„Kiribati Floating Houses”, konkurs zorganizowany przez Young Architects Competitons dotyczył znalezienia propozycji projektowej, która będzie odpowiedzią na zmiany klimatyczne i podnoszący się poziom wód oceanicznych. Pierwsze miejsce zajął inspirowany mitami Oceanii projekt Marcina Kitaly. Gratulujemy!
Zwycięzka koncepcja pt. „Riiki” jest odpowiedzią na niebezpieczeństwo grożące wyspiarskiemu państwu Kiribati, które niedługo może stać się pierwszym całkowicie zatopionym krajem, a jego mieszkańcy zostaną zmuszeni do emigracji.
Zaprezentowany przez autora system pływających wysp, czerpie inspiracje z mitów Oceanii, procesów kształtujących pacyficzne wyspy oraz lokalnej kultury Kiribati. Nazwa projektu „Riiki” pochodzi z języka gilbertyjskiego, używanego na Kiribati. Słowo to, wywodzące się od imienia boga oznacza m.in. akt kreacji.
domy można samodzielnie rozbudowywać
© Marcin Kitala
moduły wysp
Marcin Kitala, architekt z pracowni Kuryłowicz & Associates, zaprojektował pływające platformy o zróżnicowanym charakterze, które mogą się swobodnie ze sobą łączyć lub rozpraszać, zapewniając zarówno samowystarczalność oraz współpracę na poziomie mikro, jak i makro. Każdy z pięciokątnych modułów ma bok o długości pięćdziesięciu metrów oraz powierzchnię czterech tysięcy trzystu metrów kwadratowych. Platformy mogą pomieścić od jednego do trzydziestu mieszkańców, w jednym do pięciu domostw. Projekt unika dużego zagęszczenia budynków, aby zachować aktualny charakter niskiej i otoczonej zielenią zabudowy Kiribati.
Każdy z domów jest również autonomiczny w podstawowym zakresie, a jego mieszkańcy mogą go samodzielnie rozbudowywać. W zależności od liczby domowników zmienia się nie tylko jego wielkość, również objętość przydomowej szklarni, wydajność oczyszczania wody, powierzchnia ogrodu warzywnego czy ogniw słonecznych.
każdy z modułów ma określoną funkcję
© Marcin Kitala
pływająca osada
Pięcioboczne platformy pozwalają na wiele możliwości aranżacyjnych. Osada może być powiększana lub pomniejszana albo swobodnie się rozproszyć w zależności od potrzeby. Miasto jest budowane i rozmontowywane fragment po fragmencie tak jak pacyficzne wyspy tworzone przez naturę. Wszystkie moduły mają określoną funkcję. Jedne są mieszkalne, inne to ogrody i dzikie plaże. Nowe wyspy mogą mieć charakter rolniczy, techniczny lub produkcyjny. Służą do pracy, relaksu, spędzania wolnego czasu i świętowania. Połączone razem, tworzą jedną społeczność, która może sprostać wielu problemom, dzięki swojej zdolności do adaptacji i rekonfiguracji.
Zobaczcie także wcześniejszy projekt Marcina Kitali pt. 1000 Domów Natury.
oprac.: Dobrawa Bies
ilustracje dzięki uprzejmości Marcina Kitali
