Gotowe projekty domów nie są dopasowane w pełni do potrzeb klienta. Odpowiednio zaprojektowane wnętrze pozwala jednak uzupełnić luki, jakie mogły wynikać z braku personalizacji projektu. Tworząc wnętrze domu, Bożena Zaitz starała się odpowiedzieć na wszystkie potrzeby klientów. Efekt? Na razie można zobaczyć jedynie wizualizacje, ale obiecują one ciepłe i wygodne wnętrze!
Architektka Bożena Zaitz ze studia bo design stworzyła projekt przestronnego wnętrza w podkrakowskim domu. Uwagę zwraca przede wszystkim wykorzystane na różne sposoby drewno, dzięki któremu panuje tu przytulny klimat, w którym pobrzmiewają rustykalne nuty.
podstawową wytyczną od inwestorów było wnętrze z dużą ilością drewna i cegły w jasnych barwach, ciepłe i przytulne
© bo design
Basia Hyjek: Co stanowiło główną inspirację projektu?
Bożena Zaitz: Podstawową wytyczną od inwestorów było wnętrze z dużą ilością drewna i cegły w jasnych barwach, ciepłe i przytulne. Potraktowałam je dość luźno, inspirując się prostymi domami z kamienia, jakie można znaleźć na południu Europy, ale również kamiennymi budynkami gospodarczymi z naszych szerokości geograficznych. Celem było uzyskanie wnętrza łączącego przytulne klimaty lekko rustykalne czy nawet boho z prostą bryłą budynku oraz połączenie ich w spójną całość z nowoczesnymi materiałami i rozwiązaniami.
Basia: Skąd pomysł na taki dobór barw i materiałów?
Bożena: Drewno, które miało grać główne skrzypce we wnętrzu, pojawiło się przede wszystkim na skosach dachu i zaplanowaliśmy je jako lekko patynowane, surowe. Podłogi dla równowagi zostaną wykonane z mikrocementu lub betonu wylewanego. W różnych miejscach domu pojawia się drewno w cieplejszych i mocniejszych akcentach i do tego jasne barwy, naturalne materiały i mini akcenty kolorystyczne podkreślające charakter delikatnego klimatu boho.
postanowiliśmy powiększyć przestrzeń dzienną kosztem likwidacji jednego z pokoi i w ten sposób powstała strefa telewizyjna
© bo design
Basia: Skąd taki pomysł na podział przestrzeni?
Bożena: Współpraca z inwestorami rozpoczęła się od wspólnego wyboru projektu. Jako że znaliśmy się z wcześniejszej współpracy i mogliśmy wyciągać wspólnie wnioski z poprzednich rozwiązań, jak również poziom zaufania był odpowiedni, praca nad układem funkcjonalnym przebiegła bardzo sprawnie. Rozpatrywaliśmy kilka projektów gotowych (bo na taki zdecydowani byli klienci) pod kątem możliwości aranżacyjnych wnętrz. Wybrany projekt zdecydowanie zwyciężył, ale oczywiście nie obyło się bez modyfikacji. Postanowiliśmy powiększyć przestrzeń dzienną kosztem likwidacji jednego z pokoi i w ten sposób powstała strefa telewizyjna. Dodatkowo w strefie dziennej znajduje się wygodna kuchnia z wyspą, która była naszym podstawowym założeniem, oraz przestronna jadalnia i strefa wypoczynkowa z wolnostojącym kominkiem. Na parterze znajduje się główna sypialnia z garderobą i łazienką, dwa dodatkowe pokoje oraz łazienka gościnna.
Jeden z pokoi przeznaczyliśmy na gabinet do pracy, a drugi jest, póki co pokojem gościnnym. W podstawowej wersji projekt tego domu nie zakłada użytkowego poddasza, jednak po analizie potrzeb zdecydowaliśmy się na wprowadzenie zmian pozwalających zaaranżować tam dodatkowe dwie sypialnie, łazienkę oraz przestrzeń wypoczynkowo‑rozrywkową.
w strefie dziennej znajduje się wygodna kuchnia z wyspą, która była naszym podstawowym założeniem
© bo design
Basia: Co stanowiło największe wyzwanie przy tworzeniu tego miejsca?
Bożena: Największym wyzwaniem tego projektu było zaplanowanie schodów, w taki sposób, aby ich usytuowanie nie wpłynęło negatywnie na układ przestrzeni na obu poziomach i aby przy okazji stanowiły ciekawy element architektoniczny we wnętrzu (z założenia projekt jest jednokondygnacyjny, więc nie było zaplanowanych schodów przez autorów projektu).
