Aleksandra Rusin, absolwentka Politechniki Warszawskiej, członkini zespołu JEMS Architekci, sięgając do architektury dworów polskich, zaprojektowała dom neutralny klimatycznie. Dokonując interpretacji tradycyjnej formy i przekładając ją na współczesny język, stworzyła propozycję modelowego domu wiejskiego.
Projekt „Dwór Polski jako archetyp domu. Modelowy dom wiejski na Mazowszu” to praca magisterska wykonana pod kierunkiem Macieja Miłobędzkiego oraz Piotra Trębacza.
widok domu od strony warzywnika
© Aleksandra Rusin
archetyp domu
Pierwszym miejscem, w którym uczymy się żyć, jest dom. Tu dojrzewamy, poznajemy rzeczy, przygotowujemy się do egzystencji wśród innych członków rodziny. W dawnej Polsce za symbol gniazda rodzinnego uznawane były dwory. Określane jako ośrodek życia narodowego, społecznego i gospodarczego, pielęgnowały tradycje, zwyczaje, pamięć o zamierzchłych czasach — wprowadza w swój projekt Aleksandra.
Na przełomie XIX i XX wieku dwór stał się inspiracją stylu narodowego zwanego dworkowym. Polacy poszukiwali symbolu polskiej kultury, która zbuduje ich tożsamość narodową. Styl dworkowy odniósł ogromny sukces, został tak dobrze przyjęty, że stosowano go nawet w miejscu, z którym wcześniej nie miał styczności, czyli przestrzenią miejską.
analiza tradycyjnych dworów polskich
© Aleksandra Rusin
„pseudo dworki”
Pozorna łatwość kształtowania domów na wzór dworu polskiego do dzisiaj zbiera pokłosie. Współcześnie polski krajobraz jest pełen „pseudo dworków” postrzeganych obecnie jako forma kiczu. Są to domy pojawiające się w katalogach, gdzie występuje cały wachlarz gotowych projektów inspirowanych stylem dworkowym. W opublikowanym rankingu najpopularniejszych projektów domów w 2010 roku na łamach gazety „Murator”, dużym zainteresowaniem cieszyły się te w „stylu dworkowym”. Produkt ten odnosił sukces, ponieważ kojarzył się przez potencjalnych kupców z prestiżem i wyznacznikiem zamożności. W konsekwencji temat dworku ziemiańskiego nigdy nie został poważnie potraktowany w rozważaniach przez grono architektów o sposobie budowania polskich domów w XXI wieku, przede wszystkim przez brak zainteresowania spowodowany deformacją obrazu staropolskiego dworu. Obecne wyobrażenie o jego wyglądzie jest karykaturą, powstałą w wyniku narastających z czasem przekształceń — opowiada architektka.
autorka chciała stworzyć dom neutralny klimatycznie
© Aleksandra Rusin
architektura wernakularna
Sięganie do tradycyjnych form zamieszkiwania jest według autorki poszukiwaniem pierwotnych wartości, nie tylko pod względem architektonicznym, ale i również sposobu budowania swojskości — czucia się w domu jak u siebie.
Problem zmian klimatycznych zmusza do refleksji nad sposobem budowania o zmniejszonym śladzie węglowym. Z tego względu kierowanie poszukiwań w stronę architektury rodzimej jest mocno uzasadnione. Architektura wernakularna to dobry model, który z przyczyn pragmatycznych nastawiony był na proste i ekonomiczne rozwiązania. Na terenie Mazowsza można odnaleźć wiele przykładów architektury regionalnej, a dwory są na tyle rozwiniętą pod względem programu formą, że według autorki niosą potencjał, mają potencjał dostosowania planu do współczesnych wymagań.
projekt jest modelwym domem, który mógłby powstać na terenie Mazowsza
© Aleksandra Rusin
powrót do założeń dworskich?
Powrót do formy założeń dworskich jest tematem kontrowersyjnym. Z jednej strony może być postrzegany za próbę przywrócenia modelu gospodarczego i grupy społecznej o statusie szlachty przeniesiona na współczesność. Natomiast z drugiej strony obecny stan mazowieckich terenów wiejskich, który reprezentuje sobą jedynie wszechogarniający chaos, zaprzepaszczając swoje walory, aż prosi się o niejednoznaczne rozwiązania. Problemem jest imigracja „gentryfikatorów”, czyli klasy średniej napływającej na polską wieś w poszukiwaniu spokoju i ucieczki od miasta. Proces ten jest naturalną koleją rzeczy, z którym nie warto walczyć. Zastana sytuacja wymaga zainicjowania dyskursu w środowisku architektów, który dotychczas tereny wiejskie pomijał szerokim łukiem. Kreowanie dzisiejszego domu wiejskiego tylko na podstawie przenoszenia wzorców wizualnych z form lokalnych nie wydaje się właściwą odpowiedzią na złożoną problematykę dotykającą zamieszkiwania wsi — uważa Aleksandra Rusin.
wnętrze projektowanego domu, strefa dzienna i przedsionek z umywalkami
© Aleksandra Rusin
modelowy dom wiejski
Ze względu na założenia stworzenia domu modelowego autorka nie wybrała konkretnej lokalizacji. Obiekt zaprojektowała w kontekście mazowieckiej wsi, tworząc wzorcowy przykład sposobu kształtowania architektury funkcjonującej jako gospodarstwo wiejskie w tym regionie. Jej rozważania na temat projektowy dotykają przede wszystkim ciągłości kulturowej Mazowsza, która w wyniku wieloletnich przekształceń utraciła swoją tożsamość architektoniczną na terenach wiejskich.
Projekt Aleksandry Rusin jest propozycją domu wiejskiego odpowiadającego na dzisiejsze potrzeby mieszkańca wsi.
Człowieka, który żyjąc w zgodzie z naturą, w założeniu chciałby poprowadzić współczesne niewielkie gospodarstwo, korzystając z możliwości, jakie dają przestronne i bogate w plony tereny wiejskie — dodaje architektka.
projekt modelowego domu wiejskiego, przekrój A-A
© Aleksandra Rusin
neutralność klimatyczna
Modelowy dom wiejski został zaprojektowany w taki sposób, aby uzyskać neutralność klimatyczną, która przekłada się na niski ślad węglowy w cyklu życia budynku. Aby osiągnąć ten cel, autorka zastosowała nie tylko rozwiązania materiałowe i instalacyjne, ale przede wszystkim specjalne metody formowania bryły, układu pomieszczeń czy systemu grzewczego, które w większej mierze zaczerpnęła z tradycyjnych dworów ziemiańskich.
projekt ma spełniać potrzeby współczesnej rodziny zamieszkującej wiejskie tereny
© Aleksandra Rusin
Całość została zaprojektowana na podstawie interpretacji rozwiązań tradycyjnych, a następnie przełożona na współczesny język. Priorytetem było utworzenie domu neutralnego klimatycznie, który jednocześnie spełnia potrzeby dzisiejszej rodziny zamieszkującej na terenach wiejskich, utrzymując ciągłość kulturową w sposobie kształtowania architektury — podsumowuje autorka.