Dwie siostry, dwie strefy, jeden dom. We wsi Brzeziny w województwie podkarpackim architekci z pracowni Ggrupa zaprojektowali skromny, przykryty dwuspadowym dachem dom na planie prostokąta dla rodzeństwa — dwóch sióstr i ich bliskich. W tej prostocie zamknięte są dwie części nocne — strefy sypialne zlokalizowane na przeciwległych bokach i centralna wspólna przestrzeń dzienna dla obu rodzin.
aksonometria
© Ggrupa
Od strony wejścia w parterowej bryle dominuje wysunięta poza linię zabudowy połać dachu, która nieco ukrywa frontową, drewnianą elewację z kilkoma otworami okiennymi. Elewacja od drugiej strony, choć także cofnięta względem głębokiego okapu, otwiera się na malownicze widoki dzięki dużym, nowoczesnym przeszkleniom i wyjściu na taras.
dom na Podkarpaciu
© Ggrupa
O tym, jak wyglądał proces projektowy i jaki wpływ na bryłę miała architektura Podkarpacia, opowiada architektka prowadząca, Agnieszka Radomska.
Ola Kloc: Inwestorkami domu w Brzezinach są dwie siostry, dla których zaprojektowaliście przestronną strefę wspólną w centralnej części domu i dwie strefy nocne na krańcach bryły. Co było ich wspólnym priorytetem, a w jakich kwestiach musieliście dostosować projekt do indywidualnych potrzeb każdej z nich?
Agnieszka Radomska: Dom na Podkarpaciu to z założenia miejsce do wspólnego spędzania czasu z bliskimi dwóch sióstr i ich rodzin. Dlatego dla inwestorek najistotniejsza była strefa wspólna z salonem i jadalnią, która otwierając się na widok stanowi centrum domu. Jednocześnie dziewczyny mają dwie niezależne rodziny, dlatego zależało nam, aby mimo niewielkiego metrażu wydzielić dwie oddzielne strefy nocne dla każdej z nich.
rzut
© Ggrupa
Ola: Prosta, horyzontalna bryła domu na planie prostokąta wpisywać się ma w malowniczy krajobraz, czy i w jakim stopniu inspirowaliście się architekturą Podkarpacia?
Agnieszka: Bardzo zależało nam, aby mimo swojej nowoczesnej formy dom korespondował z tradycyjną architekturą regionu, dlatego istotną częścią procesu projektowego było zapoznanie się z kontekstem, w którym projektowaliśmy. Stąd między innymi charakterystyczny dla okolicznych domów wydzielony w bryle trójkąt na bocznej elewacji domu czy głęboki okap dwuspadowego dachu.
elewacja południowa
© Ggrupa
Ola: Przygotowujecie zarówno bryłę domu, jak i wnętrza, jak wygląda Wasz proces projektowy przy tak kompleksowych zleceniach?
Agnieszka: Projekt bryły domu, jak i jego wnętrza tak naprawdę przebiega u nas równolegle. Bryła domu, jego ukierunkowania widokowe, proporcje w dużej mierze rzutują na to, jak działa wnętrze danego domu. To samo można powiedzieć o układzie funkcjonalnym, który najczęściej ma bardzo mocne odzwierciedlenie w bryle budynku. Pogodzenie wyglądu zewnętrznego budynku z tym, jak kształtuje się jego wnętrze, jest dla nas zwykle najciekawszym wyzwaniem w procesie projektowym.
wizualizacja wnętrza salonu
© Ggrupa
Ola: Co było najtrudniejsze w tym projekcie, a z czego jesteście najbardziej zadowoleni?
Agnieszka: Dużym wyzwaniem podczas projektowania domu był jego niewielki metraż oraz zmieszczenie w nim nietypowego, symetrycznego pod względem potrzeb układu funkcjonalnego. Równocześnie musieliśmy pamiętać, co jest dla inwestorek najważniejsze. Cieszymy się, że udało się stworzyć przestronną przestrzeń, wykorzystując w pełni widok, na który się otwieramy. Kontekst, w którym projektowaliśmy, był dla nas również bardzo ważny, dlatego cieszymy się i mamy nadzieje, że geometryczna forma domu nie będzie kontrastować z architekturą okolic.
Ola: Dziękuję za rozmowę.