W tym 100-metrowym apartamencie na warszawskim Mokotowie dopracowany został każdy detal — od podłogi, przez kuchenne uchwyty w kształcie listków, aż po samą górę zabudowanych szaf. Motywem przewijającym się we wnętrzu jest barwa butelkowej zieleni — można znaleźć ją na krzesłach, na łazienkowej ścianie i panelach ściennych w sypialni.
Architektki z WZ STUDIO stworzyły wnętrze dla trzyosobowej rodziny. W większości przeważa tu elegancka powściągliwość przełamywana drobnymi akcentami — konsolą z okresu powojennego, lampką nocną w kształcie ptaka oraz wzorzystą tapetą w jednej z łazienek. Całość tworzy spójną, choć eklektyczną przestrzeń.
Basia Hyjek: Co stanowiło główną inspirację do projektu?
Małgorzata Liebhart: Wnętrze miało być eklektyczne i ponadczasowe. Znajdziemy tutaj elementy stylu angielskiego, nowoczesnego oraz inspiracje latami 50. Chciałyśmy, żeby było ciekawe i momentami odważne, mimo nawiązania do stylu klasycznego i chęci osiągnięcia wrażenia ponadczasowości. Nie można określić tutaj jednej konkretnej inspiracji, ponieważ było ich wiele.
ten rodzaj barwy świetnie zgrywa się ze złotem, dlatego we wnętrzu można znaleźć różne złote dodatki — lampy, uchwyty
fot. Artur Jarosz / Trzykropy
Basia: Skąd pomysł na taki dobór barw i materiałów?
Małgorzata: Materiały zostały dobrane tak, aby były spójne z całą koncepcją. Naturalna dębowa, klasyczna podłoga układana w jodełkę dopełnia i podkreśla styl z lat. 50. Kamień, z którego został wykonany m.in. kuchenny blat, jest ponadczasowym materiałem. Podobnie jest w łazienkach — znajdują się tu imitacje marmuru, które będą dobrze wyglądały przez wiele lat. Konsola, nad którą umiejscowiony został telewizor to własnoręcznie przerobiona komoda z lat 70. Lakier został zdjęty, stąd fornir ma matową fakturę. Jeśli chodzi o użyte barwy, to kolor ciemnej butelkowej zieleni był jednym z założeń projektowych — on się po prostu musiał pojawić! Stąd zielone krzesła oraz zielone elementy w sypialni. Ten rodzaj barwy świetnie zgrywa się ze złotem, dlatego we wnętrzu można znaleźć różne złote dodatki — lampy, uchwyty itp.
konsola, nad którą umiejscowiony został telewizor to własnoręcznie przerobiona komoda z lat 70. Lakier został zdjęty, stąd fornir ma matową fakturę
fot. Artur Jarosz / Trzykropy
Basia: Skąd taki pomysł na podział przestrzeni?
Małgorzata: Podział przestrzeni zawsze wynika z potrzeb inwestora — tutaj były to potrzeby rodziny 2+1. Musiał być salon z kuchnią, z dużym stołem i częścią wypoczynkową. Założeniem projektowym było także stworzenie dwóch łazienek — jedna z wanną, druga z prysznicem. Miały się znaleźć dwie sypialnie — dla rodziców i dla dziecka oraz gabinet. Właścicielom mieszkania zależało, żeby we wnętrzu znalazło się dużo przestrzeni do przechowywania, stąd pojawiło się tu kilka obszernych szaf.