Rok 2020 jest dla wielu osób magiczny. Tak okrągła data sprzyja tworzeniu planów i wdrażaniu ich w życie. Co, jeśli moglibyśmy wszyscy sprawić, aby rok ten był również przełomowy dla naszej branży?
wyzwania architektów
Stoimy dzisiaj przed dużą ilością ważnych wyzwań, które w Polsce wciąż czekają na rozwiązanie. Należą do nich między innymi: zrównoważone projektowanie z wykorzystaniem optymalizacji procesów projektowych, jak i samych technologii, upowszechnienie prefabrykacji, stawki oraz wynagrodzenia, i wiele innych. Z racji biernego uczestnictwa w tychże, tak naprawdę niewiele się w Polsce zmieniło.
Nie należy się spodziewać żadnych gwałtownych rewolucji. To jest oczywiste. Problem zaczyna się w momencie, gdy praktycznie nie są wykonywane żadne ruchy w celu wprowadzenia zmian na lepsze. Co, gdyby jednak zacząć robić te pierwsze kroki? I co jeśli da się to zrobić przy zerowym wysiłku z czyjejkolwiek strony?
wynagrodzenia w branży architektonicznej
anno 2020
Jedną z rzeczy wspomnianych wcześniej jest sytuacja dotycząca zarobków w architekturze. Jest ona od lat dosyć zła. Podczas gdy wynagrodzenie wielu innych branżystów czy (zwłaszcza) wykonawców wyraźnie rośnie, tak zmian nie widać w naszym zawodzie. Co więcej, mamy na rynku wciąż wielu studentów, którzy pracują w pracowniach za darmo, albo za grosze. Jest to szczególnie interesujące, zważywszy na to, że żyjemy obecnie w kraju, gdzie minimalna krajowa wynosi 2 600 PLN brutto. Patrząc na to, ilu świeżych absolwentów pracuje za mniej niż tę kwotę, szara, albo wręcz nielegalna strefa ma się bardzo dobrze.
Do tego dochodzą osoby, które od lat pracują w pracowniach, a mimo swojego stażu, od dawna nie doczekały się żadnych podwyżek.
Na końcu należy też wspomnieć o licznych nadgodzinach, które wszyscy w pracowniach przesiedzieliśmy, a za które rzadko kto płaci. Co znowu, jest dosyć ciekawą praktyką, zwłaszcza że kodeks pracy jasno zakazuje takich praktyk (na co pracodawcy próbują się zasłaniać przepisem dotyczącym „szczególnych potrzeb pracodawcy”, a taka zagrywka jest zaś piękną wizytówką danego podmiotu zatrudniającego).
porozmawiajmy o status quo
Skąd się bierze taka praktyka? Stąd, że poza nielicznymi pracowniami, w zasadzie trwa w Polsce wyścig o to, kto taniej zaprojektuje budynek, aby otrzymać zlecenie. Oczywiście, są wyjątki od tej reguły, przykłady tego, że jednak „da się”. Właśnie, to są „wyjątki”, a nie reguła.
Jak wiadomo, łatwo jest narzekać, ciężej cokolwiek zmieniać. Lecz tutaj właśnie pojawia się propozycja zastosowania pewnego rozwiązania, które istnieje w wielu krajach Unii Europejskiej, a które działa bardzo dobrze i w zasadzie nie wymaga żadnego nakładu finansowego czy czasowego ze strony IARP.
zastosowanie publicznych umów
pracowni projektowych z IARP
Należałoby stworzyć nieobowiązkową umowę, którą pracownie mogłyby dobrowolnie podpisać z IARP. Zawierałaby ona między innymi informację, że dana pracownia zobowiąże się do przestrzegania przynajmniej stawek minimalnych wynagrodzenia Izby (zarówno za projekt, jak i za wynagrodzenie pracowników). Studenci oraz świeży absolwenci mieliby w tej sprawie być szczególnie chronieni przez umowę o pracę. IARP upubliczniłaby wspomnianą listą pracowni, które taką umowę zdecydowałyby się podpisać. Dałoby to do myślenia pracowniom, które zaniżają swoje wyceny do poziomu, gdzie nie stać ich na godne płace dla własnych pracowników. Mogłoby to w dłuższej perspektywie czasowej pomóc z podniesieniem dotychczasowych wycen projektów do poziomu przynajmniej „normalnego”.
petycja
W internecie znajduje się już petycja, która w chwili pisania tego artykułu, została podpisana przez prawie 2 300 osób. Dotyczy ona wprowadzenia właśnie powyższego rozwiązania. Jej treść, ze szczegółowymi informacjami, można przeczytać tutaj.
