Na Kaszubach, w sercu Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego, zespół z gdyńskiej pracowni INTERURBAN zaprojektował Leśny Dom — nowoczesny, a przy tym wpisany w naturalne otoczenie dom jednorodzinny inspirowany tradycyjną architekturą i układem lokalnych zagród. Jak udał się ten mariaż?
Architekci dostosowali klasyczny układ zagrody, w którym poszczególne budynki z każdej strony domykały działkę, do współczesnych potrzeb domowników — połączyli w rytmicznym, naprzemiennym układzie cztery bryły tworząc tym samym spójny, amfiladowy ciąg i jednocześnie rozdzielili główne funkcje obiektu.
schemat kształtowania bryły
© INTERURBAN
Każdą z części tworzy prosty obiekt na planie prostokąta przykryty dwuspadowym dachem. Archetypiczne bryły domów, choć „ubrane” w tradycyjne materiały — kamienną podmurówkę i elewacje z lokalnego drewna — są na wskroś nowoczesne — minimalistyczne, z dużymi oknami, przykryte ciemnym dachem bez okapu.
elewacja frontowa domu
wiz.: SZUMgrupa © INTERURBAN
O procesie projektowym, determinującym architekturę otoczeniu i ostatecznym kształcie bryły opowiada autor koncepcji — Łukasz Piankowski.
Ola Kloc: Dom zlokalizowany będzie we Wdzydzkim Parku Krajobrazowym, jak leśne otoczenie wpłynęło na projekt?
Łukasz Piankowski: W zasadzie budynek stanie w miejscu, gdzie pierwotnie znajdowała się niewielka leśniczówka — obiekt, którego funkcja zdominowana była bieżącą obsługą lasu, odznaczający się prostotą i funkcjonalnością. Tak też podeszliśmy do projektowania tego domu — logiczny układ przestrzeni w powiązaniu z potrzebami mieszkańców stanowi odniesienie do historycznych układów zagrodowych jednak w nowym wydaniu. Otoczeni lasem postanowiliśmy użyć drewna jako głównego materiału elewacyjnego, skądinąd pozyskanego właśnie z okolicznego nadleśnictwa — inwestor jeszcze przed decyzją o budowie zaczął magazynować materiał.
inspiracją dla architektury była otaczająca działkę natura
wiz.: SZUMgrupa © INTERURBAN
Ola: Co było priorytetem dla inwestora?
Łukasz: Przede wszystkim wygodny przestrzenny dom odpowiadający na współczesne potrzeby mieszkańców. Chodziło o to, aby obiekt był nierozerwalnie powiązany z miejscem, w jakim się znajduje. Obecnie zauważamy dużą tendencją do „opakowywania” architektury w różne łatwo dostępne rozwiązania, niekoniecznie wynikające z lokalnych tradycji budowlanych czy też po prostu dobrej jakości. Efektem takich działań jest chaos. Wspólnie chcieliśmy, aby ten dom wynikał wprost z miejsca, w jakim się znajduje.
aksonometria i rzut domu
© INTERURBAN
Ola: Dom składa się z czterech naprzemiennie ułożonych brył o różnych wielkościach, z czego wynika taki układ i co on oznacza dla mieszkańców?
Łukasz: Jest to przetworzenie typowego układu zagrodowego w nowy, dostosowany dla potrzeb współczesnego człowieka. Dawniej istniał podział na budynki mieszkalne, gospodarcze, inwentarskie — obecnie nie ma potrzeby oddzielania zwierząt od ludzi itp. bo nikt takiej działalności nie prowadzi. Stąd amfiladowy układ stodół nawiązujący do dawnych podziałów funkcjonalnych z tą różnicą, że obecnie oddzielamy funkcje typowo mieszkalne (dzienne i nocne) od gospodarczych czy technicznych.
inspiracją dla architektury była otaczająca działkę natura
wiz.: SZUMgrupa © INTERURBAN
Ola: Co było najtrudniejsze w tym projekcie, a z czego jesteście najbardziej zadowoleni?
Łukasz: Najtrudniejsze okazało się uzyskanie zezwoleń, to jest proces, który wciąż w naszym kraju zajmuje sporo czasu, tym bardziej, jeśli mamy do czynienia z czymś odmiennym w świadomości lokalnych urzędników. Wychodzimy z założenia, że architekt nie tylko rysuje, ale również buduje, zatem po realizacji będziemy w stanie ocenić, z czego jesteśmy najbardziej zadowoleni.
Ola: Dziękuję za rozmowę.