Kliknij i zobacz jak w prosty sposób opublikować swój projekt w A&B

Rzadziej kośmy trawę! Rozszczelnijmy nawierzchnie! Poznaj przepis na wielofunkcyjną cyrkulację w krajobrazie

18 marca '25

Teren Muzeum Woli w Warszawie to przestrzeń, gdzie przyroda została zaproszona, by wypełniła miejsce. Projekt ma integrować różne tereny. Przy tworzeniu koncepcji pojawiły się na przykład życzenia wspólnot, do których należą fragmenty działek, by Muzeum nie wprowadzało zmian. Musieliśmy się więc trzymać granic własności, dążąc do wizualnego scalenia tych przestrzeni.

Stworzenie w miejscu trawnika łąki kwietnej było konieczne ze względu na jej atrakcyjność wizualną. Nie jestem wielkim zwolennikiem takich łąk i nie sieję ich zbyt często, ponieważ preferuję bardziej naturalne, zarośnięte „czwartą przyrodą” przestrzenie. Liczymy jednak, że murawy pozostaną w takim stanie jak dotychczas i że wspólnoty będą rzadziej kosić trawę, zgodnie z naszymi sugestiami. Da to efekt przenikania się przestrzeni, wizualnego połączenia pomiędzy terenami.

Muzeum Woli w Warszawie, projekt krajobrazu

Muzeum Woli w Warszawie, projekt krajobrazu — proj.: Pracownia Projektowa Krajobrazy

wizualizacje: Rafał Pałka, Roman Lewkowicz © Pracownia Projektowa Krajobrazy

W naszym projekcie założyliśmy, że front budynku stanie się swoistą reklamą, będzie elementem przyciągającym uwagę. Postawiliśmy na charakterystyczną zieleń — połowa elewacji jest zarośnięta, podczas gdy druga połowa pozostaje czysta, ukazując detale zabytkowej architektury. To rozwiązanie jest nieco kontrowersyjne. Pasuje jednak moim zdaniem do Muzeum Woli.

Na terenie Muzeum przygotowaliśmy prototyp — plac o pociętej nawierzchni. To rozwiązanie sprawdziło się bardzo dobrze w mojej okolicy. Cięcia w nawierzchni służą retencji wody. Woda z całej powierzchni nie jest odprowadzana na zewnątrz, chyba że podczas nawalnych deszczy. Przy realizacji tego projektu współpracowaliśmy z geodetami, którzy dokonali precyzyjnych pomiarów terenu, umożliwiając nam dokładne określenie spadków, dzięki temu uniknęliśmy udawanego systemu zbierania wody. To system tylko grawitacyjny, w którym czynny udział bierze roślinność zatrzymująca wodę — każda kostka została lekko przesunięta, tworząc rozszczelnienia po to, aby woda mogła taką nawierzchnię penetrować, a w szczelinach budował się ekosystem; wprowadzono beztorfową ziemię i roślinność trzeciej i czwartej przyrody, a pewne obszary pozostawiono zupełnie puste. To doświadczenie pokazało, jak różne rodzaje roślinności mogą współistnieć na takim terenie. Chcieliśmy odwrócić proces, który zwykle występuje na tego typu nawierzchniach, gdzie roślinność jest usuwana — zieleń ma tu swobodnie przerastać nawierzchnię. Przy tym wszystkim bardzo ważna jest dla nas dostępność — rozwiązania te mają umożliwiać bezpieczne poruszanie się wózkami i nie mogą być barierą dla osób niewidzących czy niedowidzących. Konsultacje społeczne wykazały również, że konieczne są ścieżki, które zapewnią odpowiednie skomunikowanie przestrzeni. Przecięcia, które zbierają wodę, nie wpływają negatywnie na dostępność.

