W warszawskiej dzielnicy Włochy, w sąsiedztwie dwustuletniego zespołu stawów, niegdyś będących cegielnią, powstał Dom w Parku Cietrzewia. Widoczna od strony ulicy geometryczna i powściągliwa w formie fasada domu jednorodzinnego autorstwa pracowni Kruszewski Architekci, od południowego wschodu odsłania swoje drugie oblicze, otwierając się ogromnymi przeszkleniami na przyrodę i zapraszając ją do swojego wnętrza.
duże przeszklenia otwierają się na przyrodę
fot.: Daniel Rumiancew © Kruszewski Architekci
Projekt zakładał stworzenie wizualnej i przestrzennej relacji wnętrza z zewnętrzem. Pomimo dość ciasnej działki dom wykorzystuje wszystkie jej atuty lokalizacyjne. Otwarcia wewnętrznych przestrzeni na zewnątrz kadrują najważniejsze odniesienia widokowe, świadomie pomijając przypadkowość innych.
Upadłe przed I wojną światową dwie cegielnie przez lata stały się ostoją dzikiej przyrody i domem dla wielu gatunków ryb i ptaków. Unikalny, zielony kontekst tego miejsca był kluczowym argumentem dla projektowanej architektury, a konstrukcja budynku była prawdziwym wyzwaniem inżynierskim — mówi architekt Romuald Kruszewski.
wszystkie ściany domu są żelbetowe
fot.: Daniel Rumiancew © Kruszewski Architekci
konstrukcja wyzwaniem inżynierskim
Wszystkie ściany domu jednorodzinnego są żelbetowe, a na nich, bez żadnych dodatkowych podpór oparto stropy o dużych rozpiętościach. W ten sposób architekci osiągnęli pożądany efekt otwartych przestrzeni z dużymi przeszkleniami. Zadaszenie tarasu o dużym wspornikowym wysięgu ukazuje zasadę żelbetowych płaszczyzn, definiujących tektonikę budynku.
stopniowanie wrażeń
Od strony ulicy i głównego wejścia, dom ma bardzo powściągliwą w formie, geometryczną i niczym niewyróżniającą się płaską fasadę. Chodziło o stopniowanie wrażenia odbioru tego, co miało wyłonić się po przekroczeniu progu domu wewnątrz. Zastany krajobraz dobrze widoczny z wnętrza domu jest głównym protagonistą zaprojektowanej architektury — tłumaczy architekt.
od strony ulicy i głównego wejścia dom ma bardzo powściągliwą formę
fot.: Daniel Rumiancew © Kruszewski Architekci
Trzypoziomowy dom zorganizowany jest wzdłuż potężnej betonowej ściany zlokalizowanej na północnej stronie działki. Tam usytuowany jest główny ciąg komunikacyjny jednobiegowych schodów łączących wszystkie poziomy. Przeszklony szyb windy, rozcina ścianę umożliwiając prześwit przez całą długość i wysokość budynku. W centralnej części domu, nad holem wejściowym znajduje się przestrzeń o podwójnej wysokości doświetlona dużym świetlikiem. Wokół tej przestrzeni, na górnej kondygnacji architekci umieścili wejścia do sypialni.
rzut parteru i przekrój
© Kruszewski Architekci
Część dzienna znajduje się na wyniesionym na półtora metra względem terenu parterze i została zaprojektowana jako wolny plan. Od południowego wschodu salon otwiera się dużymi przeszkleniami na zadaszony taras zwrócony w kierunku parku i stawów. Ten zabieg sprawia wrażenie, że zarówno salon, jak i taras lewitują ponad trawami ogrodu i lustrem pobliskiej wody.
zarówno salon, jak i taras lewitują ponad trawami ogrodu i lustrem pobliskiej wody
fot.: Daniel Rumiancew © Kruszewski Architekci
synchronizacja z przyrodą
Rośliny znajdujące się w otoczeniu domu nawiązują do charakteru wysokich traw i sitowia rozlewisk, a granica między prywatnym ogrodem a parkiem celowo się zaciera. Projektowany ogród, już w założeniach miał być przedłużeniem wewnętrznej przestrzeni domu, maksymalnie otwartej w kierunku parku.
część podziemnej kondygnacji otwarta jest na południowy, ukryty ogród
fot.: Daniel Rumiancew © Kruszewski Architekci
Architekci dzięki zaprojektowanej złożonej topografii terenu, część podziemnej kondygnacji budynku przeznaczonej na wypoczynek otwarli na południowy, ukryty ogród.
Dom w Parku Cietrzewia został nominowany w 2021 roku do nagrody Polski Cement w Architekturze i był prezentowany na wystawie w pawilonie przy ulicy Foksal.
dom znajduje się w dzielnicy Włochy
fot.: Daniel Rumiancew © Kruszewski Architekci
rozmowa z Romualdem Kruszewskim
Dobrawa Bies: Można powiedzieć, że Dom w Parku Cietrzewia ma kilka oblicz. Od strony ulicy to geometryczna, minimalistyczna forma, natomiast od strony salonu otwiera się ogromnymi przeszkleniami na piękny widok glinianek. Od początku wiedzieli Państwo, że to działka podyktuje formę? Jak podeszliście do zadania?
Romuald Kruszewski: Od początku byliśmy zdziwieni, że większość sąsiednich domów swoją architekturą kompletnie ignoruje wyjątkowy przyrodniczy kontekst. Wiedzieliśmy, że nawiązanie bliskiej relacji z rozlewiskami będzie motywem przewodnim dla architektury. Od strony ulicy chcieliśmy zachować jak najbardziej powściągliwy formalnie charakter budynku, który będzie uzupełniał i porządkował jej zabudowę.
Dobrawa: Co było najważniejsze przy projektowaniu domu? Na co należało zwrócić w szczególności uwagę?
Romuald Kruszewski: Najważniejsze były dwa aspekty projektu. Jedna to harmonijne wpisanie budynku w ten specjalny kontekst widziany od strony parku. Równolegle ważne było stworzenie emocjonującego i inspirującego miejsca, gdzie domownicy będą mogli mieć dobre życie.
trzypoziomowy dom zorganizowany jest wzdłuż potężnej, betonowej ściany
fot.: Daniel Rumiancew © Kruszewski Architekci
Dobrawa: Z jakimi wymaganiami zgłosili się do Państwa inwestorzy?
Romuald Kruszewski: Inwestorzy na szczęście nie mieli a priori żadnej propozycji formalnej, której oczekiwali. Mieli za to swoje bardzo precyzyjne wymagania dotyczące funkcji i ich wielkości. Byli też świadomi wyjątkowości tego miejsca, ale potrzebowali dowodu w postaci projektu, żeby się o tym przekonać.
Dobrawa: Dom ma wymagającą konstrukcję, która zapewne była sporym wyzwaniem projektowym i inżynierskim. Jak sobie z nią poradziliście?
Romuald Kruszewski: Od lat współpracujemy z naszym konstruktorem Michałem Komińczukiem, z którym bardzo dobrze się rozumiemy. Wszyscy czujemy ten moment w projekcie, kiedy konstrukcja staje się kluczowym elementem dla tektoniki budynku. Tak też było w tym przypadku.