Można też po prostu wpisać w Google: Petycja do Izby Architektów (IARP) w sprawie wynagrodzeń w branży architektonicznej.
nowe honorarium wynagrodzeń architekta 2020
Oczywiście, możliwości polepszenia sytuacji rynkowej w wymienionych obszarach jest dużo więcej, natomiast powyższy przykład solucji jest w zasadzie odzwierciedleniem tego, jak działa w krajach skandynawskich. Na pewno pomocą byłoby stworzenie nowego dokumentu dotyczących proponowanych stawek zawodowych, który można by opublikować w roku 2020, a który w prosty sposób określałby te wynagrodzenia.
dlaczego to rozwiązanie jest proste?
Gdy pierwszy raz wspomniałem na forum publicznym o powyższej inicjatywie, spotkałem się z opinią innych architektów, którzy twierdzili, że niestety, na podstawie decyzji UOKiK z 2006 roku, taka praktyka nie ma prawa się odbyć. Chodzi o decyzję nr DOK‑106/06 w sprawie uznania za praktykę ograniczającą konkurencję, gdy IARP zaproponował porozumienie polegające na wprowadzenie warunków sprzedaży prac (i wynagrodzenia), których pracownie miałyby przestrzegać.
Tak więc należy zaznaczyć, że wspomniane zastosowanie umów publicznych z Izbą, nie byłoby obowiązkowe. IARP nie miałby prawa narzucania takiej woli. Patrząc realnie, jedyne co one wprowadzą to potwierdzenie tego, że pracownie przestrzegać będą przepisów wprowadzonych przez polski rząd (minimalne wynagrodzenie, nieuciekanie od płacenia nadgodzin itp.).
Na podstawie powyższego, UOKiK, ani żaden sąd nie może stwierdzić, że jest to próba ograniczania konkurencji. Nawet nowe, zaktualizowane (i dużo prostsze w treści) honorarium wynagrodzeń, z racji bycia tylko „propozycją”, nie mogłoby być traktowane jako narzędzie ograniczające konkurencję.
po co więc podpisywać taką umowę?
Część biur na pewno się skusi na taką propozycję, z wielu powodów. Chociażby w celu promowania dobrych praktyk zawodowych. W efekcie powinno to wręcz rozpowszechnić takie podejście w coraz większej ilości pracowni, które może kiedyś przestaną proponować projekt domu katalogowego, o powierzchni 150 m², za 1500 PLN.
podsumowanie
Dzisiaj IARP ma więcej siły na zmiany niż kiedykolwiek wcześniej. Kolejno wybierane coraz młodsze zarządy okręgowych Izb mogą dodatkowo odświeżyć renomę krajowego związku zawodowego architektów. Realizacja rozwiązania powyższego w niniejszym liście jest przede wszystkim w interesie samego IARP‑u. Co ciekawe, Izba w zasadzie nie musi poświęcać zachodu ani pieniędzy, aby wprowadzić proponowane zmiany. Jest to być może idealne rozwiązanie dla wszystkich stron. W tej chwili wszystkich męczy wieloletnia stagnacja w tej sprawie. Robiąc pierwszy krok, ruszymy z miejsca. Rozpoczniemy proces zmian.
Co ważne, mimo iż wątek wynagrodzeń to tylko jedno ze wspomnianych na początku wyzwań, może to zainspiruje naszą branżę do rozpoczęcia zmian w tych pozostałych obszarach. Sprawmy, aby rok 2020 był rokiem zmian w polskiej branży architektonicznej.