Choć dworzec we Wrzeszczu już nie straszy, po jednej z najpopularniejszych stacji kolejowych w kraju — można było spodziewać się lepszego projektu. I to zarówno jeśli chodzi o bryłę, jak i wygodę pasażerów.
Jeden z najważniejszych trójmiejskich dworców przez lata był mierną wizytówką dzielnicy. Ciasny, ciemny, z niszczejącą elewacją i dobudówkami, tworzącymi architektoniczny chaos. Kolejarze próbowali reperować wizerunek dworca i w 2014 r. przeszedł on wizualny lifting. Ale było to tylko rozwiązanie tymczasowe. Większych prac wrzeszczański dworzec doczekał się jesienią 2021 r., stary budynek został wówczas rozebrany, a w jego miejsce powstała nowa bryła. Projekt przebudowy wykonała pracownia TPF.
Obiekt został wreszcie otwarty 30 listopada — z niemal rocznym opóźnieniem. Efekt? Układ poczekalni niewiele się zmienił, zyskała ona nieco większą przestrzeń i jasne barwy (biel i szarość). W holu oprócz pięciu kas biletowych znalazły się, dziś jeszcze puste, dwa lokale usługowe (trzy kolejne mieszczą się od strony placu dworcowego).
Kasy biletowe znajdują się w tym samym miejscu
Piotr Wittman/Gdańsk.pl
wewnątrz ładniej, ale...
I choć ogólna estetyka wnętrza, porównując do tego, co było, poprawiła się, nowy projekt niekoniecznie będzie wiązał się z większą wygodą pasażerów. Ci, którzy chcą poczekać na pociąg w skromnej poczekalni, mają do dyspozycji zaledwie… kilkanaście miejsc siedzących ( co będzie kłopotliwe szczególnie w letnim sezonie).
Kolejarze podkreślają, że budynek został dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. W bezpośrednim otoczeniu dworca ułożono nowe chodniki, a przy wejściu głównym do holu dworca zamontowano kilka stojaków rowerowych. Są też gabloty z rozkładem jazdy, elektroniczne tablice przyjazdów i odjazdów pociągów (choć, niestety, te na kilka dni po otwarciu nadal nie działają). PKP chwali się też, że na dachu obiektu znajduje się 28 paneli fotowoltaicznych.
Skromna poczekalnia
Piotr Wittman/Gdańsk.pl
Miejsce rozproszonych dobudówek zajęła monolityczna, nowoczesna bryła o nieco industrialnym charakterze. Na elwacji zastosowano szkło i stal. Nowoczesną bryłę dworca podkreśla również nocna iluminacja. W szczególności podświetlono strefy wejść, a także elewację od strony peronów, wzdłuż której posadzono pnącza – tak zachwalają projekt kolejarze.
spory niedosyt
Patrząc na budynek z zewnątrz, jak słusznie wytykają krytykujący, tego typu obiekt mógł stanąć praktycznie wszędzie. A nie bez powodu apetyty na udane zmiany były duże – Gdańsk Wrzeszcz to jedna z największych stacji w Polsce pod względem obsługiwanej liczby pasażerów. W ubiegłym roku odnotowała blisko 11 mln podróżnych co dało jej dziewiąte miejsce w krajowym zestawieniu. Na stacji zatrzymują się pociągi dalekobieżne, regionalne i SKM.
Tak z zewnątrz prezentuje się bryła
Ewa Karendys
Pozostaje tylko ubolewać nad tym, że kolejarze – w przypadku najważniejszych obiektów dworcowych — ciągle tak mocno wzbraniają się przed organizacją konkursów urbanistyczno-architektonicznych. Te dają szanse na zaprojektowanie funkcjonalnych przestrzeni i atrakcyjnej zabudowy, która trafnie wpisze się w lokalny kontekst.
Trwająca niemal dwa lata budowa pochłonęła ponad 15 mln zł.