Leśna Altana to mały, liczący trzydzieści metrów kwadratowych dom autorstwa pracowni ENDE marcin lewandowicz. Drewniany domek zdaje się lewitować nad ziemią dzięki podwalinie z belek i nadwieszeniu tarasu, a jego ciemna elewacja ze świerku skandynawskiego stapia się z leśnym krajobrazem otaczającej go Puszczy Noteckiej. Poznajcie prywatny azyl architekta Marcina Lewandowicza.
Leśna Altana to mały domek o powierzchni 30 metrów kwadratowych
fot.: Przemysław Turlej © ENDE marcin lewandowicz
Leśna Altana została zaprojektowana w na tyle lekkiej formie, żeby był możliwy demontaż oraz zmiana lokalizacji. Ramy drewnianej konstrukcji zostały od strony zachodniej wypełnione oknami skierowanymi na okoliczne łąki — dom jest otwarty jedynie w tę stronę. Podczas nieobecności modułowymi okiennicami można zasłonić otwory okien — w ten sposób powstaje monolityczny, drewniany kontener.
dom po zamknięciu okiennic
fot.: Przemysław Turlej © ENDE marcin lewandowicz
We wnętrzu architekt umieścił sypialnię, salon z aneksem kuchennym, łazienkę oraz wydzielił przestrzeń do przechowywania w postaci schowków i szaf. Leśna Altana jest całoroczna, w chłodniejsze miesiące można korzystać z ogrzewania elektrycznego lub pieca na drewno.
Dobrawa Bies: Leśna Altana wpisuje się w otaczający krajobraz. Trzeba dobrze się przyjrzeć, aby dostrzec ją między drzewami. Jakie były Pana priorytety projektowe?
Marcin Lewandowicz: Najważniejszy dla mnie była jak najmniejsza ingerencja w krajobraz oraz okoliczną zieleń. Domek z uwagi na gabaryty tarasów nie mógł być sprefabrykowany i dowieziony na miejsce. Zatem ważny był dla mnie szybki i bezkolizyjny montaż na miejscu realizacji. W zamierzeniu miało to trwać kilka dni, oczywiście życie pokazało, że poślizg przeciągnął się na cztery tygodnie. Ekipa stolarzy/cieśli mocno ucierpiała w międzyczasie z powodu zimna deszczu i śniegu, bo realizacja trwała w styczniu 2021 roku. Trzeba było dowozić im posiłki regenerujące i integrować przy wiecznie palącym się ognisku. Na szczęście drewna w okolicy nie brakuje, bo domek jest zlokalizowany w puszczy Noteckiej.
taras okala cały domek
fot.: Przemysław Turlej © ENDE marcin lewandowicz
Dobrawa: Modułowa konstrukcja, drewniane belki, długi taras to cechy charakterystyczne domu. Proszę opowiedzieć o materiałach i pracy.
Marcin Lewandowicz: Miałem kilkanaście projektów przygotowanych wcześniej, ale zlecenie ich przerastało możliwości wykonawców albo moje możliwości finansowe. Powtarzalność ramek konstrukcyjnych oraz detali obudowy pozwoliła nieco zmniejszyć koszty, oraz teoretycznie przynajmniej przyspieszyć realizację. Obyło się też bez ciężkiego sprzętu transportowego. Zastosowano drewno konstrukcyjne KVH oraz świerk skandynawski na obudowę elewacji i wnętrza. Izolację stanowi pianka poliuretanowa otwarto komórkowa.
kolorystyka wnętrza miała być naturalna i monochromatyczna
fot.: Przemysław Turlej © ENDE marcin lewandowicz
Dobrawa: Również wnętrze Leśnej Altany wykonane jest z naturalnych i jasnych materiałów, a aranżacja pozwala na użytkowanie przez cztery osoby. Jak wyglądało projektowanie wnętrza?
Marcin Lewandowicz: Projekt funkcji wewnętrznej zakładał, że będziemy z domku korzystać wspólnie z żoną. Oczywiście można przenocować dodatkowo rodzinę i gości. Wygodnie będzie nocowało do czterech osób, ale w Sylwestra zamierzamy zbadać jakie, jest maksymalne obłożenie. W przypadku większej liczby gości zawsze jest możliwość rozłożenia tipi, które znajduje się na stałym wyposażeniu domu. Kolorystyka miała być naturalna i możliwie monochromatyczna stąd jasne deski świerkowe na ścianach suficie i podłodze i kontrastowe grafitowe meble. Szarości przełamują delikatnie ten schemat i zmiękczają efekt. Biel płytek w łazience wydaje się z jednej strony praktyczna w użytkowaniu z drugiej zaś minimalistyczna i prosta.
ściany pokrywają deski świerkowe
fot.: Przemysław Turlej © ENDE marcin lewandowicz
Dobrawa: Dla kogo została zbudowana Leśna Altana?
Marcin Lewandowicz: Jest to projekt stworzony dla własnej przyjemności... Przyjemności projektowania oraz użytkowania i przybywania w miejscu, w którym spędzamy wakacje od prawie trzydziestu lat. Z jednej strony realizacja sentymentalna, z drugiej zaś miejsce praktycznego odreagowania od problemów dnia codziennego. Może w dalekiej przyszłości drugi dom emerytalny.
Leśna Altana powstała dla własnej przyjemności architekta
fot.: Przemysław Turlej © ENDE marcin lewandowicz
Dobrawa: Jakie były trudności projektowe, a z czego jest Pan najbardziej zadowolony?
Marcin Lewandowicz: Trudności wymazałem z pamięci z uwagi na liczbę pozytywów wynikających z możliwości korzystania z natury bez ograniczeń temperaturowych i czasowych. Ludzi z firmy Altan-bud ze Śremu mogę polecić każdemu, a usterek gwarancyjnych było relatywnie niewiele. Zadowolony jestem z faktu posiadania azylu, a w skali mikro z tego, że udało się nie zrujnować za bardzo podszytu leśnego i okolicznego mrowiska. Udało się też w wielu kwestiach skorzystać z pomocy lokalnych firmy i ludzi.
Dobrawa: Dziękuję za rozmowę.