Listopad, a tym bardziej jego druga połowa nie kojarzy się z miesiącem, ani aurą sprzyjającą outdoorowym festiwalom sztuki. Wolimy siedzieć w domach, lekko znudzeni, snując marzenia o lecie i słońcu. Z tego marazmu, już od 13 lat stara się wyrwać nas festiwal sztuki współczesnej Narracje, prezentowanej w przestrzeni publicznej Gdańska. Co roku organizatorzy wybierają inną dzielnicę, w której artystki i artyści prezentują swoje instalacje, performance i interwencje. Edycja pod hasłem „Byliśmy, jesteśmy, będziemy” odbywająca się w dwa mroźne wieczory 18 i 19 listopada dotyczyła małej dzielnicy Przeróbka.
Festiwal Narracje organizuje Instytut Kultury Miejskiej we współpracy z Gdańską Galeria Miejską, a kuratorkami tegorocznej edycji, którą Architektura & Biznes objęła patronatem medialnym, były Emilia Orzechowska, odpowiedzialna za wątek sztuka i Bogna Świątkowska, zajmująca się wątkiem miasto. Do pokazania swoich prac na EXPO Przeróbka kuratorki zaprosiły czternaście artystek i artystów z całej Polski. Byli to: Paweł Błęcki, Natalia Budnik, Małgorzata Kuciewicz i Simone De Iacobis (Centrala), Elżbieta Jabłońska, Krystyna Jędrzejewska-Szmek, Mirek Kaczmarek, Robert Kuśmirowski, Diana Lelonek, Piotr Pawlak, Joanna Rajkowska, Alicja Rogalska, Katarzyna Roj, Mikołaj Szpaczyński, Maryna Tomaszewska, Jaśmina Wójcik, Paweł Żukowski.
uczestnicy festiwalu Narracje mogli brać udział w zorganizowanych oprowadzaniach
fot.: Bogna Kociumbas-Kos, IKM
Przeróbka czyli?
Jak czytamy w koncepcji kuratorskiej:
Przeróbka ma tak mało, a mogłaby mieć wszystko — to nieograniczony potencjał, którego elementy można przeczuć, przedyskutować, zaprojektować. Jakie pomniki możemy wyobrazić sobie, patrząc w przyszłość Przeróbki? Jakie idee i postawy będziemy wynosić na piedestał?
To pytanie kuratorki skierowały do zaproszonych artystek i artystów, oddając im przestrzenie dzielnicy Przeróbka. Dzielnicy niewielkiej (zamieszkuje ją ok. 3 tys. osób), robotniczej, trochę zapomnianej — „znikniętej”, znajdującej się we wschodniej części Gdańska, dzielnicy tranzytowej, często jedynie mijanej w drodze na plaże Stogi. Nie ma na jej terenie znaczących instytucji, parków, czy kościołów, a jej zróżnicowaną zabudowę tworzą ceglane kamienice, bloki, domy jednorodzinne wraz z ogrodami, a nawet wieżowce. Do XX wieku Przeróbka pełna była flisaków, którzy na jej terenach suszyli („przerabiali”) zboże, następnie prężnie działające Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego zamieniły ją w dzielnicę robotniczą.
oprowadzanie kuratorskie prowadziła Emila Orzechowska, a pierwszym punktem na trasie była praca Pawła Żukowskiego
fot.: Dobrawa Bies
dzielnica oczami artystek i artystów
Całej historii dzielnicy i wielu smaczków mogliśmy posłuchać podczas spaceru kuratorskiego, prowadzonego przez Emilię Orzechowską, startującego o godz. 17.00, 18 listopada spod festiwalowego punktu info przy ulicy Siennickiej 10. Pomimo minusowej temperatury i przeszywającego wiatru, z tramwajów co chwila wysypywały się, pełne entuzjazmu, ciepło ubrane tłumy z termosami w rękach. Co pół godziny, zarówno w piątek, jak i w śnieżną sobotę organizowane były oprowadzania po instalacjach i terenie dzielnicy.
