W dawnej poznańskiej synagodze wkrótce zacznie się adaptacja na cele hotelowe – informowały w ciągu ostatnich tygodni media. Tymczasem te plany są od dawna nieaktualne. Była świątynia przerobiona przez Niemców na pływalnię, poczeka jeszcze kilka lat na kompleksową rewaloryzację i przebudowę. Hotelu prawdopodobnie nie będzie. Inwestor zapowiada teraz urządzenie ideowego konkursu. Kwestia funkcji jest zatem otwarta.
W powojennej historii dawnej Nowej Synagogi nie ma optymistycznych rozdziałów. Wybudowaną w 1907 roku okazałą świątynię o cechach neoromańskich i neomauretańskich (proj.: Julius Senft, Gotthold Riegelmann) w czasie wojny Niemcy obniżyli i uprościli adaptując na miejską pływalnię. W ten sposób skutecznie zdesakralizowali bóżnicę, bo przeróbkę na np. łaźnię Żydzi uważają za trwałe zbezczeszczenie świętego miejsca.
Dawna Nowa Synagoga na Starym Mieście w Poznaniu
fot.: Jakub Głaz
Po wojnie Polacy zaakceptowali niemieckie działania. W silnie eksponowanym obiekcie usytuowanym na północy ścisłego Starego Miasta nadal działała miejska pływalnia. Zamknięto ją ostatecznie dopiero w 2011 roku, mimo że już w 2002 r. dawną synagogę przejęła poznańska gmina żydowska. W budynku miało mieścić się Centrum Judaizmu i Dialogu oraz miejsce pamięci o lokalnej żydowskiej społeczności, której historia do dziś pozostaje bardzo zdawkowo przedstawiona w poznańskich muzeach i instytucjach odpowiedzialnych za opowieść o pamięci oraz historii miasta.
endeckie opowieści
Warto dodać, że jeszcze w 2007 roku w „Gazecie Wyborczej” wybrzmiał głos historyka sztuki Marcina Libickiego, który uważał, że dawną świątynię można wyburzyć, bo – budowana przez asymilowanych do niemieckiej kultury Żydów – miała rzekomo zdominować przestrzeń Starego Miasta i jej polski charakter. Ta z ducha endecka narracja nie znajduje jednak potwierdzenia w badaniach historyków. Profesor Przemysław Matusik, autor monumentalnej „Historii Poznania” zauważa w swoim dziele, że skala i bogata forma synagogi służyły poznańskim Żydom do podkreślenia swojego znaczenia wobec Niemców. Ci ostatni, w początkach XX wieku byli bowiem już mniej przychylni żydowskiej społeczności, niż miało to jeszcze miejsce w pierwszej połowie XIX stulecia.
Dawna Nowa Synagoga na Starym Mieście w Poznaniu
fot.: Jakub Głaz
Szczęśliwie pomysł rozbiórki nie został wzięty serio, ale sprawy nie potoczyły się korzystnie. Borykająca się z niedoborem funduszy gmina od 2013 roku rozważała adaptację obiektu na hotel pod marką Curio Collection by Hilton we współpracy z prywatnym inwestorem i firmą Fortech Consulting. Ostatecznie w 2019 roku sprzedała dawną synagogę spółce Omers, a ta miała podtrzymać chęć adaptacji budynku na cele hotelowe. Ekspozycja dotycząca żydowskiej społeczności miała zająć bliżej nieokreślone pomieszczenie przerabianego budynku.
W ciągu ostatniej dekady media publikowały również kilka architektonicznych koncepcji przebudowy. Żadna z nich nie prezentowała jednak dobrego poziomu. Przeciwnie, niektóre ocierały się o słabej jakości postmodernizm. Mimo zapowiedzi, prace nie rozpoczęły się, a gmach niszczeje coraz bardziej. W połowie lutego serwis e-hotelarz.pl ogłosił jednak, że zapowiadana jeszcze w 2017 roku przebudowa na hotel ruszy niebawem według projektów pracowni bs architekci i PRC Architekci (architektura) oraz Bernatek Architekci (wnętrza). Informację tę powtórzyły później poznańskie media.
dawno i nieprawda
Okazuje się jednak, że to bardzo przeterminowane doniesienia. Prezentowana wizualizacja oraz plany były aktualne do 2018 roku. Obecnie inwestor nie zamierza przerabiać budynku na hotel, mimo że kilka lat temu uzyskał pozwolenie na jego budowę. Wiadomo, że rozważał adaptację świątyni na cele mieszkalne, co jednak – na szczęście – nie spotkało się z przychylnością Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków.
O aktualnej sytuacji informuje Bartosz Guss, zastępca prezydenta Poznania odpowiedzialny za sprawy przestrzenne:
W ostatnim czasie trwają rozmowy przedstawicieli Urzędu Miasta z inwestorem, który skłania się ku organizacji konkursu architektonicznego. Zostaliśmy poproszeni o jego organizację. Nie jest to jednak nasz obiekt, zatem uważam, że konkursem mógłby zająć się poznański oddział SARP. My, jako miasto, dostarczymy konserwatorskie wytyczne oraz gotowi jesteśmy wejść w skład sądu konkursowego.
Informacje te, po konsultacji z właścicielem, potwierdza architekt Mateusz Chachaj z wrocławskiej pracowni Chachaj Rozmuski Architekci, która w ostatnim czasie współpracowała z inwestorem.
Doniesienia o Harmony Hotel pod marką Curio Collection by Hilton są nieaktualne, podobnie zresztą jak nigdy nieupubliczniona koncepcja, którą w ostatnim czasie przygotowywaliśmy na zlecenie inwestora. Obecnie zostaliśmy przez niego poproszeni o organizację ideowego konkursu, dzięki któremu uda się optymalnie wypracować nową funkcję i formę tego obiektu, niezwykle ważnego z punktu widzenia urbanistyki oraz historii miasta.
funkcja od nowa
Konkurs miałby mieć formułę zamkniętą, z udziałem zaproszonych do niego wiodących pracowni z Poznania i kraju. Jego wyniki miałyby również być podstawą zapisów tworzonego właśnie od nowa miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Starego Miasta (poprzedni, obowiązujący od dwóch dekad, nie obejmował terenu dawnej bóźnicy).
Czy SARP zostanie zaangażowany w to przedsięwzięcie? Jak dotąd, nie zwrócono się do niego z taką propozycją. Wojciech Krawczuk, prezes poznańskiego oddziału Stowarzyszenia jest otwarty na współpracę:
Zanim dojdzie do sprecyzowania kwestii architektonicznych, koniecznie trzeba określić przyszłą funkcję tego miejsca. Oczywiście dopuszczam taką możliwość, że to uczestnicy konkursu odpowiedzą, jaką by tam widzieli funkcję. Zatem konkurs ideowy wydaje się najlepszym rozwiązaniem.
Jak długo trzeba będzie poczekać na konkurs oraz jego efekty? W tej chwili nie ma żadnych konkretnych terminów. Wiele wskazuje na to, że wstydliwe świadectwo działań niemieckiego okupanta, powojennych zaniechań miasta oraz gminy żydowskiej, będzie kłuć w oczy nadal co najmniej przez kilka najbliższych lat.