Stare kamienice, często te, które pozostawiono samym sobie, by powoli niszczały, zachowują wiele oryginalnych zdobień. Gdy architekci po raz pierwszy weszli do apartamentu na Wildzie w Poznaniu, ich oczom ukazało się bardzo zniszczone wnętrze, w którym jednak sufit zdobiły wspaniałe, stare sztukaterie.
Jasny, przestronny apartament znajduje się w secesyjnej kamienicy na Wildzie — dzielnicy Poznania, która przez długi czas cieszyła się złą sławą. Dzięki kolejnym restauracjom, pracom remontowym, ale i powstaniu wielu kawiarni i barów, powoli budzi się do nowego życia. Architekci ze studia LBWA od razu zobaczyli potencjał drzemiący we wnętrzu mieszkania. Mimo zniszczeń i mało funkcjonalnego podziału wiele obiecywały wspomniane już sztukaterie, ale i drewniane podłogi oraz płycinowe drzwi — elementy charakterystyczne dla budynków tamtego okresu.
ich oczom ukazało się bardzo zniszczone wnętrze, w którym jednak sufit zdobiły wspaniałe, stare sztukaterie
fot. PION Studio
przed i po — losy przedwojennej kamienicy
Pierwotnie mieszkanie w kamienicy z przełomu XIX i XX wieku podzielone było na dwie części — reprezentacyjną od strony ulicy oraz bardziej prywatną od strony dziedzińca. W tej pierwszej zlokalizowane były przestronne pokoje w układzie amfiladowym, a drugiej umieszczono sypialnie oraz mniejsze pomieszczenia o funkcji pomocniczej — łazienkę, niewielką kuchnię oraz tzw. służbówki. Obie części łączył długi wewnętrzny korytarz. Po II wojnie światowej układ uległ zmianie i od strony oficyny podzielono mieszkanie na dwa osobne lokale. Głównym zadaniem architektów było przywrócenie oryginalnego planu apartamentu, przy równoczesnym dostosowaniu go do potrzeb nowych właścicieli. Istotną częścią miała stać się kuchnia — niejako serce mieszkania.
punkt centralny stanowi tu wyspa z frontami z naturalnego drewna, otoczona krzesłami
fot. PION Studio
nowy, funkcjonalny podział
Nową przestrzeń dzienną stanowi jadalnia z biblioteką i salon w połączeniu amfiladowym od strony zachodniej oraz kuchnia od strony wschodniej. Nowa kuchnia powstała dzięki połączeniu kilku mniejszych pomieszczeń. Punkt centralny stanowi tu wyspa z frontami z naturalnego drewna, otoczona krzesłami. Znajduje się tu również nowoczesny zawieszony kredens o prostej formie. Z kuchni do salonu i jadalni prowadzą dwa portale wyłożone wewnątrz białym marmurem.
Architekci sprytnie schowali to, co zaburza estetykę wnętrza. Niewielka łazienka w korytarzu mieści w sobie ukrytą przestrzeń gospodarczą, w której znajduje się pralka i kocioł centralnego ogrzewania.
z sypialnią połączona jest łazienka oddzielona taflą przezroczystego szkła
fot. PION Studio
W części prywatnej zlokalizowanej od strony dziedzińca architekci wyodrębnili garderobę, której charakter dopasowali zarówno do pierwotnego stylu wnętrza, jak i obecnego. Została wykończona lustrem oraz prostymi białymi panelami. Z sypialnią połączona jest łazienka oddzielona taflą przezroczystego szkła.
Całości wnętrza mieszkania dopełniają proste meble, z których część została indywidualnie zaprojektowana, pozostałe to klasyki duńskiego i polskiego designu. Obok oryginalnych zdobień ściennych i współczesnych przykładów wzornictwa wspólnie tworzą spójną, choć eklektyczną przestrzeń.