NOWOŚĆ! Prawo w architekturze – przystępnie na portalu A&B
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Fuzja. Przebudowa i adaptacja pofabrycznego zespołu w Łodzi

09 lutego '21

Herszcie złodziejów łódzkich, świnio niemiecka, łotrze, bandyto, zbrodniarzu, pijawko, psie podły, kartoflarzu młody mężczyzna czyta na głos list. Zakończywszy, gnie w dłoni papier i wrzuca w ogień ozdobnego kominka. Przestrzeń imponującego rozmiarem i dekoracjami pomieszczenia wypełnia głośny rechot drugiego z mężczyzn. Ten, starszy, mimo że nie podnosi się z drewnianego krzesła na kołach, roztacza wokół siebie przerażającą aurę jest gwałtowny, wykrzykuje niskim głosem, używając dziwnej mieszanki polszczyzny i języka niemieckiego. Odnajduje satysfakcję w ubliżaniu i biciu swojego służącego, bawi go lektura listów zawierających, a to obelgi pod jego adresem, a to błagania o pomoc.

Herman Bucholc to bohater „Ziemi Obiecanej” wzorowany na łódzkim przemysłowcu Karolu Wilhelmie Scheiblerze. W przeciwieństwie do postaci, jaką stworzył Władysław Reymont, a po nim Andrzej Wajda w filmowej adaptacji, Karol Scheibler zapamiętany został jako genialny biznesmen, twórca potężnego przedsiębiorstwa, budowniczy nie tylko zakładów przemysłowych, ale również domów dla ich pracowników oraz szkół dla ich dzieci, fundator publicznych świątyń, ojciec siódemki dzieci, z których najstarsza z córek wraz z mężem uczestniczyła w stworzeniu pierwszego w Łodzi szpitala dziecięcego.

przędzalnia Karola Scheibleraprzędzalnia Karola Scheibleraprzędzalnia Karola Scheiblera

przędzalnia Karola Scheiblera, zdjęcie archiwalne

fot.: Bronisław Wilkoszewski, źródło: Muzeum Miasta Łodzi | Wikimedia Commons

fabryki Karola Scheiblera

Jegomość spoglądający z archiwalnych fotografii ubrany jest w białą koszulę ze stojącym kołnierzykiem, muchę oraz ciemną, dwurzędową marynarkę. Jego potężny nos oraz wąskie, pozbawione uśmiechu usta flankowane są przez bujne bokobrody, na czubku okrągłej głowy ma cienkie, zaczesane do tyłu włosy. Pochodzący z Nadrenii Karol Scheibler w pierwszej połowie XIX wieku zdobywał doświadczenie w branży włókienniczej na terenie zachodniej Europy, po czym osiadł na stałe w Łodzi — gwałtownie rozwijającym się ośrodku przemysłowym Królestwa Polskiego. W ciągu kilkudziesięciu lat Scheibler od podstaw stworzył ogromne przedsiębiorstwo, które pomimo szkód towarzyszących dwóm wojnom światowym oraz licznych przekształceń — w tym nacjonalizacji — przetrwało do początku XXI wieku. Zakłady przemysłowe z towarzyszącą im infrastrukturą, zapleczem biurowym, mieszkalnym i socjalnym zlokalizowane na kilkuset hektarach powierzchni miasta do dziś odgrywają ogromną rolę w jego strukturze przestrzennej.

Dzisiaj, tereny oraz obiekty, które miasto odziedziczyło po przedsiębiorstwie Scheiblera, szukają nowego przeznaczenia. Jedynie zespoły domów robotniczych utrzymały funkcję mieszkalną (szereg budynków przy dawnym Wodnym Rynku oczekuje niecierpliwie na remonty, na osiedlu domów na Księżym Młynie od kilku lat trwają prace remontowe finansowane ze środków publicznych oraz dokonuje się celowej, częściowej gentryfikacji). Reprezentacyjne siedziby właścicieli stały się obiektami kultury (Muzeum Kinematografii, oddział łódzkiego Muzeum Sztuki), obiekty publiczne zasiedlone zostały przez uczelnie wyższe (Akademię Sztuk Pięknych w dawnej szkole oraz prywatną Wyższą Szkołę Sztuki i Projektowania w dawnej ochronce dla dzieci z robotniczych rodzin). Z kolei część obiektów przemysłowych oczekuje na zagospodarowanie bądź ulega stopniowemu zniszczeniu (jak tak zwana Nowa Tkalnia przy ulicy Kilińskiego, dziś ruina ukrywająca się pod wyblakłym bannerem przypominającym o wizycie Jana Pawła II w tym miejscu). Inne z budynków pofabrycznych zostały zaadaptowane na nowe funkcje biurowe lub mieszkalne (adaptacjom i przebudowom nie zawsze towarzyszyły sukcesy i powody do dumy).

Fuzja

Część zespołu pofabrycznego zlokalizowanego w kwartale ulic Kilińskiego, Tymienieckiego, Piotrkowskiej i Milionowej jest miejscem realizacji inwestycji „Fuzja”. Inwestor to Echo Investment, firma posiadająca w swoim portfolio między innymi „Browary Warszawskie”. Za koncepcję zagospodarowania terenu oraz projekty nowych budynków w południowej części inwestycji odpowiada Medusa Group. Natomiast projekty przebudów istniejących budynków pofabrycznych w północnej części zespołu powstają w pracowni MOFO Architekci.

