Zobacz w portalu A&B!
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Będzie zielony dziedziniec i pasaż. Znikną działki i las? Rażąca niekonsekwencja w Poznaniu

07 lipca '23

Dwie nowe zielone inwestycje ruszają wreszcie w Poznaniu: zamkowy dziedziniec i targowy pasaż. To bardzo dobre wiadomości. Jednocześnie trwa jednak batalia o ogrody działkowe przeznaczone pod zabudowę deweloperską i znikają drzewa z projektu przebudowy śródmieścia. Czy ktoś panuje nad całością miejskiej zieleni?

Daleko jeszcze do końca przebudowy publicznych przestrzeni poznańskiego śródmieścia, a ruszają kolejne inwestycje. Obie z dużym udziałem zieleni i dużym potencjałem miastotwórczym. Obie zapowiadane od dość dawna. Pierwsza to półotwarty dziedziniec zamku cesarskiego przy ul. Święty Marcin. Druga to „zielona rzeka”, czyli pasaż, który połączy wreszcie obszary rozcięte dotąd przez tereny poznańskich Targów.

zatoka kultury

Dziedziniec zapowiada się najciekawiej. Przez ostatnie dziesięciolecia służył jako parking, a teraz będzie całoroczną przestrzenią publiczną. Dotąd nie było na nim zieleni. Teraz pojawi się dwadzieścia osiem drzew, liczne krzewy, byliny i pnącza. Wśród nich zróżnicowana mała architektura oraz sadzawka. Od strony ulicy stanie także niski kameralny pawilon z zielonym dachem, który ma być kawiarnianym punktem pierwszego kontaktu CK Zamek z przechodniami. Bogata oferta zamkowych działań nie jest bowiem dobrze widoczna na zewnątrz tej masywnej i na swój sposób warownej budowli.

Dziedziniec przed CK Zamek w Poznaniu - projekt aranżacji proj. Aleksander Wadas Studio i Pracownia Architektury Krajobrazu

dziedziniec przed CK Zamek w Poznaniu — projekt aranżacji proj. Aleksander Wadas Studio i Pracownia Architektury Krajobrazu, widok z nowego pawilonu

© Aleksander Wadas Studio

Za projekt dziedzińca odpowiada warszawskie Aleksander Wadas Studio we współpracy z Pracownią Architektury Krajobrazu (Marta Tomasiak). Ich pracę wybrano w konkursie architektonicznym urządzonym przez Centrum Kultury Zamek w 2019 roku (najnowszą wersję nasyconą jeszcze większą ilością zieleni prezentowaliśmy w styczniu). Problemy finansowe i organizacyjne nie pozwoliły jednak Miastu skoordynować przeobrażenia dziedzińca razem z trwającą teraz przebudową ul. Święty Marcin w ramach tzw. Projektu Centrum (kolejny etap realizacji pracy konkursowej na przekształcenie przestrzeni publicznych śródmieścia z 2015 roku, proj. Studio ADS). Po niedawnym rozstrzygnięciu przetargu na wykonawcę prac inwestycja ruszy w drugiej połowie lipca. Zakończyć ma się dopiero po osiemnastu miesiącach, co jest dość odległym terminem, jeśli uwzględni się stosunkowo niewielką skalę przedsięwzięcia.

Dziedziniec przed CK Zamek w Poznaniu - projekt aranżacji proj. Aleksander Wadas Studio i Pracownia Architektury Krajobrazu

dziedziniec przed CK Zamek w Poznaniu — projekt aranżacji proj. Aleksander Wadas Studio i Pracownia Architektury Krajobrazu, widok na wejście do Muzeum Poznańskiego Czerwca 1956

© Aleksander Wadas Studio

dziedziniec później, rzeka jesienią

Niemniej, jeśli dziedziniec, swego rodzaju „zatoka” Świętego Marcina przy Zamku, będzie wyglądał zgodnie z projektem, to na pewno podniesie atrakcyjność tej części centrum i zrekompensuje w pewnym stopniu błędy Projektu Centrum. Obok Zamku fatalnie prezentuje się bowiem będące na ukończeniu skrzyżowanie Świętego Marcina i al. Niepodległości przeskalowane morze asfaltu służące głównie samochodom, z błędnie wytyczonymi trasami dla rowerzystów, urządzone wbrew przyjętej formalnie polityce ograniczania ruchu w centrum.

Nowy zielony pasaż na poznańskich Targach - przyjazny skrót w dzielnicy Łazarz, wizualizacja

nowy zielony pasaż na poznańskich Targach — przyjazny skrót w dzielnicy Łazarz, wizualizacja — środkowa część założenia na wysokości centrum kongresowego (po lewej)

© Grupa MTP

„Zielona rzeka”, również anonsowana przez nas zimą, to z kolei bardzo długo wyczekiwany pasaż, dzięki któremu zamknięta dziś przestrzeń Targów zostanie wreszcie włączona w miejską tkankę. Jego trasa będzie biec między Dworcem Zachodnim, przez urządzony jesienią zeszłego roku plac Pewuki na targowych terenach, a parkiem Wilsona (czyli wejściami od strony ul. Głogowskiej i Śniadeckich), bez konieczności obchodzenia Targów naokoło. Malowniczo położone przejście, na pochyłym zboczu opadającym w stronę centrum, zostanie obsadzone drzewami i krzewami, a znaczne części chodnika zostaną „odbrukowane”. Powstanie także oddzielna trasa dla rowerów. Planowane zakończenie prac: jesień tego roku.

