Propozycja zespołu ANALOG PLUS (w składzie: Artur Górski, Katarzyna Gromek, Aleksandra Milanowska, Elżbieta Zdebel, Michał Czeszejko‑Sochacki i Mateusz Modzelewski) we współpracy z pracownią urbanistyki i architektury krajobrazu Coqui Malachowska Coqui i studiem Yellow Zet zakwalifikowała się finałowego etapu niemieckiego konkursu urbanistycznego IBA'27. Poszukująca możliwości rozwoju miast i najlepszych rozwiązań planistycznych, społecznych, kulturowych, gospodarczych czy ekologicznych organizacja szukała sposobu na zrównoważone zagospodarowanie poprzemysłowych terenów na obrzeżach położonego nad rzeką Murr miasta Backnang.
Główną ideą projektu jest połączenie historycznej części miasta z nową zabudową, a jej osią — Droga Produktywna, która, jak piszą architekci, nie tylko scali miasto, ale także będzie jego rdzeniem, przyciągającą mieszkańców i pełniącą miastotwórcze funkcje nieregularną trasą, która przeplatając się z meandrującym korytem rzeki, tworzyć będzie nowy kod genetyczny miasta.
schemat zgłoszony na 1. etap konkursu
© ANALOG PLUS
Architekci w konkursowej koncepcji uwzględnili zachowanie istniejącej tkanki miejskiej, części form i niektórych funkcji obiektów, wybrane bryły rozbudowano, inne zredukowano, wprowadzono struktury o mieszanym przeznaczeniu oraz zupełnie nowe budynki. Zróżnicowane potrzeby potencjalnych mieszkańców tego obszaru wpłynęły na różnorodną typologię opracowanych mieszkań. Jednym z proponowanych rozwiązań są eksperymentalne domy IBA — usytuowane na zalewowym terenie w pobliżu rzeki — które, jak piszą autorzy projektu, stanowią wyzwanie do poszukiwania nowych pomysłów i rozwiązań wobec problemów, jakie przynoszą postępujące zmiany klimatyczne. Umieszczone na słupach budynki mają być częścią badań nad nowymi, odpornymi strukturami, które odpowiedzą na kwestie związane z podnoszeniem się wód, nieprzewidywalne warunki pogodowe i współistnienie ludzi z naturą.
wizualizacja fragmentu założenia
© ANALOG PLUS
Ola Kloc: Historyczną część miasta łączycie z nową zabudową poprzez Drogę Produktywną, która stanowić ma rdzeń miejskiego życia. Jak chcielibyście, aby zaproponowane przez Was przestrzenie przyciągały mieszkańców, jakie elementy architektury lub otwartych przestrzeni mogłyby w tym pomóc?
ANALOG PLUS: W naszej propozycji Droga Produktywna przeplatająca się z rzeką Murr to główny element wspierający miejski metabolizm. To właśnie tam ma się odbywać dynamiczna wymiana dóbr i usług. W centrum każdego z trzech zespołów zabudowy znajduje się miejski plac lub poszerzony trakt otoczony gęstą zabudową. Kluczowe dla tych otwartych przestrzeni jest sąsiedztwo różnorodnych funkcji — od mieszkalnych, poprzez warsztaty i biura, po budynki kultury i oświaty. Poszczególne skwery mają jednak inną charakterystykę. Pierwszy z nich jest zaznaczony obecnością starej fabryki, która przekształcona w Muzeum Techniki przypomina o tożsamości miasta. Drugi zespół integruje lokalną produkcję energii oraz żywności, a w jego sercu znajdują się targ i obiekty gastronomii. Na zakończeniu Drogi Produktywnej przestrzenie otwarte mają bardziej nieformalny charakter i są podporządkowane licznym warsztatom. Staraliśmy się zachować przemysłowy klimat tej części miasta i oddać fragment przestrzeni zakładom, które od lat działają na tym terenie.
sytuacja
© ANALOG PLUS
Ola: W projekcie uwzględniliście także różne typy mieszkań, w tym położone w pobliżu rzeki, na zalewanym obszarze domy IBA. Opowiedzcie, proszę, o tych rozwiązaniach i z jakimi wyzwaniami się one wiążą.
