Już jutro, 28 stycznia, o godzinie 13:00 odbędzie się dyskusja poświęcona rozstrzygniętemu w grudniu 2020 roku konkursowi na projekt gmachu Krakowskiego Centrum Muzyki. Jury pod przewodnictwem Krzysztofa Kiendry pierwszą nagrodę w dwuetapowym, realizacyjnym konkursie przyznało propozycji krakowskiej pracowni BE DDJM Architekci.
Zgodnie z założeniami konkursu organizowanego przez Agencję Rozwoju Miasta Kraków we współpracy z krakowskim oddziałem SARP planowane na osiedlu Cichy Kącik Krakowskie Centrum Muzyki ma być sercem muzycznego miasta, ikoną architektury harmonijnie wkomponowaną w kontekst otoczenia — Błonia, halę, hotel i stadion Cracovia oraz Muzeum Narodowe.
Zwycięski projekt przygotował zespół w składzie: Jarosław Kutniowski, Marek Dunikowski, Aleksandra Dzienniak i Mateusz Dudek we współpracy z Aleksandrą Śliwą, Natalią Burnagiel, Maksymem Butą. Architekci konsultowali projekt z profesorem Dietmarem Eberle. Projekt akustyki przygotowała firma Muller‑BBM (prof. Karlheinz Muller, Petra Nies), instalacji MK Janura, a konstrukcji firma GSBK.
wizualizacja Krakowskiego Centrum Muzyki
© BE DDJM Architekci
Zaproponowana przez projektantów minimalistyczna przeszklona bryła na planie litery „L” otoczona jest rytmiczną, zgeometryzowaną kolumnadą. Główną część obiektu stanowi obejmująca trzy kondygnacje sala koncertowa dla 1012 widzów. W gmachu zaplanowano także przeplatane z wewnętrznym patio trzy studia (black box, orkiestra, chór), aulę i przedszkole, a na zewnątrz — amfiteatr i plac zabaw.
Pierwszą nagrodę przyznano za wyrazistość formalną zwartego układu bryły projektowanego obiektu Krakowskiego Centrum Muzyki, ukształtowaną z zastosowaniem założeń opartych o klasykę wzorca tego typu budynku, zawierającego dobrze przemyślany układ współpracujących z sobą elementów traktów funkcjonalnych budynku, co zarówno zapewnia jego sprawne funkcjonowanie, jak i daje znakomity potencjał możliwości etapowania przy jego realizacji. Zaprojektowana bryła, w zaproponowanej technologii prefabrykatu z białego betonu, śnieżnobiałym portykiem ze świecącym wnętrzem zamykająca perspektywę Błoń, z jej otwarciem przeszklonymi przestrzeniami komunikacyjnymi na istniejący kontekst przestrzenny daje pewność uzyskania donośnego obiektu o jednocześnie klasycznej artykulacji i bardzo nowocześnie rozumianym, minimalistycznie powściągliwym języku form. Uzyskany efekt przestrzenny daje dużą pewność przełożenia na społeczne oddziaływanie obiektu — czytamy w uzasadnieniu jury.
rzut parteru
© BE DDJM Architekci
Ola Kloc: Obiekt kultury w jednym z największych miast w Polsce już poprzez samą funkcję, a w tym wypadku także lokalizację, ma szansę stać się prawdziwą ikoną architektury, jak wydarzyło się to w przypadku między innymi Filharmonii w Szczecinie czy Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie. Jak podeszli państwo do tego wyzwania? Jak wyglądał Wasz proces projektowy?
Jarosław Kutniowski: Projektowanie prestiżowego obiektu w tak wyjątkowym miejscu z oczywistych względów może być pokusą do próby osiągnięcia wyjątkowych efektów, nadekspresywnych demonstracji. Okazja wszak niepowtarzalna.
Nie ulegamy takim pokusom z przekonania, że nie na tym polega prawdziwa architektura. Jako istotę zadania uznano znalezienie odpowiedniego do sytuacji układu przestrzennego o wyrazistej architekturze odpowiadającej randze obiektu publicznego, ale nie dominującej w otoczeniu.
przekrój A-A
© BE DDJM Architekci
Ola: Jury doceniło Waszą propozycję między innymi za formalną wyrazistość zwartego układu bryły, ukształtowaną z zastosowaniem założeń opartych o klasykę wzorca tego typu budynku i przemyślany układ. Co było dla Was priorytetem w kształtowaniu bryły i funkcjonalnych rozwiązań Centrum Muzyki?
Jarosław: Uznaliśmy, że bardzo istotne jest odpowiednie usytuowanie i zorientowanie obiektu. Budynek usytuowano frontem w kierunku otwartej przestrzeń Błoń z panoramą miasta. Jesteśmy przekonani, że uporządkowana organizacja planu oraz prosta rytmika w architekturze obiektu będą najwłaściwszą odpowiedzią na postawione zadanie. Wynika to z niezmiennej ufności, że odpowiednia miara, proporcje i materiał są fundamentalnymi prawami architektury.
Ola: Macie na swoim koncie także inny dom muzyki — Europejskie Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach. Jakie rozwiązania i doświadczenia zdobyte w tym projekcie mogliście wykorzystać w Waszej konkursowej propozycji?
Jarosław: Z pewnością doświadczenia z pracy nad ECM, zwłaszcza przy sali koncertowej były bardzo przydatne. Nasza wspólna z akustykami praca w Lusławicach została bardzo pozytywnie zweryfikowana. Obiekt działa, a sala ma wyjątkową akustykę docenianą przez wszystkich, zarówno tych, którzy mieli okazję tam grać, jak i tych, którzy zasiadali na widowni. Obiekt ma poza tym niecodzienny klimat związany z miejscem.
W projekcie KCM, oprócz zdobytych w Lusławicach doświadczeń w zakresie budowy najwyższej jakości sali, staraliśmy się znaleźć właściwy dla Cichego Kącika charakter architektury.
zdjęcie makiety, widok na podział wnętrz gmachu
fot.: Bartosz Kutniowski © BE DDJM Architekci
Ola: Był to już drugi konkurs na ten obiekt, tym razem w innej lokalizacji. Jak często decydujecie się na udział w konkursach? Czy Waszym zdaniem są one dobrą formą wyboru projektu?
Jarosław: Konkurs jest ugruntowaną już na całym świecie formą wyboru koncepcji obiektu, zwłaszcza ważnego dla miasta. Jak pokazują liczne przykłady z historii większość znanych powszechnie obiektów, architektonicznych ikon, wyłoniono w drodze otwartych konkursów. Podchodzimy do takich projektów z pełną atencją i odpowiedzialnością, mierząc także własne możliwości. Decyzja o udziale nie jest więc przypadkowa i zawsze przemyślana.
Ola: Dziękuję za rozmowę.