Niewielkie przestrzenie rzucają wiele wyzwań, ale chyba największym z nich jest takie podzielenie mieszkania, by zmieściło się w nim wszystko, czego może potrzebować przyszły lokator. Kolejnym wyzwaniem jest z pewnością uzyskanie efektu przestronności, mimo małej powierzchni. Za pomocą starych mebli i jasnych ścian udało się to zrobić na Muranowie.
Katarzyna Schudy ze Schudy Studio zainspirowała się starymi meblami właścicieli mieszkania leżącymi w piwnicy. Można podejrzewać, że nie jest to odosobniony przypadek, a nasze strychy, skrytki i piwnice wciąż kryją wiele skarbów zachowanych z powojennego polskiego designu. Witrynki, gablotki, konsole i krzesła, które niegdyś mogły budzić w nas zniechęcenie, dziś okazują się na wagę złota. W połączeniu z bielą, drewnianą podłogą i kolorowymi elementami — w muranowskim mieszkaniu jest to lodówka SMEG — tworzą przytulne, lekko eklektyczne wnętrze.
Basia Hyjek: Co stanowiło główną inspirację do projektu?
Katarzyna Schudy: W piwnicy właścicieli znaleźliśmy piękną starą witrynę i od razu wiedzieliśmy, że musimy jej użyć w projekcie! Podobnie było ze stołem i krzesłami, które tapicerowane na nowo zyskały drugie życie. Chcieliśmy pokazać te stare meble w nowym świetle, w świeżym wydaniu i myślę, że się nam udało.
znaleźliśmy piękne płytki podłogowe, lodówkę znanej marki w outlecie, następnie przyszła pora na fronty kuchenne
fot. Martyna Rudnicka
Basia: Skąd pomysł na taki dobór barw i materiałów?
Katarzyna: Punktem wyjścia była gama pasteli i zieleni. Znaleźliśmy piękne płytki podłogowe, lodówkę znanej marki w outlecie, następnie przyszła pora na fronty kuchenne. W mieszkaniu znajduje się dużo zieleni, wiedzieliśmy, że te jej różne odcienie będą się pięknie komponować.
Basia: Skąd pomysł na podział przestrzeni?
Katarzyna: W trakcie projektu wyburzona została ściana między kuchnią a pokojem dziennym. Dzięki temu mieszkanie stało się o wiele jaśniejsze. Duża szafa została ukryta za ścianką działową, przy której stoi stół. Założeniem było stworzenie wygodnej kawalerki dla jednej osoby i myślę, że efekt udało się nam osiągnąć.
w trakcie projektu wyburzona została ściana między kuchnią a pokojem dziennym. Dzięki temu mieszkanie stało się o wiele jaśniejsze
fot. Martyna Rudnicka
Basia: Co stanowiło największe wyzwanie przy tworzeniu tego miejsca, a co sprawiło najwięcej satysfakcji?
Katarzyna: Zawsze przy projektach niedużych przestrzeni wyzwaniem jest wygospodarowanie odpowiedniej ilości miejsca do przechowywania, ale przy tym trzeba uważać, by mieszkania nie zagracić. Na pewno jesteśmy bardzo zadowoleni z doboru kolorów, bo mimo że projekt powstał kilka lat temu, wciąż wygląda świeżo!