ANALOG PLUS: Są to eksperymentalne formy zabudowy, będące odpowiedzią na skutki zmian klimatycznych. Ze względu na położenie na terenie zalewanym zdecydowaliśmy, że domy powinny być zbudowane na palach. Powinny też jak najmniej ingerować w środowisko naturalne. W myśl idei miasta‑gąbki, dzięki oderwaniu budynków od gruntu, woda ma możliwość wsiąkania w sytuacji nawalnych opadów. Z założenia są to domy‑warsztaty, otwarte na kreatywną i nieuciążliwą produkcję, nastawioną na recykling sprzętu i materiałów. Ze względu na specyfikę uwarunkowań są to też obiekty, które mogłyby być popisowymi koncepcjami architektów zaproszonych do zaprojektowania poszczególnych obiektów wystawy.
aksonometria fragmentu założenia
© ANALOG PLUS
Ola: Jak, oprócz domów IBA, chcielibyście włączyć rzekę do życia miasta?
ANALOG PLUS: Tereny zieleni to integralna część krajobrazowej nitki helisy DNA Backnangu, którą jest wijąca się rzeka. Jest to zielony kręgosłup miasta, włączony w jego strukturę siecią ścieżek pieszych i rowerowych. Jest to teren udostępniony do celów rekreacyjnych i wypoczynkowych, z niewielkim udziałem zabudowy, którymi są domy IBA. W związku z przemysłowym wykorzystaniem rzeki jest to teren, który należy poddać renaturalizacji. Bieg rzeki został w przeszłości uregulowany przez człowieka — uważamy, że należy — w miarę możliwości — przywrócić stan pierwotny. Głównym wyzwaniem jest usunięcie powierzchni utwardzonych — znajdujących się bardzo blisko brzegu oraz wprowadzenie zbiorników retencyjnych. Jest to teren niejako oddany miastu i mieszkańcom — kiedyś niedostępny i uprzemysłowiony, w przyszłości — otwarty i różnorodny.
przekrój
© ANALOG PLUS
Ola: Czy konkursy organizowane w Niemczech znacząco różnią się od tych, które odbywają się w Polsce? Jak oceniacie te różnice?
ANALOG PLUS: Ten konkurs był wyjątkowy, ponieważ przeprowadzany był w formule otwartego konkursu dwuetapowego, oznacza to, że do pierwszego etapu pracę mógł wysłać każdy, kto ma odpowiednie uprawnienia. Do drugiego etapu wyselekcjonowano dwadzieścia jeden zespołów, z czego sześć poprzez bezpośrednie zaproszenie do złożenia pracy, a pozostałych piętnaście wybrano spośród prac nadesłanych na I etap (było ich ponad sto). Zwyczajowo konkursy w Niemczech ograniczane są do około dwudziestu uczestników, z których pięciu wybieranych jest przez organizatora konkursu, a pozostałych piętnaście jest notarialnie losowanych spośród wszystkich pozostałych chętnych spełniających wymagania zamawiającego. Każdy z zespołów biorących udział w konkursie otrzymuje do dalszej pracy gipsowy odlew najbliższego otoczenia z wkładką, którą uzupełnia o swój projekt i około dwa tygodnie po oddaniu części rysunkowej, odsyła organizatorowi.
makieta projektu
© ANALOG PLUS
Taka metoda przeprowadzania konkursów wykształciła się już w latach 90. i była reakcją na niepotrzebną „rozrzutność” środowiska architektów biorących udział w konkursie na, na przykład, trójoddziałowe przedszkole w małej miejscowości razem z innymi pięciustoma architektami. W Polsce na razie nie ma jeszcze takiej potrzeby ograniczania dostępu do konkursów, chociaż oczywiście czasami zdarzają się te silnie obsadzone, po których uczestnicy mogą sobie zadawać pytanie, czy sędziowie mieli wystarczająco dużo czasu, żeby właściwie ocenić nadesłane prace.
Ola: Dziękuję za rozmowę.