Reportaż Magdaleny Grzebałkowskiej „Beksińscy. Portret podwójny” oraz film Jana Matuszyńskiego „Ostatnia rodzina” przypomniały szerszej publiczności o twórczości polskiego artysty Zdzisława Beksińskiego. Przed krakowskim Nowohuckim Centrum Kultury, w którym prezentowana jest wystawa mu poświęcona, tworzyły się kolejki (jeszcze przed pandemią) — tylu było chętnych zobaczyć prace artysty.
Nowohuckie Centrum Kultury otworzyło Galerię Zdzisława Beksińskiego dla publiczności zasiadającej przed komputerami. Już teraz możemy wejść do świata artysty, nie wychodząc z domu. Na wystawie zobaczymy aż dwieście pięćdziesiąt prac pochodzących z prywatnej kolekcji Anny i Piotra Dmochowskich. Znajdują się w niej rysunki, obrazy oraz fotografie, w tym pięćdziesiąt płócien stworzonych w latach 80. XX wieku. To wtedy powstały najbardziej znane prace artysty. Warto pochylić się nad zdjęciami, które Beksiński robił w latach 50. ubiegłego stulecia. Przez długi czas aparat fotograficzny stanowił jego główne narzędzie pracy.
Zdzisław Beksiński należy do artystów, którego prace rozpoznaje się od razu, na pierwszy rzut oka. Mroczna, fantastyczna tematyka oddziałuje na wyobraźnię każdego i każdego porusza — wzbudza wiele emocji i kontrowersji.
Jeśli nie widzieliście wystawy na żywo, teraz macie okazję wirtualnie! Beksiński w NCK.
© ncknh