Zobacz w portalu A&B!
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Metamorfoza nieużytkowego poddasza. Poznańskie mieszkanie w loftowym stylu

25 sierpnia '21

Adaptacja nieużytkowego poddasza znajdującego się w jednej z poznańskich kamienic była dla Agnieszki Szalbierz, architektki z pracowni Szalbierz Design sporym wyzwaniem. Wraz z właścicielem musiała wymienić niemal wszystko — od dachu po podłogę. Jednak trud zdecydowanie się opłacił. Na 140 metrach kwadratowych powstało jasne mieszkanie w stylu lofotowymartystycznymi akcentami boho.

Wspólnym celem Kuby — właściciela mieszkania i architektki Agnieszki Szalbierz było to, aby w praktyczny sposób zagospodarować poznańskie poddasze, nie dzieląc go przy tym i nie zamykając na niewielkie pomieszczenia. Ostatecznie na 140 metrach kwadratowych wyodrębniono część dzienną z salonem, kuchnią i jadalnią oraz niewielkie biuro, sypialnię z przejściem do garderoby i łazienkę.

Część dzienna
poznańskiego poddasza

strefa dzienna zajmuje centralną część mieszkania

fot.: Maja Musznicka, Shine Studio © Szalbierz Design

Zamiana poddasza nieużytkowego w mieszkanie wymagała wiele pracy. Musieliśmy wymienić wszystko, od dachu po podłogę. Największym wyzwaniem okazało się jednak opracowanie dla tej przestrzeni układu funkcjonalnego. Nie było tu przecież łazienki ani kuchni, a ściany nośne wyznaczały bardzo ogólne ramy — mówi Agnieszka Szalbierz.

fokus na strefę dzienną

Strefa dzienna zajmuje centralną część mieszkania. Na samym jej środku znajduje się komin, a obok wyjście na taras na dachu. Stoi tu też ozdobny piecyk — koza.

Za ciepło w zimie odpowiadają wprawdzie stylizowane grzejniki, które wyglądają na stare, ale są bardzo sprawne. Jednak taki piecyk podkreśla charakter wnętrza i buduje atmosferę w chłodniejsze dni — dodaje architektka.

Koza w centrum
poddasza    Industrialny regał

charakterystycznym elementem jest czarny piecyk oraz liczne rośliny

fot.: Maja Musznicka, Shine Studio © Szalbierz Design

Poddasze to harmonijne połączenie kilku stylów: minimalizm reprezentują białe ściany i podłogi, akcentu vintage dodają odsłonięte cegły i belki, a gdzieniegdzie przeplatają się elementy industrialne. Całość tworzy mieszankę loftową i boho. Przestrzeń została stworzona tak, by mogła pomieścić wiele przedmiotów, jakimi otaczają się mieszkańcy. Wiele jest tutaj pamiątek z podróży, gadżetów i dzieł sztuki współczesnej oraz bujnych kwiatów.

Miejsce relaksu
i ceglana ściana

strefa wypoczynkowa to wygodne meble, dużo sztuki i ceglana ściana

fot.: Maja Musznicka, Shine Studio © Szalbierz Design

Jeden z narożników przestrzeni dziennej został przeznaczony na strefę wypoczynkową, odgrodzoną od jadalni ażurowym regałem z metalu, wkomponowanym między belki wspierające dach. Najważniejszymi meblami są tutaj: wygodna, skórzana kanapa, fotel oraz unikatowy stolik kawowy wykonany z drewna z odzysku i zaopatrzony w loftowe kółka. Nie mogło również zabraknąć sprzętu grającego i telewizora.

