Jurand Jarecki, architekt, który swoją twórczością na stałe wpisał się w tkankę Katowic, autor między innymi domów handlowych Zenit i Skarbek odszedł w nocy z 13 na 14 marca br. Miał 92 lata.
Choć urodził się w 1931 roku w Krakowie, dorastał głównie w Zakopanem, później mieszkał na Śląsku, studiował w Szczecinie i na Politechnice Krakowskiej, a doświadczenie zawodowe zdobywał w Paryżu u boku Georges'a Candilisa. Po powrocie z Francji, gdzie poznał także twórczość Le Corbusiera, w latach 60. rozpoczął pracę w katowickim Miastoprojekcie. Od 1990 roku prowadził wspólnie ze Stanisławem Kwaśniewiczem i Markiem Gierlotką Architektoniczne Atelier Realizacyjne (ARAR). W latach 1974–1977 był prezesem SARP Oddział Katowice.
W ramach Miastoprojektu wspólnie z Mieczysławem Królem, zaprojektował Dom Handlowy „Zenit” w centrum Katowic (1958–1962), a dziesięć lat później, tuż obok i już pod własnym nazwiskiem — Spółdzielczy Dom Handlowy „Skarbek” (1972–1975).
Zaprezentowano w nim zupełnie nowy, jak na owe czasy sposób myślenia o handlu wielkopowierzchniowym — pisała o popularnym „Skarbku” w książce „Spodek w Zenicie” Anna Syska. — Zestawienie przeszkleń z dolnych kondygnacji, metalowych paneli oraz betonu dało bardzo interesujący efekt wizualny, który w połączeniu z bryłą i trapezoidalnym rzutem czyni Skarbka miejscem wyjątkowym, niedającym się porównać z innymi obiektami handlowymi w regionie — dodaje.
Spółdzielczy Dom Handlowy „Skarbek” (1972–1975)
fot.: Adrian Tync | Wikimedia Commons © CC BY-SA 4.0
Jarecki był autorem także między innymi dwudziestoczteropiętrowego wieżowca Harperowiec w Katowicach (wspólnie z Marianem Skałkowskim, 1965–1969), zwanego także Żyletą, osiedla Paderewskiego na terenach Zawodzia (razem ze Stanisławem Kwaśniewiczem i Ryszardem Ćwiklińskim, 1970–1980) oraz głównego gmachu Biblioteki Śląskiej (wspólnie z Markiem Gierlotką i Stanisławem Kwaśniewiczem; konkurs: 1989).
W tym projekcie zobaczyć można stylową przemianę — geometrię modernizmu zastąpiła estetyka postmodernistyczna, parafrazy elementów ze stylów historycznych, kolory i materiały niestosowane w Polsce wcześniej — pisała o Bibliotece Śląskiej w Katowicach Anna Cymer.
Gmach Główny Biblioteki Śląskiej w Katowicach
fot.: Joanna Rzepka-Radlowska | Wikimedia Commons © CC BY 3.0
Katowice. Pobudka na osiedlu Paderewskiego. Przy porannej kawie, za oknem na horyzoncie PRL-owski 24 kondygnacyjny drapacz chmur Hapeerowiec „Żyletą” zwany. Po drodze do centrum można wstąpić do Biblioteki Śląskiej. Zakupy w katowickim „Zenicie” lub „Skarbku”. Wszystkie te obiekty i wiele innych Katowice, a nie tylko one zawdzięczają Jemu — Jurandowi Jareckiemu, jako ich projektantowi. My dzięki Jego darowiźnie możemy przechowywać, badać i upowszechniać jego spuściznę. To się nie zmieni. Niestety dzisiejszej nocy odszedł. Nie spotkamy się już z Nim przy kominku w jego prywatnym domu, lecz pozostanie w naszej wdzięcznej pamięci na zawsze — tymi słowami pożegnał architekta Instytut Dokumentacji Architektury Biblioteki Śląskiej dokumentujący dziedzictwo architektury Górnego Śląska II połowy XX wieku.