Dawny parking przekształcono w plac wernisażowy. Istniejący plac asfaltowy, jakich wiele pozostało w przestrzeni naszych miast po minionej epoce, jest obecnie również spękany. W naszym projekcie został celowo jeszcze bardziej rozczłonkowany, tym samym przyczynia się do lepszej retencji, wzrostu roślinności potencjalnej zwanej obecnie chwastami, a jednocześnie pełni nadal funkcję utwardzonego fragmentu do zabawy. Spękane płyty chodnikowe znajdujące się na dawnym parkingu przy budynku zostały ponownie wykorzystane. Zaplanowano tu system wystawienniczy przeznaczony do organizowania wystaw na świeżym powietrzu. Dodatkowo zaplanowano małą przestrzeń wykładową i warsztatową, wyposażoną w meble od producenta, który wykazał, że stosuje zasady obiegu zamkniętego. Plac ten, wyposażony w „nacięcia retencyjne”, prowadzi do strefy rekreacyjnej. Po jednej stronie znajduje się obszar wypoczynku biernego na rodzimych murawach. Większość urządzeń na placu zabaw nie wymaga specjalnych stref bezpieczeństwa, dlatego tylko tam, gdzie było to konieczne, dodano warstwę piasku. Istniejący mur, który jest ozdobiony graffiti i dla pracowników instytucji oraz mieszkańców ma wartość sentymentalną, został przeniesiony, gdyż w miejscu, gdzie stał, planowana jest droga. Na prośbę mieszkańców plac zabaw ogrodzono drewnianym płotem z pnączami. To jedna z propozycji mieszkańców realizowanych w ramach konsultacji społecznych.

Na terenie można zauważyć fragmenty, które zarastają w sposób naturalny. Wpisaliśmy w nie wielopniowe drzewa. Zostały one sprowadzone ze szkółek działających w systemie obiegu zamkniętego, wykopywane są bezpośrednio z gruntu, mają duże parametry i są rozwinięte. Drzewa wprowadzone na ten teren mają tworzyć lekki zagajnik, który jednocześnie oddaje efekt kompozycyjny pracy architekta krajobrazu. Celem jest stworzenie naturalizującej atmosfery, która podkreśla zarówno piękno natury, jak i odpowiedzialne podejście do projektowania przestrzeni.

Muzeum Woli w Warszawie, projekt krajobrazu

Muzeum Woli w Warszawie, projekt krajobrazu — proj.: Pracownia Projektowa Krajobrazy

wizualizacje: Rafał Pałka, Roman Lewkowicz © Pracownia Projektowa Krajobrazy

Kolejnym istotnym elementem jest „moczydło”, inspirowane projektem Aliny Scholtz, jednej z projektantek Parku Moczydło w Warszawie. Na terenie Muzeum w 2021 roku odbyła się wystawa współzorganizowana przez Grupę Projektową CENTRALA pod tytułem „Więcej zieleni! Projekty Aliny Scholtz”. Bazując na stworzonym przez nich ceramicznym modelu zbiornika i ukształtowania terenu, przedyskutowałem z rzeźbiarzem możliwość odtworzenia tego elementu w skali, która pozwoliłaby na jego wielofunkcyjne wykorzystanie — jako poidełko dla ptaków, miejsce do zabawy dla małych dzieci, a także przestrzeń dla roślin i element nawilżający powietrze. Powstał pomysł, aby obok został umieszczony zbiornik retencyjny z filtracją, który, choć zamknięty, nie będzie wymagał chlorowania wody, a raczej będzie korzystał z technologii podobnej do tej stosowanej w stawach kąpielowych, choć nieco zmodyfikowanej, zgodnie z konsultacjami z wykonawcą.

Postanowiliśmy kontynuować ideę malowania kostki brukowej na biało, ponieważ część z niej już została w ten sposób pomalowana i rozwiązanie to się sprawdziło. Uznaliśmy, że możemy zastosować tę metodę na całej powierzchni szarej kostki. Użyliśmy matowej farby drogowej, takiej samej jak na przejściach dla pieszych, co zapewnia bezpieczeństwo i zapobiega poślizgnięciom.