Loftowa kuchnia w poznańskim poddaszu

czarna wyspa i hokery dodają mocnego akcentu kuchni

fot.: Maja Musznicka, Shine Studio © Szalbierz Design

loftowa kuchnia

Zastosowana w całej przestrzeni dziennej oraz w sypialni, jednolita biała podłoga wykonana z żywicy zwraca w szczególności uwagę w kuchni, a to poprzez konrast z czarną wyspą kuchenną i hokerami. W kuchni, ojciec właściciela mieszkania wykonał z drewna z odzysku dwa stoły — jadalniany i kawowy. Natomiast sam Kuba odlał z betonu antracytowe blaty zabudowy kuchennej. Reszta mebli jest czarno-biała nawiązująca do stylu loftowego. Ostatnim ważnym elementem strefy dziennej jest miejsce do pracy. Tworzy je drewniany blat wsparty na prostych metalowych koziołkach, przewrotnie zestawiony z klubowymi fotelami w stylu vintage.

Zielona sypialnia
w poznańskim mieszkaniu

kolorowe elementy w sypialni

fot.: Maja Musznicka, Shine Studio © Szalbierz Design

sypialnia pełna kolorów i stara szafa

Do sypialni (podobnie jak do usytuowanej obok łazienki) prowadzą drzwi przesuwne wykonane ze starych desek podłogowych. Kluczową rolę odgrywa tutaj duże łóżko, ustawione na tle ciemnozielonego prostokąta namalowanego na ścianie. W roli lampek nocnych występują zwieszone na kablach stylizowane świetlówki. Charakteru dodają także ażurowe, metalowe meble. Tajemniczym elementem jest garderoba, do której wchodzi się przez starą szafę!

Łazienka
w poznańskim mieszkaniu

w łazience znajdziemy liczne rośliny

fot.: Maja Musznicka, Shine Studio © Szalbierz Design

las deszczowy w łazience

Łazienka w poznańskim poddaszu to przestrzeń najbardziej podporządkowana wymaganiom funkcjonalności, jednak również ona łączy walory praktyczne z ciekawą formą. Ściany i podłogę pokrywają płyty gresowe naśladujące beton. Nad wanną pojawiło się okno połaciowe, które doświetla wnętrze, a także pozwala w czasie wieczornej kąpieli spoglądać na gwiazdy. Podtynkowe baterie umywalkowe i prysznicowe są minimalistyczne i łatwe do utrzymania w czystości. Jasne wnętrze o korzystnym poziomie wilgotności powietrza znakomicie sprzyja licznie umieszczonym tam roślinom. Wizyta w takiej łazience przywodzi na myśl egzotyczne podróże.

Okna dachowe
i połaciowe w łazience    Sypialnia w różowym
świetle

poddasze to połączenie naturalnego i sztucznego, nietypowego światła

fot.: Maja Musznicka, Shine Studio © Szalbierz Design

więcej światła!

Sporym problemem podczas remontu poddasza była kwestia doświetlenia wnętrz. Poznańska kamienica podlega ochronie konserwatorskiej, dlatego od strony ulicy możliwe było jedynie otwarcie zasklepionych kiedyś okrągłych okienek. Na szczęście, nowe otwory mogły powstać od strony podwórza, a także w bocznej ścianie — na czym zyskała kuchnia. Dodatkowo światło słoneczne wpada do mieszkania także przez okna połaciowe.

Strefa dzienna
poddasza

w mieszkaniu znajdziemy także dużo drewnianych i metalowych elementów

fot.: Maja Musznicka, Shine Studio © Szalbierz Design

Wszechobecne skosy utrudniły natomiast dobór lamp.

Rozwiązaniem stały się szynoprzewody. Same w sobie mają loftowy charakter, co odpowiadało właścicielowi, a przy tym umożliwiają dowolne ukierunkowanie opraw, tak by światło padało na podłogę, a nie na sufit czy ściany — tłumaczy Agnieszka Szalbierz.

Właściciel również sam wprowadził do wnętrza nastrojowe lampy, o różnym charakterze i świetle, dzięki którym z łatwością kreuje i zmienia atmosferę mieszkania.

oprac.: Dobrawa Bies

Głos został już oddany

Okna dachowe FAKRO GREENVIEW – nowy standard na nowe czasy
Okna dachowe FAKRO GREENVIEW – nowy standard na nowe czasy
Lakiery ogniochronne UNIEPAL-DREW
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE