W Muzeum Współczesnym we Wrocławiu odbywa się wystawa poświęcona Barbarze Kozłowskiej — artystce multimedialnej, mało w Polsce znanej. Ekspozycja jest niejako próbą stworzenia jej monografii, poznania artystki przez jej twórczość. Wszystko to możliwe, dzięki udostępnieniu prywatnego archiwum Barbary Kozłowskiej.
urodziłam się w polsce wystawiałam dużo i zawsze tam gdzie nie chciałam wystawiać tam gdzie chciałabym wystawiać nigdy nie wystawiałam wyjeżdżałam podróżowałam występowałam wyjeżdżałam tam gdzie chciałam wyjechać z ważnych artystycznych powodów podróżowałam wszystkimi dostępnymi środkami lokomocji jak najdalej występowałam na plażach w galeriach i na video budowałam przenosiłam powtarzałam coś tam budowałam modele teoretyczne pojęć jakichś tam przenosiłam linię graniczną na księżyc i gdzieś tam powtarzałam zawsze te same banalne zdania o sztuce i rzeczywistości albo zawsze tę samą banalną prawdę o sztuce pisałam oczywistości o czymś tam brałam udział w wystawach w polsce rumunii wielkiej brytanii włoszech jugosławii podróżowałam na syberię do wielkiej brytanii na maltę do włoch jugosławii francji
To głos Barbary Kozłowskiej (1940–2008) o niej samej. W takiej właśnie formie, jako swego rodzaju tekst‑obiekt, autobiogram często towarzyszył jej wystawom. Mówi o sprawach dla artystki najważniejszych: ruchu, podróży, przestrzeni i jej przemierzaniu, o badaniu „zwykłej” rzeczywistości, niezmiennie ją zajmującej, czemu dała wyraz, formułując m.in. zdanie klucz, określające jej działalność: „Wszystko to możesz zobaczyć gdziekolwiek”. Kozłowska pisała o swojej twórczości dużo, ale tylko niewielka część z tych tekstów została opublikowana. „Znana i nieznana” — tak mówił o niej Zbigniew Makarewicz [1], prywatnie mąż artystki, współtwórca części jej prac.
Kozłowska pozostawała długo artystką „nieznaną”, nawiązując do słów Makarewicza. Nie powstały poświęcone jej twórczości teksty, brak jej monografii
© dzięki uprzejmości Zbigniewa Makarewicza
Barbara Kozłowska była od początku lat 60. aktywną współtwórczynią wrocławskiej sceny awangardowej. Jej multimedialna twórczość, przede wszystkim prekursorskie performance’y, eventy, jak je czasem opisywała, to niezwykle oryginalna propozycja na mapie polskiej sztuki, nie tylko w latach 60. i 70. Pomimo tego Kozłowska pozostawała długo artystką „nieznaną”, nawiązując do słów Makarewicza. Nie powstały poświęcone jej twórczości teksty, brak jej monografii.
Wobec braku badań o sztuce Kozłowskiej tym bardziej cenne jest jej prywatne archiwum, na którym oparta jest wystawa w Muzeum Współczesnym we Wrocławiu. Praca nad archiwum artysty lub artystki zawsze jest ważnym etapem poznawania jej, lub jego twórczości, ale w przypadku Barbary Kozłowskiej jest to szczególnie istotne — nie tylko dlatego, że stanowi główne źródło badań, ale także dlatego, że struktura tego zasobu dobrze oddaje specyfikę jej metody pracy i sposób myślenia. Archiwum tworzą drobne notatki, rękopisy, maszynopisy, stare zaproszenia na wystawy, okraszone ręcznymi, autorskimi komentarzami, korespondencja, listy zakupów, na których znalazły się też propozycje tytułów prac, zapiski dotyczące własnego stanu zdrowia, projekty wystaw, plany dla Galerii Babel, bardzo liczne autobiogramy w różnych wersjach.
wielokrotne biogramy, teksty, autokomentarze, znajdujące się w nim rozwinięcia prac — wobec milczenia o jej sztuce badaczy — mają w sobie coś przejmującego
© dzięki uprzejmości Zbigniewa Makarewicza
Archiwum jako całość to także zapis długotrwałego dialogu artystki samej ze sobą. Wielokrotne biogramy, teksty, autokomentarze, znajdujące się w nim rozwinięcia prac — wobec milczenia o jej sztuce badaczy — mają w sobie coś przejmującego. Odnosi się wrażenie, że mamy do czynienia z próbą przełamania artystycznej samotności, której niewątpliwie doświadczała, pomimo życia w związku z innym artystą. Kozłowska powtórzyła los wielu twórczyń, nie została nigdy włączona do kanonu, czego miała świadomość. Jednak w jej wypadku można odwrócić tę sytuację — mając do dyspozycji archiwum jako źródło prac, ale także, co równie ważne, jako źródło narracji.
[1] https://magazynszum.pl/znana-i-nieznana-rozmowa-o-barbarze-kozlowskiej/.