W ostatnich miesiącach w lokalnych oddziałach SARP odbywały się wybory nowych władz w kadencji 2024–2028 [WYNIKI]. Na łamach naszego portalu przybliżamy plany nowo wybranych prezesek i prezesów Stowarzyszenia Architektów Polskich, a tych, którzy zostali wybrani ponownie — prosimy o podsumowanie minionych lat. Pytamy ich także o to, dlaczego warto należeć do SARP i o współczesne wyzwania, z jakimi mierzą się architekci i architektki. W dzisiejszej odsłonie cyklu, na nasze pytania odpowiedział Maciej Araszkiewicz, prezes SARP Oddział Słupsk.
SARP Oddział Słupsk
Ola Kloc: Jak podsumowałby Pan minioną kadencję?
Maciej Araszkiewicz: To była trudna kadencja, pandemia i wojna w Ukrainie postawiły przed nami nowe wyzwania.
Integracja środowiska architektów jest jednym z celów naszego Stowarzyszenia określonych w Statucie. Trudno się integrować, kiedy przepisy nakazują izolację. Musieliśmy zrezygnować z wielu zaplanowanych wydarzeń. Całe szczęście lockdown minął i szybko udało się wrócić do organizacji tradycyjnych spotkań. W okresie pandemii wspieraliśmy członków Stowarzyszenia, monitując czy nie potrzebują pomocy w związku z wykonywaniem zawodu lub w codziennym funkcjonowaniu — w przypadku choroby.
Z kolei sytuacja w Ukrainie spowodowała, że jako Stowarzyszenie aktywnie włączyliśmy się w pomoc, służąc swoimi umiejętnościami i doświadczeniem. Podjęliśmy inicjatywę poprawy aranżacji przestrzeni przeznaczonych do przyjmowania uchodźców. Zorganizowaliśmy też w Słupsku wystawę prac architektów z Ukrainy ukazującą architekturę tego kraju przed wybuchem wojny, zniszczenia wojenne, a także plany na odbudowę.
Mimo wszystko miniona kadencja, to nie był czarny okres w działalności oddziału. Muszę wspomnieć, że udało się przeprowadzić ciekawe konkursy i spotkania. Wydaje mi się, że mimo trudnego okresu w historii świata, to był to dobry okres dla słupskiego SARP-u. Umocnił więzi między członkami i wniósł wkład w poprawę jakości przestrzeni.
Ola Kloc: Jaki program działalności oddziału SARP zakłada Pan na najbliższy czas? Czy planowane są jakieś zmiany?
Maciej Araszkiewicz: Będę kontynuował wyzwania podjęte w poprzedniej kadencji. Chcę szczególną uwagę poświęcić rozpropagowaniu naszego Stowarzyszenia w regionie. Obecnie nie ma potrzeby wprowadzania znaczących zmian w słupskim oddziale SARP.
Ola Kloc: Z jakimi największymi wyzwaniami mierzą się dziś architekci?
Maciej Araszkiewicz: Uważam, że przygotowanie infrastruktury miast do zmian klimatu będzie jednym z największych wyzwań. Wydaje mi się, że większość architektów ma już świadomość obowiązku, jaki na nas ciąży i wie, jakie rozwiązania przyjmować w projektach. Natomiast musimy często przekonywać do tych rozwiązań inwestorów i to może stanowić pewnego rodzaju wyzwanie. Oczywiście nie chodzi o rozwiązania, które wynikają z obowiązujących przepisów, lecz o to, co możemy wprowadzić do naszej inwestycji, aby już na etapie realizacji miała mniejszy wpływ na środowisko, a także, aby była lepiej przystosowana do zmian pogodowych w przyszłości. A skoro wspomniałem o przepisach, to takim przyziemnym i często dyskutowanym na naszych spotkaniach wyzwaniem, z którym od jakiegoś czasu mierzą się architekci, jest mnogość przepisów i częstotliwość ich zmian. Rozumiem konieczność aktualizowania prawa ze względu na zmiany środowiskowe, a także postęp i rosnące możliwości technologiczne, ale chcielibyśmy, aby przepisy te były możliwie jednoznaczne i przejrzyste. Nie mówiąc już o mnogości aktów prawa, w których są zamieszczane. Różnice w interpretacji przepisów generują czasami konflikty pomiędzy projektantami a osobami sprawdzającymi dokumentacje z ramienia urzędu. Trudno się temu dziwić, skoro nawet w orzecznictwie sądowym potrafią zapadać różne wyroki w podobnych sprawach.
Ale oczywiście, ZAWSZE „największym wyzwaniem, z jakim mierzą się dziś architekci” jest WYSOKA JAKOŚĆ OTACZAJĄCEJ NAS PRZESTRZENI. Chcielibyśmy żyć w zgodzie z naturą, otoczeni pięknymi widokami, czując się dobrze zarówno w mieście, jak i poza nim.
Ola Kloc: Ilu jest członków w oddziale i ile wynosi wysokość składki?
Maciej Araszkiewicz: Obecnie słupski oddział SARP liczy 70 członków, a wysokość składki ustalono na kwotę 10 PLN/miesiąc.
Ola Kloc: Co architektom daje dziś SARP? Dlaczego warto być członkiem Stowarzyszenia?
Maciej Araszkiewicz: Na to pytanie odpowiadałem już cztery lata temu, jako nowo powołany prezes. Moja opinia w tej kwestii się nie zmieniła: SARP pozwala nawiązać kontakty, dzięki którym łatwiej nam wymieniać się doświadczeniami, wspierać się, współpracować. I oczywiście spędzić miło czas z osobami o podobnych zainteresowaniach.
pytała: Ola Kloc