W projekcie aranżacji przestronnego mieszkania w kamienicy Magdalena Koziej i Michał Koziej z łódzkiej pracowni koziej architekci wprowadzili w życie zasadę 3R, czyli reduce (redukcja), reuse (ponowne użycie) i recycle (recykling). Zobaczcie, jakie są tego efekty!
rzut mieszkania w kamienicy
© koziej architekci
Ola Kloc: Mieszkanie znajduje się w starej kamienicy — z jakimi wyzwaniami wiązała się praca z historyczną tkanką? Czy konieczna była zmiana układu funkcjonalnego wnętrza?
Magdalena Koziej: Jesteśmy fanami wnętrz w kamienicach, są inspirujące tak jak łączenie starego z nowym. Bardzo chcemy wykorzystywać potencjał mieszkań z rynku wtórnego, zwłaszcza mieszkań w kamienicach. Te budynki już stoją, trzeba je włączyć do użytkowania, przystosować do aktualnych potrzeb, mogą stać się bardzo komfortowymi mieszkaniami. No i lokalizacja! Większość najlepszych działek w mieście jest już przecież zabudowana. Dobra lokalizacja pozwala zrealizować koncepcję 15-minutowego miasta.
W projektach gdzie mamy do czynienia z wnętrzem historycznym zazwyczaj łączymy nowe meble czy wyposażenie na zasadzie kontrastu, nowe jest implantem.
celem architektów było wykorzystanie potencjału mieszkania z rynku wtórnego
fot.: Mood Autors Paweł Marcinkowski
Układ funkcjonalny dostosowaliśmy do potrzeb mieszkańców (rodzina 2+2). W mieszkaniu są dwie łazienki, jedna dla dzieci dostępna z korytarza, a druga łazienka, dla rodziców, dostępna jest z sypialni. Ta łazienka przy sypialni połączona jest z garderobą. Kuchnia też nie jest w swoim oryginalnym położeniu. Przenieśliśmy ją do jednego z pokoi razem z wygodnym stołem dla całej rodziny. Mieszkanie dzieli się w bardzo czytelny sposób na część wspólną i część prywatną. Nie było żadnego wyburzania, układ ścian jest oryginalny. Dostawiliśmy jedną ścianę w sypialni rodziców, żeby stworzyć łazienkę z garderobą.
układ ścian pozostał niezmieniony
fot.: Mood Autors Paweł Marcinkowski
Ola: Mieszkanie pełne jest używanych mebli i oryginalnych dodatków, co zainspirowało państwa do takich wyborów?
Magdalena: Interesują nas młode antyki, historia wnętrz i wzornictwa. Doceniamy dobry produkt, cieszymy się, kiedy uda się produktowi nadać drugie życie. Część mebli w tym mieszkaniu jest przez nas projektowana i wykonana na zamówienie, na przykład kuchnia, garderoba czy meble w łazienkach, ale duża część mebli, to meble „z drugiej ręki”, młode antyki. Perełką jest regał Rajmunda Hałasa z początku lat 60., który jest wyeksponowany oświetleniem akcentującym. Mieliśmy szczęście, bo regał, razem ze stołem i krzesłami z zestawu 1329, były odziedziczone.
stół i krzesła projektu Rajmunda Hałasa, część zestawu kombinowanego typ 1329 i regał z początku lat 60.
fot.: Mood Autors Paweł Marcinkowski
Ola: Nie bali się państwo ciemnych kolorów we wnętrzu — w kuchni dominuje ciemna zieleń, a w sypialni czerń. O czym należy pamiętać, wprowadzając tego rodzaju kolory do mieszkań?
Magdalena: Naszym zamierzeniem było, żeby kuchnia stała się mocnym akcentem zbudowanym na kontraście do starego wnętrza kamienicy. Kolor jest wybrany intuicyjnie, czuliśmy, że będzie dobrze działał. Kuchnia jest nową funkcją w tym miejscu, chcieliśmy, żeby jej forma była obca, wzmocniliśmy to jeszcze kolorem.
ciemne kolory w kuchni i w sypialni
fot.: Mood Autors Paweł Marcinkowski
Pomieszczenie, w którym zaplanowana była sypialnia, jest bardzo widne, ma duże okno, dlatego nie obawialiśmy się, że będzie za ciemno. Chcieliśmy wykorzystać czarny tynk gliniany, ponieważ bardzo podoba nam się ten materiał. Poza tym chcieliśmy wprowadzić do sypialni zgaszony, przytulny nastrój, który wiedzieliśmy, że osiągniemy przez zastosowanie ciemnej kolorystyki. Dużą rolę dekoracyjną w sypialni odgrywa tapeta, dodatkowo ma za zadanie dobrze maskować drzwi do łazienki przy sypialni. Łazienka połączona jest z garderobą, dzięki temu, uniknęliśmy szaf w sypialni.
W tym projekcie testowaliśmy glinę i jej możliwości, kolory, fakturę, pigmenty, trwałość. Wykonaliśmy sporo prób, testowaliśmy różnych producentów. Czerń w tym wydaniu nas zachwyciła.
Ola: Z czego są państwo najbardziej zadowoleni w tym projekcie?
Magdalena: Projekt został wypracowany według zasady 3R — reduce, reuse, recycle. Idea 3R realizuje się zarówno przez wykorzystanie mebli używanych, ale również „używanego” mieszkania, ale wyposażonego w nowoczesne instalacje i urządzenia.
Zastosowaliśmy tynki gliniane na istniejących ceglanych murach. Dodatkowo ograniczyliśmy stosowanie chemii budowlanej. Do malowania sufitów wybraliśmy niskoemisyjne farby. Zdecydowaliśmy się na użycie tynków glinianych po zdobytych doświadczeniach we wcześniejszych projektach z materiałami naturalnymi, mimo że były to domy jednorodzinne zaprojektowane w naszej pracowni, udowodniły, jak piękny jest to materiał i ile może wnieść do wnętrza estetycznie, a wygląd to jego poboczna cecha, bo przede wszystkim tynki gliniane wprowadzają bardzo dobry mikroklimat we wnętrzach, są naturalne, więc nie przebywamy w oparach chemii budowlanej. Odkąd je poznaliśmy i zobaczyliśmy, jak wyglądają we wnętrzach „naszych” domów naturalnych, marzyliśmy o tym, żeby połączyć ich szorstką, malowniczą strukturę, ze szlachetnymi sufitami ze sztukaterią w kamienicy. Czekaliśmy na okazję, żeby pokazać, że stare budownictwo wykonane z naturalnych niskoprzetworzonych surowców ma duży potencjał do stworzenia przyjaznego zgodnego z naturą miejsca do mieszkania, które, jak w przypadku tego mieszkania, ma powierzchnie niewielkiego domku jednorodzinnego — 120 metrów kwadratowych.
salon i sypialnia
fot.: Mood Autors Paweł Marcinkowski
Naturalne piękno tynków podkreśla oświetlenie, które daje możliwość regulacji natężenia. Zastosowane oprawy wykorzystują technologię DALI, mieszkanie wyposażyliśmy w system sterowania KNX.
Ola: Dziękuję za rozmowę.