W zwiedzaniu Przeróbki pomagała mapka z zaznaczonymi wszystkimi działaniami artystycznymi. Pierwszym punktem na szlaku był „WITACZ” Pawła Żukowskiego, tworzący współczesną bramę miejską, zainspirowany zgrzebnym szyldem Spawmetu (jednego z nadal działających zakładów). Artysta odwzorował liternictwo, kolorystykę oraz formę szyldu, nadający mu nowe znaczenie.
od lewej: „PŁUCA_2022” Mirka Kaczmaryczyka; „Ostatki” Alicji Rogalskiej
fot.: Bogna Kociumbas-Kos, IKM
Natępnie na trasie mogliśmy obejrzeć film Mikołaja Szpaczyńskiego oraz podejść do i posłuchać „oodychającej”, scenograficznej i wręcz kampowej instalacji „PŁUCA_2022”. Ta barwna rzeźba stanęła w miejscu nieistniejącej już fontanny autorstwa Zygfryda Korpalskiego, przedstawiające dwie zwrócone ku sobie muszle, które przechodniom, często kojarzyły się z płucami, stąd popularna nazwa „płuca kolejarza z ZNTK”. Nowe płuca w interpretacji Mirka Kaczmarczyka, to agresywnie kolorowa, anatomiczna forma, próbująca zwrócić uwagę między innymi na kryzys ekologiczny.
„Ostatki” Alicji Rogalskiej
fot.: Bogna Kociumbas-Kos, IKM
Wycieczka festiwalowiczów została poprowadzona na drugą stronę ulicy, gdzie czekała na nas Diana Lelonek, z pierwszą częścią instalacji pt. „Byliśmy, jesteśmy, będziemy”, Była to dosyć niepozorna interwencja w miejskiej, betonowej dzielnicy, gdzie artystka umieściła pozbierane, niechciane elementy „strzępki nie-miejsca”. Następnie Emilia Orzechowska poprowadziła zmarznięty tłum nad Martwą Wisłę, gdzie na stole do ping-ponga Alicja Rogalska stworzyła „Ostatki” — lightbox ze zdjęciem suto zastawionego stołu z potraw składających się z odpadów przemysłowych i domowych resztek. Artystka w ten sposób opowiada o czasie ostatków i tym, że kończy się karnawał a nadchodzi katastrofa ekologiczna, której możemy zapobiec zmieniając nasz konsumpcyjny styl życia.
kuratorka Emila Orzechowska przed dawnym barem Bajka
fot.: Bogna Kociumbas-Kos, IKM
Kolejnym punktem na trasie była nastrojowa instalacja dźwiękowa „Sączki” w wykonaniu Katarzyny Roj i Piotra Pawlaka, którzy nawiązali do pól irygacyjnych, oczyszczających ścieki, opowiadając ich historię, ukazaną trochę w charakterze bajki. Natomiast na trasie do Sączków, w dawnym barze Bajka można było zostawić przedmiot, który Martyna Tomaszewska umieści w kapsule czasu.
W festiwal, oprócz artystów i artystek, zostali zaangażowani również najmłodsi mieszkańcy Przeróbki, którzy wraz z Jaśminą Wójcik stworzyli „Gazetę Dzieci”, rozdawaną podczas wydarzenia.
Odwiedzający festiwal mogli ogrzać się pod instalacją „Ciepło o mewach”
fot.: Bogna Kociumbas-Kos, IKM
Małgorzata Kuciewicz i Simone De Iacobis z grupy projektowej Centrala wraz z Natalią Budnik zaproponowali charakterystyczne dla swojej twórczości spojrzenie na świat zwierząt. Ich projekt „Ciepło o mewach” zachęcił uczestników do świadomego myślenia o cieple i energii oraz mądrym go wykorzystaniu, na podstawie tego, jak funkcjonują mewy. Zgromadziliśmy się na wprost platformy lęgowej mewy siwej, a ogrzewały nas promienniki podczerwieni. Niewidoczny dla ludzkiego oka przepływ energii ujawniają kamery termowizyjne.
druga część instalacji Diany Lelonek „Byliśmy, jesteśmy, będziemy”
fot.: Bogna Kociumbas-Kos, IKM
Po dłuższym spacerze trafiliśmy do drugiej części instalacji „Byliśmy, jesteśmy, będziemy” Diany Lelonek, która wykorzystując kamień, nawiązała motto pomnika znajdującego się przed laty na Przeróbce. Stojąc w „nie-miejscu”, słuchaliśmy opowieści o międzygatunkowych paktach.
