Pod Krakowem, w otoczeniu pięknego krajobrazu Dolinek Krakowskich powstaje nietypowy, ukryty w pagórkowatym terenie dom autorstwa biura Adrian Kasperski Architekt. Budynek wykonany z lokalnych materiałów jest próbą stworzenia schronienia do mieszkania, przy jak najmniejszej ingerencji w przyrodę.
Nietypowy dom został wpisany w pagórkowaty krajobraz Dolinek Krakowskich, należących do Jury Krakowsko-Częstochwskiej. Dolinki położone na północny zachód od miasta mają status parku krajobrazowego, który zajmuje około 20 tysięcy hektarów. Na jego terenie utworzono rezerwaty chroniące rzadką roślinność, a także szczególnie ciekawe skały oraz jaskinie.
na elewacji zastosowano lokalne materiały — drewno oraz łamane skały wapienne
© Adrian Kasperski Architekt
Jak mówi architekt Adrian Kasperski:
Podstawowymi założeniami projektu było dopasowanie do kontekstu, bliskość z naturą oraz zachowanie prywatności przyszłych mieszkańców. Budynek od zachodu i południa jest całkowicie niewidoczny. Zielony dach dostosowaliśmy do naturalnego nachylenia, nie psując otaczającej przyrody. Przestrzeń pomiędzy istniejącymi skarpami a ścianami została zasypana i wyprofilowana ziemią uzyskaną podczas prac fundamentowych. Dzięki patio będącym przedłużeniem strefy dziennej budynek otwiera się na naturalne światło oraz imponujący widok. Zastosowanie miejscowych materiałów m.in. łamanych skał wapiennych z odległego o 10 kilometrów kamieniołomu wapienia nie tylko podkreśla przywiązanie do kontekstu, ale ma także wymiar ekologiczny i ekonomiczny – znacząco obniża ślad węglowy oraz koszt całej inwestycji.
budynek od zachodu i południa jest całkowicie niewidoczny
© Adrian Kasperski Architekt
naturalne materiały i dużo światła
Dom został podzielony na dwie strefy — dzienną oraz prywatną. Przestrzeń dzienna jest całkowicie otwarta na patio, które łączy się z wnętrzem za pomocą wysokich przeszkleń. Wszystkie pomieszczenia, w tym ściany oraz sufity zostaną wykończone naturalnym drewnem, a posadzki polerowanym betonem. W domu zaplanowano także pracownie, w której inwestorzy będą mogli tworzyć i wystawiać sztukę. Wpadające do niej światło dzienne dodaje naturalnego ciepła, a duże przeszklenia umożliwiają całkowite otwarcie na zadrzewiony wewnętrzny dziedziniec. Sypialnia znajduje się w osobnej kondygnacji, co zapewnia odpowiednią intymność. Jej powierzchnia obejmuje garderobę, część sypialnianą oraz otwartą łazienkę. Przesuwne przeszklenia umożliwiają poszerzenie tej strefy o zewnętrzny taras.
przestrzeń dzienna jest całkowicie otwarta na patio
© Adrian Kasperski Architekt
Projekt Adriana Kasperskiego to próba transformacji oraz maksymalnego wykorzystania otaczającego krajobrazu i natury — stworzenia schronienia do mieszkania, przy jednocześnie, jak najmniejszej ingerencji w przyrodę. Jak tłumaczy autor — dom pod Krakowem wpisuje się w mało znany nurt architektury ukrytej, który pojawił się na świecie już w latach 70. XX wieku. Do pierwszych budynków zaprojektowanych w ten sposób należą m.in.: Muzeum Gallo-Roman w Lyon-Fourvière Bernarda Zehrfussa z 1972 roku oraz Dune House z 1975 roku w Atlantic Beach na Florydzie, którego architektem jest Wiliam Morgan.
przestrzeń pomiędzy istniejącymi skarpami a ścianami zostałą zasypana i wyprofilowana ziemią
© Adrian Kasperski Architekt
Dobrawa Bies: Kim są inwestorzy i jakie postawili wymagania projektowe?
Adrian Kasperski: Mamy to szczęście, że od początku trafiają do nas bardzo świadomi inwestorzy. Świadomi tego, co możemy im zaproponować jako architekci, ale także świadomi otaczającego nas świata. Bardzo ważna w tej współpracy jest obustronna chęć zastosowania zrównoważonych rozwiązań oraz wrażliwość naszych klientów na dobre wzornictwo, naturalne materiały oraz kontekst, w którym pragną zamieszkać. Projekt Domu w krajobrazie nigdy by nie zaistniał, gdyby niedopasowano tych wszystkich wartości i zbudowanie swego rodzaju projektowego porozumienia.
wewnętrzne ściany oraz sufity zostaną pokryte naturalnym drewnem
© Adrian Kasperski Architekt
Dobrawa: Jakie zastosowano materiały i jak ich dobór wpłynął na formę domu?
Adrian: Nasze podejście do projektowania jest od początku całościowe — jeśli chodzi o architekturę, wnętrza oraz teren otaczający budynek. Na drugim spotkaniu widzieliśmy już, że elewacja domu będzie pokryta lokalnym kamieniem, wewnętrzne ściany oraz sufity naturalnym drewnem, a na dachu będzie rosła trawa. Te założenia zdefiniowały wszystkie kolejne decyzje projektowe, forma jest jedynie ich wynikową.
na dachu będzie rosła trawa i lokalne rośliny
© Adrian Kasperski Architekt
Dobrawa: Czy myślisz, że tego typu rozwiązania (ekologiczne materiały, zielony dach) są przyszłością architektury?
Adrian: Bardzo chciałbym. Często zapominamy, ale tego rodzaju architektura pojawia się już od co najmniej połowy ubiegłego stulecia. Twórczość Emilio Ambasza czy Marka Budzyńskiego jest tego najlepszym przykładem. Singapur, który śmiało, można nazwać miastem przyszłości, prawidłowo wyciąga wnioski i implikuje je na znacznie większą skalę. Mam nadzieję, że takie projekty za jakiś czas, nie będą postrzegane na zasadzie architektury przyszłości, a staną się (z pożytkiem dla nas wszystkich) nudną normalnością.
Dobrawa: Dziękuję za rozmowę!