Parterowy dom w Koninie autorstwa MAD Studio Projektowe został zaprojektowany w kształcie litery L, otaczając taras wraz z basenem. Poprzez okrągły otwór w zadaszeniu, architektom udało się wkomponować koronę rosnącego na działce drzewa w bryłę budynku. Minimalistyczna forma domu ma swoje odzwierciedlenie także w prostym układzie wnętrz.
Wnętrze parterowego domu zostało wyraźnie podzielone na dwie strefy — dzienną i strefę sypialni. Łącznikiem obu stref stał się korytarz. Zwykle pełniące drugorzędną funkcje, ciemne pomieszczenie, zyskało dodatkową wartość i mieści w sobie dobrze doświetloną naturalnym światłem galerię. Przeszklona ścianka, która dzieli strefę dzienną i nocną, zapewnia prywatność, jednocześnie pozwalając na przenikanie się tych dwóch przestrzeni. Ważnym elementem projektu był również garaż zintegrowany z częścią dzienną, a dokładniej z częścią kuchenną, do której architekci zapewnili z niego bezpośredni dostęp.
założeniem architektów było stworzenie prywatnej przestrzeni, do której wgląd od strony wejścia ograniczony jest do minimum
© MAD Studio Projektowe
Dobrawa Bies: Projektowany przez Państwa dom ma bardzo prostą, parterową bryłę, „zamkniętą” od strony drogi. Jakie były założenia i inspiracje projektowe?
Maja Dylewska: Założeniem było stworzenie prywatnej przestrzeni, do której wgląd od strony wejścia ograniczony jest do minimum. Minimalistyczna bryła domu otwierać się miała jedynie na otaczającą zieleń w głębi działki. Chcieliśmy, aby taras płynnie łączył się z wnętrzem domu, dając wrażenie, że jest on jego kontynuacją.
Dobrawa: Jakie wymagania postawił przed Państwem inwestor?
Maja Dylewska: Inwestor to osoba ceniąca sobie prywatność, ale też kontakt z naturą. Najczęściej pojawiającym się elementem w naszych wspólnych poszukiwaniach była otwarta przestrzeń — jasne, nowoczesne wnętrza, które łączą się z otoczeniem.
rzut domu przypomina kształt litery L
© MAD Studio Projektowe
Dobrawa: Jakie zastosowano materiały i jak ich wybór wpłynął na formę budynku?
Maja Dylewska: Dom został zaprojektowany w technologii tradycyjnej murowanej z elementami żelbetowymi. Parterowa forma domu jest prosta, ale należało przewidzieć konstrukcję w taki sposób, aby móc możliwie uwolnić część dzienną od widocznych jej elementów. W ten sposób powstało jedno wnętrze łączące w sobie funkcję kuchni, jadalni i salonu.
wyzwaniem dla architektów było zachowanie równowagi w projekcie między poczuciem prywatności a otwarciem na otoczenie
© MAD Studio Projektowe
Dobrawa: Co sprawiało Państwu największą trudność projektową, a z czego jesteście najbardziej zadowoleni?
Maja Dylewska: Z pewnością najbardziej wymagającym elementem projektu było wkomponowanie istniejącego na działce drzewa, którego chęć pozostawienia była dla nas od początku oczywista. Jesteśmy zadowoleni, że udało nam się to założenie utrzymać. Poza tą kwestią sam układ funkcjonalny domu był dość intensywnie przez nas studiowany, by był on w stu procentach dopasowany do trybu życia i wymagań inwestora i jego rodziny. Poszukiwanie równowagi pomiędzy zachowaniem maksymalnego poczucia prywatności a otwarciem na naturę i otoczenie — to było wyzwanie, któremu moim zdaniem udało się sprostać.
Dobrawa: Dziękuję za rozmowę.
