Szumne zapowiedzi, wizualizacje, projekty… i niewiadoma co do realizacji. Wiele z planowanych inwestycji w przestrzenie publiczne Warszawy zderzyło się z rzeczywistością na etapie przetargów. W niemal każdym przypadku środki zarezerwowane przez Miasto są niewystarczające.
Chmielna
Chmielna wypięknieje — zapowiadał pod koniec maja prezydent Rafał Trzaskowski, ogłaszając przetarg na remont jednej z najbardziej zaniedbanych ulic centrum Warszawy. To także jeden z niewielu deptaków w mieście, czy też coś, co deptak udawać próbuje. Wiecznie zastawiony samochodami i podestami ogródków, nie sprawia wrażenia przyjaznego dla pieszych. Do tego pustostany, zdewastowane kamienice i graffiti.
© Stop Cham Warszawa
Przynajmniej część tego obrazka miała ulec znaczącej poprawie wraz z przebudową, której projekt wyłoniono w konkursie architektonicznym w 2021 roku. Szpalery drzew, dużo zieleni i miejsc do wypoczynku oraz efektowne oświetlenie to najważniejsze zmiany zaproponowane przez autorów z pracowni RS Architektura Krajobrazu.
wizualizacja ul. Chmielnej
© RS Architektura Krajobrazu / UM Warszawa
Na prace urzędnicy zarezerwowali 25 mln złotych. Na tę kwotę składa się przebudowa ulicy Chmielnej (20,5 mln zł) oraz fragmentu ulicy Brackiej (4,5 mln zł). Najtańszą ofertę na pierwszą część złożyła firma Balzola, opiewa na 22 mln zł. Za fragment Brackiej ten sam wykonawca oczekuje 5,4 mln zł. Drugi w kolejności Adrog Bracką wycenił nieco niżej — na 4,6 mln zł. Ale już przebudowa Chmielnej według tego wykonawcy miałaby pochłonąć 32,5 mln złotych. Żadna z ofert nie mieści się więc w założonym budżecie.
wizualizacja ul. Chmielnej
© RS Architektura Krajobrazu / UM Warszawa
Miasto ma więc dwie możliwości — może unieważnić przetarg i ogłosić nowy. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że w roku wyborczym Rada Miasta przyzna dodatkowe, brakujące środki i prace zgodnie z zapowiedziami Ratusza rozpoczną się jeszcze w tym roku.
wizualizacja ul. Chmielnej
© RS Architektura Krajobrazu / UM Warszawa
TR
Niepokojąco wygląda także sytuacja z przygotowaniami do budowy nowej siedziby TR, która mieścić będzie się między wznoszonym właśnie Muzeum Sztuki Nowoczesnej a Pałacem Kultury i Nauki. Czarne pudło zaprojektowane przez Thomasa Phifera ma dysponować jedną z najnowocześniejszych sal teatralnych w Europie, a jego ściany mają otwierać się na dwie strony — park Świętokrzyski i realizowany właśnie Plac Centralny.
wizualizacja siedziby TR
© Thomas Phifer / TR
Dopiero po zbudowaniu TR projekt MSN będzie można oceniać jak skończony. Budynki są zresztą powiązane funkcjonalnie – bez Teatru, Muzeum nie będzie w stanie realizować dostaw przez rampę, która przebiegać ma właśnie pod budynkiem sąsiada.
wizualizacja Placu Centralnego
© A-A Collective
Rada Warszawy na budowę teatru w grudniu 2021 przeznaczyła 281 mln złotych — to dwukrotnie więcej niż planowano pierwotnie. Niestety żadna z jedynie dwóch złożonych w przetargu ofert nie mieści się w tej granicy. Co więcej — wyceny wykonawców są wyższe niż zamawiającego. Doraco proponuje budowę teatru za 643 mln zł. Mostostal Warszawa wycenił prace na 788 mln zł — pół miliarda więcej, niż planowało Miasto.
wizualizacja siedziby TR
© Thomas Phifer / TR
Wykonawcy zgłaszali problemy z kryteriami, wykonalnością i stopniem skomplikowania projektowanych rozwiązań, zapisami przetargu. Według oferentów nieprzejrzyste miały być zasady oceny ofert. Zarzuty te odpiera sam teatr, wskazując, że wysokie wymagania nie muszą oznaczać niewykonalności, a przyjęta procedura ma zapewnić wysoką jakość efektów.
Z uwagi na wyjątkowe wymagania dotyczące tej inwestycji, postanowiono wybrać wykonawcę w trybie dialogu konkurencyjnego, który to tryb pozwala na przedyskutowanie zarówno kwestii technicznych, jak i kontraktowych związanych z budową. Zamawiający wymagał wykazania przez zainteresowane firmy potencjału niezbędnego do należytej realizacji zamówienia — dialog nie może być toczony z nieograniczoną liczbą potencjalnych wykonawców. Twierdzenie o „idiotycznej prekwalifikacji” musi wynikać z nieznajomości tego trybu — stanowisko TR.
© A&B
Jeśli zaś chodzi o ceny materiałów i zmienność budżetów (co obserwować można na sąsiedniej budowie MSN), TR zapewnia, że wziął to pod uwagę. Świadczyć ma o tym między innymi klauzula waloryzacyjna bazująca w dużej mierze na cenach stali. Co dalej z budową? TR prowadzi analizy i rozmowy z Miastem na temat finansowania inwestycji — czy teatr powstanie okaże się najprawdopodobniej w najbliższych tygodniach.
Sala Kongresowa
© Miasto Jest Nasze
Podobną epopeją zmian cen, kolejnych przetargów i niekończących się prac jest Sala Kongresowa. W 2022 roku nie udało się rozstrzygnąć przetargu na wznowienie remontu i przebudowy słynnej sali w Pałacu Kultury. Zamknięta od 2016 roku przechodzi gruntowną modernizację. Początkowo koszt robót szacowano na 40 milionów złotych. W 2022 roku na ten cel rezerwowano już… 245 mln zł. I nawet ta kwota okazała się niewystarczająca — najtańsza oferta sięgnęła 368 mln zł. Przetarg unieważniono, a budżet nowego określono na 375 milionów złotych.
wizualizacja Sali Kongresowej po remoncie
© UM Warszawa