W Parku Dolinka Służewiecka otwarto nowy, duży plac zabaw. To efekt realizacji projektu z budżetu obywatelskiego. Inwestycja wzbudza jednak kontrowersje. Czy rzeczywiście była potrzebna?
bliżej natury
fot. ZZW
Plac zabaw w Parku Dolinka Służewska stanowi zrealizowany przez Zarządu Zieleni projekt z Budżetu Obywatelskiego. Na projekt zagłosowało niemal 11 tys. osób. Zarząd Zieleni w Warszawie chwali się wypełnionym zielenią obszernym placem zabaw z kilkoma strefami aktywności. Pojawiło się tu tysiąc krzewów m.in. derenie, porzeczki, agrest, leszczyny i tawuły. Pojawiło się również ok. 1,3 tys. bylin, m.in. podgryczniki, złocienie, dzwonki, chabry, konwalie, jeżówki, bodziszki, rumianki, jasnoty, maki, bylice, malwy i niezapominajki. Posadzono również młoda jabłoń i śliwa, które pięknie zakwitną wiosną. Zadaniem placu zabaw jest przybliżanie dzieciom przyrody poprzez bezpośredni kontakt z nią i zabawę. Rodzice i osoby starsze pragnące odpocząć od wielkomiejskiego hałasu wśród drzew, również znajdą tu coś dla siebie.
stary ogród i sprawność
fot. ZZW
Plac zabaw podzielony został na dwie strefy: „W starym ogrodzie” oraz strefę sprawnościową, które zostały połączone ścieżką edukacyjną. Pierwsza część placu przeznaczona została dla najmłodszych dzieci w wieku 3-6 lat. Strefa zlokalizowana jest w obrębie pozostałości dawnego sadu i nawiązuje do krajobrazu wsi Służew. Strefa „Sprawnościowa” – przeznaczona jest głównie do wypoczynku czynnego dla dzieci w różnym wieku, zwłaszcza tych powyżej szóstego roku życia. W obrębie polany została zlokalizowana część przeznaczona na bardziej aktywne formy spędzania czasu. Znajdziemy tu przede wszystkim urządzenia do zabaw zręcznościowych, np. „małpi gaj” zbudowany z połączonych belek i lin służących do wspinania, zjeżdżalnię, tunele, huśtawki czy mostki.
kontrowersje
fot. ZZW
Realizacja projektu budzi jednak kontrowersje wśród mieszkańców. Zastrzeżenia dotyczą przede wszystkim szkód, które budowa placu zabaw mogła wyrządzić zróżnicowanej, naturalnej florze i faunie tego miejsca. Rada Warszawy wezwała nawet Zarząd Zieleni do wyjaśnienia sprawy, ale mimo ostrych protestów projekt został skierowany do realizacji, mimo że w sąsiedztwie jest kilka podobnych placów zabaw. Wątpliwości budzi także przyjęta estetyka, wykonanych w dosyć toporny sposób drewnianych elementów zabawek i rzeźb, przedstawiających zniekształcone zwierzęta.
