Mały dom jednorodzinny wpisany w leśny krajobraz to nowy projekt autorstwa MFA Biuro Architektoniczne. Dom położony w rekreacyjnej okolicy nad zalewem Cedzyna pod Kielcami został wykonany w całości z ekologicznych i energooszczędnych materiałów. Realizacja została wyróżniona w konkursie Fasada Roku 2020.
Dom w Woli Kopcowej pod Kielcami wybudowano na działce o znacznym spadku terenu, sąsiadującej z lasem sosnowo-bukowym. Główna część budynku to parter z częścią dzienną i sypialną, a kondygnacja podziemna skrywa garaż i część gospodarczą. Dom miał być ekologiczny, dlatego architekci zdecydowali się na małą, energooszczędną formę, zbudowaną z ekologicznych materiałów i dobrze wpisującą się w krajobraz. Projekt otrzymał wyróżnienie w konkursie Fasada Roku 2020 organizowanym przez Baumit. Jury doceniło realizację za dobre, proste wpisanie się bryły w otaczającą naturę — strukturę lasu, a także za umiejętny dobór zastosowanych materiałów, uwzględniający warunki klimatyczne panujące w lesie.
materiały zastosowanie do budowy uwzględniają warunki klimatyczne panujące w lesie
© MFA Biuro Architektoniczne
Dobrawa Bies: Co stanowiło główną inspirację projektu, z czego wynika kształt bryły?
Włodzimierz Tracz: Inspiracją była przyroda. Działka jest zlokalizowana pod Kielcami, w malowniczej, zielonej otulinie zalewu Cedzyna. Kształt bryły budynku, przyjęta estetyka, kolorystyka i drewno na elewacji pozwoliły wtopić budynek w tło lasu.
Dobrawa: Co było dla Państwa priorytetem w tym projekcie?
Włodzimierz Tracz: Priorytetem było wpisanie budynku w krajobraz oraz poszanowanie miejsca i istniejącej zieleni. Staraliśmy się usytuować budynek na działce w taki sposób, aby nie trzeba było wycinać drzew. Wyzwaniem było także wykorzystanie dużego spadku działki i wykorzystanie kondygnacji podziemnej na cele użytkowe.
budynek jest zaprojektowany z uwzględnieniem najkorzystniejszego usytuowania, układu pomieszczeń i przeszkleń w stosunku do stron świata
© MFA Biuro Architektoniczne
Dobrawa: Jakie były oczekiwania inwestorów?
Włodzimierz Tracz: Dom miał być ekologiczny — czyli mały, taki, na który nie potrzeba dużej ilości materiału, nakładów pracy i energii. Sam miał być zbudowany z materiałów ekologicznych, miał być prosty i energooszczędny. Budynek jest zaprojektowany z uwzględnieniem najkorzystniejszego usytuowania, układu pomieszczeń i przeszkleń w stosunku do stron świata, posiada bardzo dobre parametry termiczne ściań, stropów, okien i dachu i jest ogrzewany za pomocą pompy ciepła.
dom jest prosty i energooszczędny
© MFA Biuro Architektoniczne
Dobrawa: Co sprawiło największe trudności projektowe, a z czego są Państwo najbardziej zadowoleni?
Włodzimierz Tracz: Trochę czasu zajęła decyzja o wyborze technologii konstrukcji domu. W myśl ekologicznych założeń domu naturalnym wyborem wydawało się drewno, szkielet drewniany, lecz z uwagi na występujące na działce wysokie sosny, i ryzyko ich przewrócenia, trzeba było zamienić konstrukcję na tradycyjną, a konstrukcję dachu wręcz wzmocnić. Z czego jesteśmy zadowoleni? Mamy poczucie, że udało nam się nie zepsuć krajobrazu.
Dobrawa Bies: Dziękuję za rozmowę!