Dwójka artystów z Katowic postanowiła twórczo odpowiedzieć na prośbę władz i mieszkańców Gdyni, którzy skarżyli się na kierowców permanentnie parkujących na dziko na Wzgórzu św. Maksymiliana. Na zielonym terenie stanęły kolorowa instalacja: meble miejskie ready-made, która szybko poradziła sobie z problemem. Projekt zrealizowano w ramach trwającego Biennale Dizajnu i Sztuki Miejskiej w Gdyni.
Parkowanie na dziko to powszechny i uciążliwy problem w miastach, który swoje źródło ma m.in. w nieodpowiednio zaprojektowanej siatce parkingów miejskich, zbyt małej liczbie miejsc parkingowych, ale też w wysokich opłatach postojowych. Bywa też — po prostu — wynikiem ignorancji obowiązujących zasad przez kierowców. Efekty są zasmucające: niszczone są półdzikie zielone tereny na obrzeżach miast czy w ich słabiej strzeżonych zakamarkach miasta, a mieszkające w pobliżu dzikich parkingów osoby sfrustrowane permanentnymi wizytami nieproszonych gości.
Tego problemu doświadczyli m.in. mieszkańcy budynków ulokowanych na Wzgórzu św. Wawrzyńca w Gdyni. Kierowcy parkowali nielegalnie na klepisku pod budynkami, przy okazji dewastując okoliczną zieleń. Po zgłoszeniu powtarzającego się problemu władzom miasta rozpoczęły się poszukiwania jego rozwiązania. Z pomocą przyszła organizacja Traffic Design, działająca w obszarze rozwoju miasta, w tym sztuki w mieście, która wraz ze studentami Politechniki Gdańskiej przeprowadziła badanie wśród lokalnej społeczności. Projekt nosił nazwę „Pieszy też człowiek”.
Ankietowanym mieszkańcom i mieszkankom Wzgórza w większości przeszkadzały źle zaparkowane auta, mówili o potrzebie większej ilości zieleni i miejsc spotkań, lepszej widoczności, możliwości przejścia po chodniku bez akrobacji etc. — piszą działacze Traffic Design.
Nasze miasta opanował samochód. Jest wszędzie. Już nie tylko na ulicach i parkingach. Zazwyczaj stoi w korkach bądź szuka wolnej przestrzeni do zaanektowania. Można go spotkać na chodnikach, trawnikach, placach czy skwerach. Zagarnia każdy fragment i nie chce się dzielić— czytamy w poście Traffic Design poświęconym projektowi.
instalacja inspirowana drogową antyestetyką rozwiązała problem
Bystre i twórcze rozwiązanie problemu zaproponowali artyści z Katowic związani ze sztuką miejską i współpracujący z Traffic Design. Michał Kubieniec i Grzegorz Layer stworzyli instalację mebli miejskich, będących przykładami sztuki ready-made.
Stworzyliśmy system elementów ograniczających wjazd pojazdów, które jednocześnie pełnią konkretne funkcje: siedziska, kwietnika czy zabawki — tłumaczy Grzegorz Layer.
Miejskie meble pełnią funkcję kwietników, siedziska i zabawek
© Rafał Kołsut (Traffic Design)
Przyznaje, że główną inspiracją instalacji była „drogowa antyestetyka”: znaki, barierki, słupy, itp.
Inspirowały nas wszystkie te pstrokate elementy infrastruktury, które wizualnie zaśmiecają przestrzeń naszych miast. Chcieliśmy nadać im inne, odrobinę przewrotne znaczenie. Temat miejsc parkingowych czy szerzej: roli samochodów w mieście od lat wzbudza wielkie emocje, stąd wśród elementów znalazła się „krzykaczka”, w której można rozładować parkingowe emocje — mówi artysta.
Krzykaczka
© Rafał Kołsut (Traffic Design)
Wszystko to, choć stworzone z przymrużeniem oka, rozprawiło się z problemem i wszczepiło w zaniedbaną przestrzeń twórczy pierwiastek.
Instalacja mebli miejskich na Wzgórzu św. Wawrzyńca powstała w ramach wydarzenia Biennale Dizajnu i Sztuki Miejskiej, która trwa od jesieni 2020 roku. Niedawno pisaliśmy również o innym projekcie w gdyńskiej miejskiej, realizowanym w ramach tego samego wydarzenia pod okiem Traffic Design. To „formy podwórkowe” - rzeźby, inspirowane dawnymi placami zabaw. Również stanęły na Wzgórzu św. Maksymiliana.