Nowy zielony pasaż na poznańskich Targach - przyjazny skrót w dzielnicy Łazarz, wizualizacja

nowy zielony pasaż na poznańskich Targach — przyjazny skrót w dzielnicy Łazarz, wizualizacja — pasaż od strony ulicy Śniadeckich

© Grupa MTP

o zieleni cicho i głośno

Prezydent miasta Jacek Jaśkowiak bardzo chwali się tymi projektami na swoim fanpage'u na Facebooku, zapewne przygotowując grunt pod kampanię wyborczą. Milczy natomiast w innych sprawach dotyczących zieleni, które elektryzują dziś część mieszkańców miasta. Jedna dotyczy wspomnianej już przebudowy przestrzeni publicznych śródmieścia w ramach tzw. Projektu Centrum. Z projektu, (w trakcie trwania prac!), zniknął jeden ze szpalerów drzew, które były przewidziane wzdłuż ulicy 27 Grudnia w pobliżu słynnego Okrąglaka. To ciąg dalszy opisywanej przez nas już sprawy tureckich leszczyn, o których zachowanie, z sukcesem, walczyli przyrodnicy i społecznicy ze Stowarzyszenia Plac Wolności i Koalicji Zazieleń Poznań. Leszczyny, przeznaczone wcześniej do wycinki, ocalały, Miasto zleciło zatem projektantom aktualizację projektu, a ci… usunęli jeden z planowanych przez siebie wcześniej szpalerów drzew, tłumacząc to koniecznością zapewnienia dojazdu dla straży pożarnej i podziemnymi instalacjami (wcześniej nie było to problemem). Zamiast drzew może być albo trawnik, albo bruk. Tertium non datur. Społecznicy zapowiedzieli sprzeciw, swoje stanowisko miała też wyrazić rada osiedla Stare Miasto.

Zmiany w miejskim projekcie dla ul. 27 Grudnia w Poznaniu

zmiany w miejskim projekcie dla ul. 27 Grudnia w Poznaniu

© prezentacja spółki PIM, autor projektu; Studio ADS

Druga „gorąca” sprawa dotyczy znacznie większego terenu, czyli Rodzinnych Ogrodów Działkowych Energetyk leżących na północy Ostrowa Tumskiego, za torami kolejowymi dzielącymi wyspę na dwie części: pierwszą historyczną, z katedrą i innymi zabytkami oraz drugą z ROD-em, wytwórnią betonu i dawną elektrociepłownią. W najbliższych latach teren tej ostatniej ma zostać przekształcony w gęsto zabudowane osiedle deweloperskie zgodnie z miejskimi planami i zaawansowanymi zamiarami inwestora. Obecna batalia toczy się o to, by równie intensywna zabudowa nie powstała po wschodniej stronie Ostrowa zajętej przez działki. Nie tylko ze względów przyrodniczych, ale również funkcjonalnych. Obsługa komunikacyjna dwóch tak dużych obszarów mieszkaniowych zapowiada się bowiem bardzo niewydolnie.

tysiące uwag do kosza

Działkowicze oraz przyrodnicy walczą o ten teren przy okazji aktualizacji Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego (obecne studium pozwala na inwestycje, ale protestujący chcą, by zmienić funkcję na tereny zieleni). Przed głosowaniem planowanym na przyszły wtorek mieszkańcy i społecznicy protestowali w środę na dziedzińcu Urzędu Miasta także w sprawie kilku innych terenów zielonych: społecznego ogrodu na działkach przy ul. Pułaskiego, terenu zieleni na Górczynie oraz lasu w Antoninku, który ma ustąpić miejsca rozbudowywanej fabryce Volkswagena. Zapewne władze zignorują ten protest, podobnie jak odrzuciły wcześniej uwagi do Studium w sprawie wyliczonych tu obszarów (razem z trzema tysiącami innych uwag!). O decyzjach w tej sprawie napiszemy w przyszłym tygodniu.

Działania poznańskich władz budzą zatem stale spory dysonans poznawczy i trudno zorientować się, jaka naprawdę jest polityka Miasta w sprawie zieleni i czy ktokolwiek ją koordynuje w skali całego Poznania. Projektom i realizacjom zasługującym na uznanie towarzyszą w tym samym czasie działania lub zamiary z nimi sprzeczne. Przy okazji Miasto samo deprecjonuje zapisy własnych dokumentów. Dość powiedzieć, że w przypadku leszczyn na ul. 27 Grudnia oficjalnie budowlańców nie obowiązują przyjęte przed rokiem standardy ochrony drzew. Spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie, która nadzoruje prace tłumaczy, że standardy nie obowiązują wykonawców, gdyż… zostały wprowadzone po rozpoczęciu prac budowlanych.

 
Jakub Głaz

Głos został już oddany

BIENNALE YOUNG INTERIOR DESIGNERS

VERTO®
system zawiasów samozamykających

www.simonswerk.pl
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE