Choć socrealizm kojarzy się głównie z warszawskim Pałacem Kultury, Marszałkowską Dzielnicą Mieszkaniową oraz krakowską Nową Hutą, także w Gdańsku snuto wizję budowy rozległego zespołu z monumentalną zabudową. O szczegółach, zrealizowanych we Wrzeszczu koncepcjach, ale i tych, których nie udało się wcielić w życie, opowiada wystawa „Grunwaldzka Dzielnica Mieszkaniowa” w Muzeum Gdańska.
Decyzja o budowie Grunwaldzkiej Dzielnicy Mieszkaniowej zapadła w latach 50. W tym czasie we Wrzeszczu, który w wojnie nie ucierpiał tak dotkliwie, jak centrum Gdańska, mieszkało 69 tys. osób, czyli aż jedna trzecia mieszkańców Gdańska. Najwięcej strat poniosła podczas wojny Aleja Grunwaldzka, która do 1 maja 1945 roku nosiła nazwę Adolf-Hitler-Straße, wraz z przylegającym do niej starym rynkiem i otaczającymi go domami.
nowe centrum handlu i usług dla odbudowującego się miasta
W 1946 roku zapadła decyzja, aby połączyć Gdańsk i Gdynię szeroką drogą, której główna ulica Wrzeszcza miała stać się fragmentem. Prace ruszyły w 1947 roku, a szeroka aleja Grunwaldzka to do dziś główna oś komunikacyjna Trójmiasta. Zaczęły przy niej powstawać nowe budynki, między innymi na rogu ulicy Miszewskiego powstał Dom Książki, a u wylotu ulicy Jaśkowa Dolina zaczęto budować Dom Kupca. Wrzeszcz, zaraz po centrum Gdańska i Gdyni, miał stać się kolejną dzielnicą o charakterze handlowo-usługowym.
Socrealizm kojarzy się nam z warszawskim Pałacem Kultury, Marszałkowską Dzielnicą Mieszkaniową oraz krakowską Nową Hutą. Także w Gdańsku miało powstać rozległe założenie z monumentalnymi budynkami. Grunwaldzka Dzielnica Mieszkaniowa miała zająć centralną część Wrzeszcza i stać się nowym centrum usługowo-handlowym dla podnoszącego się z ruin miasta — mówi Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska.
Projekt urbanistyczny Grunwaldzkiej Dzielnicy Mieszkaniowej powierzono wileńskiej architektce Irenie Heilmanowej.
To właśnie ona nadała centralnej części dzielnicy wielkomiejski charakter. Następnie plan szczegółowy opracowywał architekt Wacław Rembiszewski wraz z Józefem Chmielem i Władysławem Lewem. To z kolei umożliwiło powołanie Grunwaldzkiej Dzielnicy Mieszkaniowej przez Miejską Radę Narodową w 1950 roku — mówi Klaudiusz Grabowski z Muzeum Gdańska, kurator wystawy.
Dodaje, że projekt GDM miał duże znaczenie dla socjalistycznej propagandy, ponieważ stał się elementem planu sześcioletniego, który realizowano w latach 1950-1955.
Grafika GDM
© Muzeum Gdańska
pomysł spadzistych dachów spalił na panewce
Za projektowanie GDM-u w latach 1953-1963 odpowiadał Daniel Olędzki. Pierwotna koncepcja zakładała nawiązanie do zabytkowych kamieniczek Gdańska, miały więc powstać trzypiętrowe domy ze spadzistymi dachami, ale przyjechała delegacja z Warszawy… i w rezultacie w dzielnicy budynki liczą cztery piętra, bez spadzistych dachów. Tak jak w stolicy — wyjaśnia Grabowski.
Część założeń urbanistycznych — zostało zrealizowanych. Mimo pewnych ograniczeń na terenie GDM-u powstały liczne kawiarnie, sklepy oraz restauracje, z których najsłynniejszymi były Cristal oraz Olimp, zlokalizowany na szczycie 17-kondygnacyjnego wieżowca popularnie zwanego „Dolarowcem”, który wybudowano w 1969 roku już w nowoczesnych formach.
Budowa Punktowców pomiędzy ul. Lendziona a Klonową, 1959-1960
© Narodowe Archiwum Cyfrowe
Wystawa czasowa przybliża kulisy powstania GDM, zrealizowane pomysły, które miały zapewnić komfort mieszkańcom oraz koncepcje, których nie wcielono w życie (jak budowa placu Grunwaldzkiego, wzdłuż arterii, czy dom kultury z biblioteką i teatrem). W Sali Sądowej Zespołu Przedbramia widzowie zobaczą archiwalne fotografie z lat 50., 60. XX wieku, w tym unikatowe zdjęcia makiet z niezrealizowanymi koncepcjami oraz plan GDM-u z 1954 roku przekazany przez żonę głównego projektanta, architektkę, Danutę Olędzką.
Wystawa Grunwaldzka Dzielnica Mieszkaniowa
fot.: A. Grabowska