Oglądając filmy ludzie zwracają uwagę na różne aspekty kina — muzykę, grę aktorską, zdjęcia, kostiumy. Są jeszcze i tacy, których najbardziej zajmuje miejsce, w którym rozgrywa się akcja filmu. Wtedy zapomina się o samej fabule i pojawiających się na ekranie bohaterach. Wszystko cichnie, bo ważniejsze jest to, co w tle, od czego nie można oderwać wzroku! Przypominamy więc niektóre budynki filmowe — te z nowych, jak i nieco starszych produkcji.
„Parasite” Joon-ho Bong
Oglądając ten film nie można nie zwrócić uwagi na ziejącą dziurę kontrastu między mieszkaniem w suterenie zajmowanym przez bezrobotną rodzinę, a luksusową posiadłością ich przyszłych pracodawców. Ten kontrast jedynie uwypukla niesamowitość domu prezesa Parka. Filmowa willa pierwotnie należała do architekta Namgoonga, który sam ją dla siebie zaprojektował. Minimalistyczne wnętrza, pokaźnych rozmiarów przeszklenia z widokiem na ogród i… tajemnica w piwnicy. Co ciekawe dom został zbudowany na potrzeby produkcji filmu przez scenografa Lee Ha Juna!
„Młodość” Paolo Sorrentino
W przeciwieństwie do luksusowego domu z „Parasite” hotel będący bohaterem „Młodości” istnieje naprawdę, już od 1877 roku w Davos. To właśnie w szwajcarskim Waldhaus Flims Resort & Spa była kręcona część filmu. Uwagę zwraca nie tylko sam budynek, ale i jego niezwykłe otoczenie. Jednak to nie ten krajobraz widzimy w filmie. Reżyser zdecydował się sfilmować widok, który oferuje Berghotel Schatzalp.
„Ból i blask” Pedro Almodovar
W tym filmie trudno oderwać wzrok od mieszkania głównego bohatera Salvadora Mallo. Nie chodzi tu o jego ciekawe rozplanowanie czy funkcjonalność, a wypełniającą je sztukę i design. „Ból i blask” jest produkcją osobistą dla reżysera, co widać m.in. we wnętrzu apartamentu — podobno połowa znajdujących się tu mebli i przedmiotów należy do samego Pedro Almodovara. Zachwycają również niezwykle intensywne kolory – niebieskie płytki i czerwone szafki w kuchni, a na ich tle wzorzysty czajnik i toster Smeg z kolekcji Dolce&Gabbana. Fani designu od razu dostrzegą stolik Mexique autorstwa Charlotte Perriand, szafkę pokrytą motylami i kredens od Fornasetti, czy kolorowe fotele Utrecht autorstwa Gerrita Rietvelda.
„Grand Hotel Budapest” Wes Anderson
Podobnie jak „Parasite” film Wesa Andersona z 2014 roku pokazuje moc scenografii. Po jego premierze sieć obiegły zdjęcia makiety położonego w górach hotelu, który przekonał wszystkich widzów o swoim istnieniu, gdy ci siedzieli w kinowych hotelach. Odpowiedniej lokacji do filmu twórcy szukali w Europie Środkowej. W końcu zdjęcia były częściowo robione w Görlitz — tu ekipa znalazła opuszczony, secesyjny dom towarowy z 1913 roku o pięciu kondygnacjach, z niezwykłymi windami i świetlikiem w dachu. Makieta powstała na potrzeby nakręcenia fasady budynku. Jej wygląd zainspirowany jest wyglądem kilku znanych europejskich hoteli — Bristol Palace, Grandhotel Pupp w Karlowych Warach i Danubius Hotel Gellért w Budapeszcie.
„Autor widmo” Roman Polański
I w tym filmie nie zobaczymy prawdziwego domu, a intrygującą architektoniczną fantazję. Nie tylko wnętrze, ale i bryła willi Adama i Ruth Langów zwraca uwagę. Niezwykle nowoczesny, surowy, wykończony naturalnym kamieniem, szkłem, betonem, drewnem i stalą stanowił idealne dopełnienie niepokojącej fabuły. Stojący na odludziu, nad samym morzem dom, jest niewzruszony wobec szalejącego sztormu. Modernistyczna fasada została zbudowana na potrzeby filmu w Usedom w Niemczech. We wnętrzu zobaczymy m.in. stół i krzesła Thonet, krzesła Gio, sofy i fotele Foster projektu Normana Fostera czy krzesło biurowe FK, zaprojektowane w latach 60. przez duńskiego architekta Jørgena Kastholma.