Architekci wrocławskiej pracowni PORT zaprojektowali budynek klasztoru dla Sióstr Franciszkanek Szpitalnych w Dobrzeniu Wielkim. Nowy klasztor powstał tuż obok domu pomocy społecznej, również projektu wrocławskiego studia.
sytuacja
© PORT
Jak piszą autorzy, u podstaw założeń projektowych klasztoru leżała wiara, iż architektura oprócz odpowiadania na wszystkie pragmatyczne potrzeby człowieka, oddziałuje jednocześnie na jego emocje i ducha. Ich zdaniem, odpowiednia przestrzeń architektoniczna może jednocześnie pomagać w introspekcji, kontemplacji, modlitwie, jak i wspomagać duchowe i emocjonalne życie człowieka. Jest to szczególnie ważne w obecnych, skomplikowanych czasach pełnych konsumpcjonizmu, masowości, nadmiaru i pędu. Jak zauważają projektanci, w odpowiedzi na ten wszechobecny przesyt, popularność zdobywa minimalizm, a owe poszukiwania głębi i jakości życia mogą być wspomagane przez otaczającą nas przestrzeń.
przestrzeń i pustka
Idąc tym tropem architekci postanowili stworzyć odpowiednie tło dla codziennego życia sióstr franciszkanek, pełnego pracy, skupienia i modlitwy. Minimalistyczna, biała bryła klasztoru o regularnym rytmie okien, zaaranżowana jest na planie odwróconej litery „F”. Wnętrze oparte jest na idei pustki. Jak piszą autorzy projektu, poszczególne pustki pomieszczeń przenikają się i łączą. Wnętrze łączy się też z krajobrazem, stanowiąc jednocześnie nośnik dla światła słonecznego, które je przenika. Główny hol, poprzez naświetle i szklany świetlik, łączy się z usytuowaną w samym sercu klasztoru kaplicą. W centralnej części budynku, na poziomie piwnicy, znajduje się pomieszczenie przeznaczone na zabiegi rehabilitacji. Przenika się ono z holem i otwiera na zewnętrzne patio, umożliwiając ćwiczącym kontakt z naturą. Z kolei na poziomie terenu z holem i patio łączy się sala do organizacji imprez okolicznościowych. Co więcej, z galerii holu głównego, poprzez szklany narożnik zobaczyć można wieżę kościoła parafialnego w Dobrzeniu Wielkim i wysoką lipę, a patrząc przez okna domu pomocy społecznej dostrzec można ołtarz w kaplicy.
rzut 1. piętra
© PORT
światło
Architekci poprzez redukcję bodźców, chcieli stworzyć miejsce, które pozwoli na skupienie, koncentrację na własnych myślach, modlitwie, kontemplacji, otaczającym krajobrazie i zmieniającej się aurze. Budynek w zamyśle twórców ma być tłem dla światła, które w symbolice chrześcijańskiej oznacza życie, Boga i dobro. Światło w zależności od pory dnia i roku inaczej będzie kształtować wnętrze klasztoru. Jak piszą autorzy — wiosną i jesienią, przez kilka miesięcy, przechodzące przez krzyż w fasadzie promienie światła słonecznego, rysować będą krzyż na przeciwległej ścianie holu. Z kolei o wschodzie słońca, wpadające przez wysokie okno w kaplicy czerwone światło budować będzie „świetlny ołtarz” na frontowej ścianie wnętrza. Kilka godzin później światło zaczynie wnikać do środka poprzez szklany świetlik.
przekrój podłużny
© PORT
materiał
Użyte przez architektów materiały (kamień, stal nierdzewna, szczotkowana, szkło, drewno, biały tynk, beton) w dużej mierze nawiązują do sąsiadującego z klasztorem domu pomocy społecznej. Jak piszą autorzy projektu, każdy z zastosowanych, naturalnych materiałów posiada swoistą fakturę, inaczej absorbuje światło, jest ponadczasowy, a co za tym idzie, wraz z mijającym czasem będzie nabierał szlachetności.
Architekci pracowni PORT w przesłanych do nas materiałach prasowych opisali reakcję jednej z sióstr zakonnych, która spotkana w holu głównym, ze szklistymi oczami powiedziała — „dla mnie łączy się tu niebo z ziemią”.
oprac. red.
na podstawie opisu autorskiego