Mimo że wiele tu mowy o zarastaniu i zapraszaniu zieleni, przyrody, projekt musiał spełnić funkcje reprezentacyjne. Obiekt i teren powinny umożliwiać organizowanie warsztatów, spotkań i innych wydarzeń, a także zapewnić przestrzeń dla dzieci, które mogą korzystać z placu zabaw, gdy nie uczestniczą w wernisażach. Te założenia, wraz z wytycznymi od inwestora, czyli Muzeum Warszawy, oraz konsultacjami społecznymi i dokładną analizą, stanowiły podstawę naszej koncepcji. W rezultacie mamy tu do czynienia z przestrzenią, która pełni wiele funkcji: od gruntowej, przez wypoczynkową i warsztatową, aż po reprezentacyjną. W projekcie przewidziano kawiarnię z leżakami i stolikami, które umieszczono bezpośrednio na trawnikach, bez dodatkowej nawierzchni.

Zaplanowano także miejsca parkingowe dla autokarów, które dowożą grupy odwiedzające Muzeum Woli. Chodziło o stworzenie przestrzeni umożliwiającej łatwy podjazd. Ważnym elementem projektu było także całkowite usunięcie miejsc parkingowych wzdłuż frontu muzeum, aby umożliwić swobodny manewr większym pojazdom, takim jak autokary podczas wysiadania grup i odjazdu. Taki „Kiss and ride”.

Muzeum Woli w Warszawie, projekt krajobrazu

Muzeum Woli w Warszawie, projekt krajobrazu — proj.: Pracownia Projektowa Krajobrazy

wizualizacje: Rafał Pałka, Roman Lewkowicz © Pracownia Projektowa Krajobrazy

W trakcie konsultacji zmieniła się kolorystyka małej architektury. Początkowo zdecydowaliśmy się na akcent w postaci czerwieni, jednak podczas rozmów zwrócono uwagę na możliwość wykorzystania barw identyfikacji wizualnej. Grupa Centrala, która kilka lat wcześniej prowadziła badania związane z tym obszarem, również wzięła udział w konsultacjach i to właśnie Małgorzata Kuciewicz zwróciła uwagę na istniejącą identyfikację. Dostosowaliśmy projekt do nowych wymogów, to rozwiązanie uspokoiło przestrzeń, nadając jej bardziej harmonijny charakter.

W projektowaniu myślimy o naszym wpływie na środowisko. Tu bardzo zależało nam na wdrożeniu biocykli, aby wszystkie procesy związane z obiegiem biomasy miały miejsce na terenie inwestycji, minimalizując konieczność wywożenia odpadów oraz zużycie energii potrzebnej do pielęgnacji terenów zielonych. Wykorzystujemy ziemię beztorfową lub wręcz rodzimą, bez dodatkowego stosowania nawozów, co pozwala zachować jej ekosystem i ograniczyć degradację dojrzałych okazów.

Staramy się przeciwdziałać zmianom klimatycznym na każdym etapie działania. W mojej pracy zawodowej skupiam się obecnie na projektach, które w pełni wykorzystują te założenia. Muzeum Woli jest przykładem podejścia, w którym wprowadzamy rozwiązania z poszanowaniem dla istniejących zasobów, a jednocześnie dążymy do minimalizacji negatywnego wpływu na środowisko. Stworzyliśmy ten projekt, uwzględniając zasady gospodarki o obiegu zamkniętym. Chcieliśmy przedłużyć życie istniejących obiektów i elementów w przestrzeni, maksymalnie wykorzystując ich potencjał. W praktyce oznacza to naprawę i adaptację tego, co już jest na miejscu, z uwzględnieniem możliwości upcyklingu i downcyklingu.

 
Wojciech Januszczyk

więcej: A&B 10/2024 – ZARASTANIE I CYRKULARNOŚĆ,
pobierz bezpłatne e-wydania A&B 

Głos został już oddany

okno zamknie się za 10

E-DODATEK - Oprogramowanie, narzędzia dla architekta – trendy 2025
PORTA PRO – strefa architekta
DACHRYNNA - zintegrowany system dachowo-rynnowy 2w1
INSPIRACJE