„Uroczysko” w wykonaniu Krystyny Jędrzejewskiej-Szmek
fot.: Bogna Kociumbas-Kos, IKM
Kolejną artystką zaproszoną na Narracje była Krystyna Jędrzejewska-Szmek, która czerpiąc z naturalnych zasobów dzielnicy, stworzyła „Uroczysko”, w którym zawiesiła proporce, niczym pranie na sznurkach, barwione naturalnie występującymi na Przeróbce roślinami. Na tkaninach znalazły się wizerunki pozaludzkich mieszkańców dzielnicy.
instlacja Elżbiety Jabłońskiej „Przeróbka, Przerabka, Trojan, Troyl”
fot.: Bogna Kociumbas-Kos, IKM
Narracje to też niecodzienna okazja odwiedzenia miejsc i budynków na co dzień niedostępnych. Tegoroczna edycja umożliwiła eksplorowanie terenu Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego i Miejskiego, w których halach umieszczono kilka instalacji artystycznych. Elżbieta Jabłońska wykorzystując przestrzeń jednej z hal, stworzyła niezwykle nastrojową i tajemniczą atmosferę. Jej praca „Przeróbka, Przerabka, Trojan, Troyl” zachęca do czułej obserwacji i poznania historii miejsca osób, które je tworzyły.
czakram Joanny Rajkowskiej „Wkrótce wszystko się zmieni”
fot.: Bogna Kociumbas-Kos, IKM
Wychodzą z hali, trafiliśmy do miejsca mocy i magii stworzonego przez Joannę Rajkowską. Artystka zafascynowana brazylijskimi wierzeniami stworzyła czakram z kryształu przywiezionego z podróży do Brazylii. „Wkrótce wszystko się zmieni” został wkopany w miejsce, w którym, jak uważa artystka, powinno bić serce dzielnicy. Pracy towarzyszył performance muzyczny „Soon_Everything Will Change” w wykonaniu Jamesa Oldhama, Pauliny Araśniewicz, Macieja Naczka, Julii Ziętek i Tomasza Szczepańskiego oraz Chóru Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego im. Tadeusza Tylewskiego.
„DUSTribute II” Roberta Kuśmirowskiego
fot.: Bogna Kociumbas-Kos, IKM
Spacer kończyły dwie prace umieszczone w halach ZNTKiM. Robert Kuśmirowski stworzył scenograficzną przestrzeń niczym z filmu Tarkowskiego „Stalker”. „DUSTribute II” umieszczone w hali Mithril, można było „podglądać” przez swoiste wizjery, a buczące dźwięki dodawały grozy instalacji.
od lewej: wnętrze instalacji Kuśmirowskiego; „Światy” Pawła Błeckiego
fot.: Dobrawa Bies; Bogna Kociumbas-Kos, IKM
Halę Rojam przejął Paweł Błęcki, który w jej wnętrzu zawiesił, nawiązując do tradycyjnych, wykonanych z opłatków światów. „Światy” wykonane na Narracje to przeskalowane obiekty, pokryte sztucznymi kwiatami, zebranymi przez artystę na trójmiejskich cmentarzach. Błęcki łączy odległe światy rękodzieła z masową produkcją.
uczestnicy festiwalu w drodze do Klubu Kestiwalowego DNO
fot.: Bogna Kociumbas-Kos, IKM
Po tak intensywnym spacerze nie pozostało nic innego, jak skierowanie swoich kroków do Klubu Festiwalowego DNO, gdzie przy dźwiękach elektronicznej muzyki serwowanej między innymi przez Kolektyw Gnojki można było rozgrzać się, tańcząc i popijając grzane wino.
Festiwal zakończył późną nocą 19 listopada, a pomimo mroźnej aury został gorąco przyjęty przez setki odwiedzających — nie tylko mieszkańców Gdańska. Sprawdźcie reakcje i dyskusje na FB Narracji.
Już teraz zapraszamy na przyszłoroczną 14. edycję Narracji i pamiętajcie, koniecznie zaopatrzcie się w ciepłe czapki, szaliki i rękawiczki oraz termosy, nie koniecznie z samą herbatą.