Na terenie o powierzchni niespełna ośmiu hektarów realizowane są nowe budynki mieszkalne i biurowe. Część istniejących obiektów pofabrycznych poddana zostanie remontom i przebudowom na funkcje biurowe, handlowe i usługowe, powstać ma również parking kubaturowy oraz hotel. Proste, rytmiczne elewacje nowych budynków wykończone są grafitowymi płytkami klinkierowymi oraz elementami z blachy w kolorze złotym.

wizualizacja inwestycji „Fuzja”wizualizacja inwestycji „Fuzja”wizualizacja inwestycji „Fuzja”

wizualizacja inwestycji „Fuzja”

© materiały inwestora

Całość zabudowy tworzy zwarte pierzeje dla regularnej siatki uliczek i pasaży, które razem z ogólnodostępnym placem pozwalają przewidywać, że w przyszłości ten złożony system przestrzeni publicznych połączy inwestycję z otaczającym ją miastem, nie tworząc zamkniętej enklawy.

Sercem zespołu pozostanie niezmiennie od stu dziesięciu lat budynek dawnej elektrowni, wzniesionej w 1910 roku, według projektu inżyniera Alfreda Frischa, w konstrukcji żelbetowej. Nawiązując do otaczającej zabudowy, jej elewacje są częściowo oblicowane czerwoną cegłą klinkierową, na tym jednak kończą się podobieństwa z innymi budynkami fabryki. Bryły dwóch hal składające się na budynek posiadają trójprzęsłowe elewacje szczytowe w układzie bazylikowym, a miękkie łuki okien i wypełniających je witraży w połączeniu z dość swobodną interpretacją gzymsu arkadowego przywodzą na myśl skojarzenia z secesją, nietypową dla obiektów przemysłowych w Łodzi. Obecnie zakończono remont zewnętrza budynku, inwestor deklaruje w przyszłości przeznaczenie wnętrza na cele kulturalne i rozrywkowe.

budynek elektrowni w trakcie remontu elewacjibudynek elektrowni w trakcie remontu elewacjibudynek elektrowni w trakcie remontu elewacji

budynek elektrowni w trakcie remontu elewacji

© materiały inwestora

każdy może zbudować własną elektrownię!

Przy wsparciu Echo Investment, łodzianin Michał Duda z użyciem klocków LEGO zaprojektował i zbudował model elektrowni Scheiblera. Składający się z 1910 elementów zestaw, w serwisie LEGO IDEAS gromadzi głosy poparcia za wdrożeniem do produkcji i sprzedaży w charakterze oficjalnego kompletu sygnowanego przez duńskiego producenta zabawek. Głos na pierwszy polski zestaw LEGO można oddać na stronie LEGO IDEAS - Art Nouveau Scheibler's Powerhouse

model elektrowni

© fuzjalodz

zbieg okoliczności

„Fuzja” jest miejscem spotkania czynników, bez których w polskich i łódzkich warunkach trudno o stworzenie wysokiej jakości przestrzeni mogącej stać się integralną częścią miasta. Obowiązujący Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego nadaje odpowiedni kierunek kształtowania przestrzeni publicznych, odpowiednio bilansuje ochronę wartości kulturowych oraz możliwości inwestycyjne. Objęcie całości terenu oraz części obiektów ochroną konserwatorską pozwala mieć nadzieję, że duch miejsca nie zostanie przepędzony przez dźwięk silników buldożerów. I wreszcie inwestor, który świadomie podejmuje wyzwanie, zapraszając przy tym do współpracy odpowiednio wrażliwego projektanta.

wizualizacja inwestycji „Fuzja”wizualizacja inwestycji „Fuzja”wizualizacja inwestycji „Fuzja”

wizualizacja inwestycji „Fuzja”

© materiały inwestora

rzeka

Nieopodal miejsca, gdzie firma remontująca sieć ciepłowniczą zgubiła kilka metrów grubych, plastikowych rur, z gęstej trawy wyłania się niewielka srebrna puszka na kurzej stopie. Stopa wyrasta z umieszczonej na ziemi metalowej kraty. Spod kraty słychać wyraźnie dźwięk płynącej wody. Wyblakły napis na puszcze informuje, że pod nogami czytającego wartko płynie rzeka Lamus, a przytwierdzony obok napisu metalowoplastikowy element przypominający pedał rowerowy wprawiony w ruch zasili umieszczone pod kratą oświetlenie, udowadniając, że dźwięk płynącej wody nie jest bynajmniej omamem.

Lamus jest jedną z dwudziestu nazwanych rzek, płynących w granicach administracyjnych Łodzi. Te z nich, które miały nieszczęście przepływać przez dzisiejsze centrum miasta, na przełomie XIX i XX wieku zostały skanalizowane i ukryte pod ziemią. U progu „Fuzji”, pomiędzy nowymi budynkami mieszkalnymi a ulicą Milionową biegnie pas ziemi niczyjej (struktura własności — „inny rodzaj władania”), który nieśmiało komunikuje przechodniom, że pod jego powierzchnią również płynie woda i być może czeka na śmiałka, który pozwoli jej wypłynąć na powierzchnię.

 
Wojciech Stępień

Głos został już oddany

Okna dachowe FAKRO GREENVIEW – nowy standard na nowe czasy
Okna dachowe FAKRO GREENVIEW – nowy standard na nowe czasy
Lakiery ogniochronne UNIEPAL-DREW
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE