Charakterystyczny budynek przy placu Politechniki to najbardziej znany warszawski szkieletor. Niedokończona od kilkudziesięciu lat budowa przeżywała już kolejne próby reanimacji. Teraz wraz z nowym inwestorem pojawia się szansa na dokończenie budynku i nadanie mu nowej funkcji.
trzy dekady budowy
Przedwojenna kamienica przy pl. Politechniki 4
fot. warszawa1939.pl
Historia budynku przy placu Politechniki 4 w Warszawie sięga 1992 roku. To wtedy Spółdzielnia Budowlano-Mieszkaniowa „Bratniak” przejęła w użytkowanie wieczyste atrakcyjnie położoną działkę. Budowa rozpoczęła się ostatecznie trzy lata później, ale prace nie były zbyt spektakularne. Aby nie utracić pozwolenia na budowę co jakiś czas dokonywano niewielkich działań – zabezpieczeń, wykopów, przesunięć instalacji. Dzięki temu inwestor zachował możliwość budowy 33 metrowej wysokości budynku w miejscu, gdzie plan z 2000 roku przewiduje zabudowę o maksymalnej wysokości 25 metrów.
zniknęła kopuła
fot. materiały inwestora
W pierwotnym projekcie z lat dziewięćdziesiątych, w tym na szkicu załączonym do pozwolenia na budowę wydanego w 1993 roku, widać że bryła nowego biurowca miała kontynuować gabaryty sąsiednich, przedwojennych kamienic. Dodatkowo na jej dachu pojawić miała się szklana kopuła na jedynym, cofniętym piętrze. Jednak ukończona w 2007 roku bryła budynku znacząco odbiega od tych założeń. Budynek podwyższono, a jego bryła znacząco odstaje od sąsiadów. W 2011 roku inwestor dostał zamienne pozwolenie na budowę. W międzyczasie trwały negocjacje z miastem związane z karami za niewywiązanie się z terminu realizacji budynku. Ostatecznie władze dzielnicy zgodziły się na przesunięcie terminu na 2017 rok.
kolejne przesunięcia
fot. materiały inwestora
Niestety i tym razem nie udało się ukończyć budowli. Przez kilka miesięcy ożywionych działań budynek zyskał część okien z niebieskimi szybami, a jego boczne ściany otynkowano. Dziś te elementy są usuwane, a nowy inwestor zapowiada całkowitą zmianę wyglądu obiektu, nazywanego przez niektórych „dziadoflatironem”.
nowy inwestor
fot. materiały inwestora
W 2021 roku pojawili się nowi inwestorzy i całkiem nowe plany dla budynku. Piotr Bujnowicz i Szymon Lenkowski, działający w branży filmowej, od kilku lat zaczęli inwestować w nieruchomości mieszkaniowe. I taką też funkcję chcą nadać szkieletorowi ze śródmieścia. Jego nową koncepcję architektoniczną przygotowała pracownia Blokhauz. Na wizualizacjach widać całkowicie przeszkloną bryłę z zaokrąglonymi narożnikami. Wewnątrz ma znaleźć się dziesięć apartamentów, biuro oraz lokal usługowy na parterze budynku. W budynku nie ma miejsc parkingowych.
duże zmiany, nowe pozwolenie
fot. materiały inwestora
Tak duże zmiany wymagać będą kolejnego zamiennego pozwolenia na budowę. Zmiany funkcji ani nowej elewacji nie uda się wykonać w ramach obowiązującego pozwolenia. Mimo tego inwestorzy zakładają, że budowę wznowioną 2 kwietnia 2021 uda się zakończyć do 2022 roku. W międzyczasie toczy się wciąż postępowanie związane z naliczonymi 400 tys. Zł kar za niedotrzymanie poprzednich terminów realizacji inwestycji.