Władze Warszawy ogłosiły przetarg na wykonawcę przebudowy Ronda Dmowskiego. Jedno z najważniejszych skrzyżowań śródmieścia stolicy to dziś betonowa pustynia zdominowana przez samochody. Jak przekonują urzędnicy miejsce ma się zmienić w zieloną oazę przyjazną pieszym. Zakres funkcjonalnych zmian nie jest jednak duży, a z planów dostosowania samego ronda do potrzeb osób niezmotoryzowanych, zostało niewiele.
nowe centrum, zielona Marszałkowska, uśmiech Warszawy…
fot. ZDM Warszawa
Nowe przejścia dla pieszych, przejazdy rowerowe, sygnalizacja i wydłużone przystanki tramwajowe powinny być gotowe jeszcze w 2021 roku. Takie są założenia miasta względem ogłoszonego właśnie przetargu. To część większego projektu – fragmentu Zielonej Marszałkowskiej, wpisanego w projekt Nowego Centrum Miasta. W projektowej matrioszce i kolejnych nazwach, etapach i fragmentach prowadzonych przez miasto działań łatwo się zgubić. Tak samo nawigacja po poprawionym Rondzie nie będzie tak łatwa, jak mogłoby się wydawać z zapowiedzi włodarzy.
przejścia nie na samym rondzie
fot. ZDM Warszawa
Choć inwestycja jest opisywana jako wyznaczenie przejść „wokół ronda Dmowskiego”, to tak naprawdę ten fragment inwestycji dotyczy nie samego ronda, a najbliższych mu przecznic. Pozostaną więc w użytku podziemne, niewygodne i przeludnione przejścia pod samym rondem. Odległość między najbliższymi przejściami dla pieszych będzie wynosiła średnio 250, tj. około 120 metrów od środka ronda. Przejścia dla pieszych z przejazdami rowerowymi i azylami między jezdniami pojawią się:
- przez ul. Marszałkowską po północnej stronie, przy ul. Widok. Zaplanowany jest tu także przejazd rowerowy i odcinek drogi rowerowej do ul. Widok (z kontraruchem rowerowym), a z drugiej strony rowerowe połączenie do ul. Poznańskiej;
- przez Aleje Jerozolimskie po zachodniej stronie, na wysokości ul. Poznańskiej. Tu także powstanie przejazd rowerowy prowadzący w ul. Poznańską (z kontraruchem rowerowym);
- przez ul. Marszałkowską po południowej stronie, na wysokości ul. Nowogrodzkiej, z kolejnym przejazdem rowerowym wzdłuż ul. Nowogrodzkiej (z kontraruchem rowerowym);
- przez Aleje Jerozolimskie po wschodniej stronie, na wysokości ul. Parkingowej.
Z nich dostępne będą perony tramwajowe położone bliżej ronda. Nowe przejazdy rowerowe połączą oddzielone odcinki trasy rowerowej wzdłuż ul. Marszałkowskiej. Na północ od ronda trwa właśnie wytyczanie brakującego odcinka aż do ul. Świętokrzyskiej. Z kolei przebudowa skrzyżowania Marszałkowskiej z Nowogrodzką sprawi, że Nowogrodzka stanie się dla rowerzystów wygodną alternatywą dla Al. Jerozolimskich.
rowerem na około
fot. ZDM Warszawa
Ciągłość przejazdu rowerowego to także określenie trochę na wyrost. Jadący ulicą Marszałkowską nie przejadą przez samo skrzyżowanie. Chyba że po zatłoczonej jezdni, tak jak ma to miejsce teraz. Aby przedostać się na drugą stronę al. Jerozolimskich będą musieli odbić w stronę ul. Poznańskiej nadkładając około pół kilometra. Taki przejazd nie będzie możliwy drugą stroną ronda bowiem przejazdu w ul. Parkingowej (bliżej Rotundy) nie wyznaczono, mimo że znajduje się tam m.in. stacja miejskiego roweru Veturilo.
Prezydent @trzaskowski_ nie umie dokończyć obwodnicy miasta, ale za to będziemy mieli innowację: pieszą obwodnicę głównego skrzyżowania w mieście!
Halo @warszawa, już dalej od Ronda Dmowskiego nie dało się wyznaczyć tych przejść. Seniorzy mają chodzić po kilkaset metrów? pic.twitter.com/TxSzpx0Dug
— Jan Mencwel (@JanMencwel) February 2, 2021
winni kolejarze?
fot. ZDM Warszawa
Jak tłumaczą władze miasta, taki zakres przebudowy spowodowany jest planami kolejarzy związanymi z przebudową tunelu średnicowego. Wówczas rondo zostanie rozkopane i wielomilionowe inwestycje musiałyby zostać powtórzone „za kilka lat”. Niestety odpowiedzialni za organizację ruchu w Warszawie nie są skorzy do sięgania po rozwiązania czasowe, nie angażujące dużych środków i przebudów. Takie działania wdrożono między innymi w Krakowie na pl. Bohaterów Getta gdzie wyznaczono przejścia i dodatkowe chodniki na jezdniach, wydzielając je separatorami i zmieniając organizację ruchu, czy na al. Dietla i Moście Grunwaldzkim w ramach tarczy dla mobilności. Podobne działania wprowadziły z sukcesami Paryż i Berlin wykorzystując pandemiczne zmniejszenie ruchu. Z danych wynika, że Warszawa przespała tę okazję. Pomimo znacznego spadku liczby pasażerów w komunikacji publicznej, liczba aut na stołecznych ulicach wróciła już do poziomu sprzed pandemii.
Dwa zdania o lokalizacji zebr, bo niestety część komentujących nie zajrzało do komunikatu (a szkoda, zachęcamy). To rozwiązanie etapowe. Docelowo, wraz z planowaną przebudową linii średnicowej przez kolejarzy, rondo najpewniej zmienimy w skrzyżowanie. Wtedy będzie możliwe wytyczenie przejść przy nim. Dziś gruntowna przebudowa tego miejsca za kilkadziesiąt mln zł, gdy za kilka lat kolejarze rozkopią je znów, to słaby pomysł.
Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie
rondo Dmowskiego zieloną wyspą
fot. ZDM Warszawa
Niewątpliwą zaletą planowanych zmian jest wprowadzenie zieleni do betonowej dziś pustyni. Elementem zielonego projektu będzie 58 nowych drzew, w tym 12 lip srebrzystych na centralnej płycie ronda. Kolejnych 38 drzew zostanie posadzonych wzdłuż pl. Defilad przy Marszałkowskiej. Nowe nasadzenia zieleni w tym miejscu obejmą obszar 6,6 tys. metrów kwadratowych. Oznacza to, że 2/3 hektara betonu i asfaltu zmieni się w zieloną, biologicznie czynną powierzchnię.
Poza drzewami planowane są liczne nasadzenia krzewów i trwa ozdobnych. Z wyspy centralnej ronda Dmowskiego znikną donice. Zamiast nich, poza wspomnianymi lipami, powstanie barwna mozaika krzewów, bylin i traw. W sumie zaprojektowaliśmy tam aż 33 gatunki roślin. Cały projekt składa się z 65 różnych gatunków i odmian roślin, od drzew po trawy lokowane w tym miejscu.
