pietkiewicz
To połączenie ręcznie formowanych na gorąco szklanych kulek barwionych hutniczo kolorowymi frytami z bezbarwnym szkłem w kształcie walców dmuchanych do formy. Każdy jest inaczej zdobiony i są różnej wysokości. Szlif jest „niedoskonały” — to ukłon dla pracy ręcznej zdobników, którzy na takie niedoskonałości nie mogą sobie pozwolić przy seryjnej produkcji. Podziękowania dla Sebastiana Pietkiewicza, który wykonał „te Kulki”!
Basia: Co stanowiło dla nich główną inspirację?
Elżbieta: Kula jest naturalnie harmonijnym kształtem, powszechnie występującym w otaczającej nas przyrodzie. Szklana bańka — kula, kulka — stwarza nieograniczone możliwości projektowe. Można ją łączyć ze szkłem o innym niż kulisty kształtem. Można dowolnie deformować, uzyskując nowe, zaskakujące często formy. Wreszcie można stosować różne zdobiny — w szkle i na szkle.
Szkło kryształowe, będące materiałem dla naszych projektów, samoistnie dąży do kulistości – nie lubi ostrych kształtów. Taką drugą formą jest walec — najprostszy kształt do dmuchania w formie.
dmuchacz szkła nabiera z pieca na specjalną rurkę, nazywaną piszczelą szklarską, porcję płynnej masy szklanej i wydmuchuje z niej bańkę. Z tej kulistej bańki powstają zaprojektowane przez nas wcześniej obiekty
© Elżbieta Trzewiczek-Pietkiewicz
Basia: Proszę opowiedzieć o produktach – jak wygląda proces twórczy?
Elżbieta: Dmuchacz szkła nabiera z pieca na specjalną rurkę, nazywaną piszczelą szklarską, porcję płynnej masy szklanej i wydmuchuje z niej bańkę. Z tej kulistej bańki powstają zaprojektowane przez nas wcześniej obiekty. W moich szklanych pracach interesuję się łączeniem dmuchanych tradycyjną metodą wyrobów ze szkła ze szlifowaną powierzchnią. Projekty powstają głównie pod wpływem fascynacji materiałem, z którym pracuję od kilku lat, czyli ze szkłem kryształowym. Motywem, który chcę w nich rozwinąć to połamana kreska, linia, powielona, która tworzy delikatną zdobinę.
Szlify mają podkreślać kształt wyrobów i nadawać im charakter. Minimalizm i kontrast w cięciach, oszczędne linie, które bardzo dyskretnie wynikają z form, do których zostały zaprojektowane, są w swojej prostocie zaprzeczeniem tradycyjnej dekoracyjności bogatych zdobin, znanych z babcinej meblościanki. Kiedy myślimy o szkle kryształowym, większości z nas przypominają się bogate, ciężkie i trudne w myciu wyroby stojące na regale. W swoich pracach próbujemy odczarować rolę tego szkła, sprawić, żeby zaczęto go używać na co dzień, jako pojemniki na ciastka, a może jako wazonu na polne kwiaty.
w swoich pracach próbujemy odczarować rolę tego szkła, sprawić, żeby zaczęto go używać na co dzień, jako pojemniki na ciastka, a może jako wazonu na polne kwiaty
© Elżbiet Trzewiczek-Pietkiewicz
Basia: Czy korzystacie Państwo z własnych wytworów w swoich domach?
Elżbieta: Tak używamy na co dzień naszych wyrobów zwłaszcza użytkowych, takich jak szklanki do wody, piwa, kieliszki do wina i małe kieliszki do mocnych trunków, pojemników na przyprawy, lampy — i sprawia nam to dużą satysfakcję!