Niektórzy centra handlowe kochają, inni trochę mniej, ale jedno jest pewne — ich ogromne gmachy na stałe wpisały się w miejski krajobraz.
Projektanci, chcąc tworzyć obiekty możliwie najbliższe człowiekowi, często sięgają po sprawdzony język architektoniczny. Architekci z pracowni WIZJA i studia architektonicznego Atelier.com, projektując galerię handlową inspirowaną zachowanymi w Krakowie fortyfikacjami, do wykonania ornamentalnej fasady użyli sto trzydzieści cztery tysiące betonowych prefabrykatów, przypominających tradycyjną cegłę.
[opis autorski]
Galerie handlowe są zazwyczaj obiektami wielkokubaturowymi, lokalizowanymi w większości wypadków w przestrzeniach miejskich i śródmiejskich. Są to typowo założenia o charakterze introwertycznym, w których sklepy są lokalizowane wzdłuż wewnętrznych promenad. Takie rozwiązania funkcjonalne powodują, że potężne fasady tych obiektów są na ogół „martwe”, nie stwarzają pola interakcji z przestrzenią publiczną, tak ważną dla ludzkiego wymiaru przestrzeni miasta.
Projekt galerii Serenada, zlokalizowanej na terenie Olszy przy ulicy Dobrego Pasterza, stanowi próbę przełamania statycznie obojętnej fasady poprzez zastosowanie środków artystycznego wyrazu, wynikających z przesłanek kontekstualnych o wymiarze kulturowym i znaczeniowym w odniesieniu do nazwy własnej obiektu.
W Krakowie istnieje wiele budowli o cechach podobnych do galerii handlowych. Są to austriackie fortyfikacje. Te potężne obiekty wrosły w krajobraz miasta i stanowią poniekąd znaki tożsamościowe, z którymi mieszkańcy miasta się identyfikują. Cechą charakterystyczną są mury ceglane, które przy użyciu tego szlachetnego budulca o ciepłym kolorze, ożywiają otoczenie i z zielenią im towarzyszącą stanowią — mimo dużej skali — atrakcyjny krajobraz miasta mówiący też o jego historii.
Autorzy zamierzali wprowadzić w projektowanym obiekcie ten archetyp, w postaci prefabrykatu w dwóch postaciach: czterech elementów krzyżowych tworzących swoiste „okno”, które wypełniają elementem kubicznym, wysuniętym nieco z lica elewacji. Diagonalnie zbudowana struktura elewacji zyskuje dynamizm, a dzięki odsunięciu od zewnętrznej ściany nośnej — generuje cień w słoneczne dni oraz głębię struktury w dni bez słońca. Drugim, ważnym czynnikiem kompozycji tego rodzaju strukturalnej „otuliny” ściany zewnętrznej jest odniesienie do nazwy obiektu, która w oczywisty sposób kojarzy się z muzyką. Serenada to muzyka, muzyka zaś to rytm, melodia i harmonia.
schemat wzoru na elewacji
© WIZJA
Elewacje budynku zostają podzielone wertykalnie na pasy o różnym natężeniu masy ceramicznej tworząc rytm, dzięki elastycznej formule wypełnień otworów struktury nośnej, stanowiącej osnowę (jak pięciolinia w zapisie partytury) i zmiennej ilości elementów kubicznych (kostek) w poszczególnych polach (nuty). Tego rodzaju ornament stanowi próbę koincydencji muzyki i architektury podporządkowanych wspólnym zasadom kompozycji. Elewacja, dla osób w ruchu, generuje zjawisko przesuwania się zewnętrznych elementów struktury na tle tylnej ściany tynkowanej fasady z kruszywem refleksyjnym.
wzór na elewacji
© WIZJA
Elewacyjna struktura, dzięki odsunięciu warstwy zewnętrznej „tworzywa”, pozwala na zastosowanie oświetlenia w systemie LED, ukrytego za swojego rodzaju „sitem” elewacji. Wieczorem i nocą puste pola tej struktury będą świecić i tworzyć negatyw elewacji „dziennej”. Jednak to nie jest jedyny efekt oddziaływania światła. W dni pochmurne, deszczowe, czy też zimą będą uruchamiane światła o zmiennych odcieniach i ciepłych barwach dla poprawy nastroju miejsca i pozytywnego oddziaływania barwy na psychikę osób odwiedzających tę przestrzeń miasta. Przepływ zmiennych kolorów daje dużą dowolność generowania pozornego „ruchu”, symuluje efekty melodyczne podobne do tych w muzyce.
Być może okaże się, że zhumanizowanie w ten sposób charakteru obiektów — z natury rzeczy mało przyjaznych dla otoczenia — będzie ścieżką do tworzenia ludzkiego wymiaru przestrzeni miasta.