Julia Mejer, absolwentka Politechniki Łódzkiej zaprojektowała kompleks obiektów tworzący bramę pomiędzy Nowym Centrum Łodzi a historyczną częścią ulicy Piotrkowskiej. Jej projekt magisterski podejmuje temat semantyki i metafory w architekturze.
Tytułem pracy autorstwa Julii Mejer, wykonanej pod kierunkiem prof. Marka Janiaka jest „Brama Ulic Świata”. Tytuł wynika z lokalizacji kompleksu, na pograniczu Nowego Centrum Łodzi i historycznej strefy ulicy Piotrkowskiej. Budynki są w ten sposób bramą między współczesnością i historią. Sama architektura zawiera w sobie wątki klasyczne i nowoczesne, nawiązując do klasycznych proporcji, socrealistycznej monumentalność i nowoczesności wyrażonej w szkle i stali.
architektura zwiera w sobie wątki klasyczne i nowoczesne
© Julia Mejer
Jak mówi autorka projektu:
Dla zrozumienia istoty Bramy w Łodzi decydujące jest pojęcie symboliki bram. W bramie następuje przenikanie stref, niemal tak samo, jak w filozofii matematycznych myślicieli pitagorejskich tworząc binarny system. Bramy potrafią dzielić, ale też łączyć. Decydują o charakterze miejsca, które poprzez rozdzielenie oddala się od globalności i jednorodności w stronę prywatności i lokalności. W tym kontekście brama wpuszcza i wypuszcza, jest łącznikiem między Nowym Centrum Łodzi a strefą ulicy Piotrkowskiej. W nie dosłownym znaczeniu jest przejściem między nowoczesnością a historią, które kumuluje w sobie wątki klasyczne i współczesne. W tytule projektu istnieje ścisły związek znaczeniowo-lokalizacyjny, który doprowadza nas do rozumienia bram jako wymiaru ciągłości. Człowiek, który jest nośnikiem przedłużenia doświadczania miasta stanie się kontynuacją ulicy, którą pozostawił w swoim mieście. Każda dowolna ulica świata przemieni się w naszą ulicę. Nastąpi połączenie. Brama Ulic Świata stanie się bramą dla tych ulic.
brama Łodzi
Wieloskładnikowy i zróżnicowany obraz założenia przeczy modernistycznemu hasłu „less is more”, działając w myśl zasady, że rozwój nie odbywa się drogą eliminacji. Choć wydawać się może, że użyte formy są przekształceniem uniwersalnych kanonów, to nowoczesne materiały sprowadzają architekturę do ram współczesności. Projekt Julii Mejer opowiada historię o klasycznych proporcjach, symetrii, piaskowcu, stali high-tech i dynamice dekonstruktywizmu.
na parterze założenia znajduje się m.in. patio
© Julia Mejer
Osią idei jest natomiast oddzielenie elewacji od reszty budynku. Trójdzielna elewacja w matematycznie wyznaczonych proporcjach jest jedynie „atrapą dla funkcji”. Nie jest to więc spełnienie tezy „form follows function”. To jasne nawiązanie do symboliki łuków triumfalnych, czyli architektury samej dla siebie, przenoszącej wartości reprezentacyjne i czysto estetyczne — tłumaczy autorka.
Socrealistyczny charakter obiektu nawiązuje do pobliskiego gmachu Telewizji Polskiej. Monumentalność i elegancja została osiągnięta poprzez przeskalowanie, symetrię, attyki, pilastry czy wysokie partery. Styl kojarzony z chłodem i trudnym ustrojem konfrontowany jest z kapitalistycznym stylem kultury zachodu i wolności wyrażonej w dynamice dekonstrukcji i stali. W ten sposób powstało skrzyżowanie stylów wydających się niemożliwych do połączenia.
stalowe konstrukcje i patio
© Julia Mejer
wertykalne elewacje
Elewacje tworzą ściany z wyciętymi otworami okiennymi. Za nimi znajdują się kratowane konstrukcje i tarasy. Za elewacją skrywa się cała funkcja w postaci szklanych form z poprzesuwanymi względem siebie kondygnacjami. Ściany pokryte są piaskowcem, a stolarka i środkowa część każdej z nich jest stalowa, szara i surowa. Zwieńczeni stanowi koronacyjny gzyms wsparty na łukowych podporach. Natomiast środkowa elewacja wykonana jest ze stali i zwieńczona attyką z zewnętrznymi półkolumienkami. Podkreśla ona symetrię i układ charakterystyczny dla klasycznych i eklektycznych łódzkich kamienic.
stalowy „grill” elewacji
© Julia Mejer
Elewacje rozdzielone zostały scenograficzną ingerencją w postaci stalowego „grilla”. Całość złączona jest wspólnym parterem. Elewacja porządkowana jest głównie przez układ podziałów wertykalnych podkreślonych przez pilastry, półkolumny i podłużne okna. Harmonia i elegancja została osiągnięta poprzez powtarzalność i unifikację wzorców.
Projektowana architektura nie próbuje być na siłę historyczna i odtwórcza, a jednocześnie nie stara się być nowoczesna za wszelką cenę. Jest przełożeniem idei progresu, która w życiu ludzkim i w naturze odbywa się z poszanowaniem przeszłości. Jest także próbą materializacji nieempirycznej wieloznaczeniowości, radykalnego eklektyzmu, aż w końcu naturalną odpowiedzią na kulturowe prawo wyboru — podsumowuje Julia Mejer.