Świąteczne dekoracje ulic to dodatek zarówno lubiany, jak i kosztowny. Część warszawskiej iluminacji na Nowym Świecie coraz bardziej przypomina jednak wielkoformatową, trójwymiarową reklamę. Czy spomiędzy gigantycznych pralin widać jeszcze święta?
Plac Zamkowy i Krakowskie Przedmieście - iluminacje z poprzednich sezonów
fot. ZDM
Większość stołecznej, świątecznej iluminacji to inicjatywa Zarządu Dróg Miejskich. Odpowiada on m.in. za ozdoby, jakie co roku pojawiają się na Krakowskim Przedmieściu i pl. Zamkowym. Ich projekt zmienia się co trzy lata, bo w takich właśnie odstępach urzędnicy ogłaszają kolejne przetargi. Sam projekt instalacji to jednak już nie efekt pracy urzędników, a zewnętrznej firmy. Ratusz określa jedynie zakres, liczbę figur i parametry techniczne.
innowacyjny charakter światełek
Plac Zamkowy i Krakowskie Przedmieście - iluminacje z poprzednich sezonów
fot. ZDM
Zgłaszane propozycje oceniane są według kryterium najniższej ceny (50%) oraz kryteriów merytorycznych. Przy wyborze wykonawcy brane są pod uwagę m.in. spójność i dopasowanie do stylu i charakteru ulic oraz przestrzeni miejskiej, energooszczędność, innowacyjność zastosowanych rozwiązań i możliwość recyklingu użytych materiałów. Ostatni przetarg przyniósł efekt w postaci bardzo klasycznych, konserwatywnych wzorów stroików świątecznych z żarówkami imitującymi płomień świec.
lokowanie produktu
fot. Kacper Kępiński
Jednak nie wszystkie dekoracje w najważniejszych przestrzeniach stolicy to efekt działań urzędników. Od lat odcinek Nowego Światu pomiędzy ul. Świętokrzyską a Rondem De Gaulle’a wykorzystywany jest jako gigantyczny nośnik reklamowy dla ozdób finansowanych przez kolejnych sponsorów. Od kilku sezonów warszawiacy mogą spacerować pośród zawieszonych wokół reklam czekoladek. Ozdoby finansowane i montowane są przez sponsora, który na ten cel otrzymał zgodę na odpłatne zajęcia pasa drogowego i umieszczenie reklam. Opłaty z tego tytułu zasilają budżet miasta.
przestrzeń skomercjalizowana
fot. Kacper Kępiński
Wniosek o zajęcie pasa drogowego i umieszczenie reklam zawiera opinię Pełnomocnika Prezydenta m.st. Warszawy ds. obszaru reprezentacyjnego i produkcji filmowych, konserwatora zabytków oraz Biura Architektury i Planowania Przestrzennego. Uzgadnianie i opiniowanie projektów iluminacji leży w zakresie działania Wydziału Kształtowania Przestrzeni Publicznej w BAiPP i taki projekt został złożony przez Stowarzyszenie Nowy Świat. Bo to właśnie ono jest inicjatorem komercjalizacji tego fragmentu warszawskich ozdób. Poza Biurem Architektury i Planowania Przestrzennego o kształt iluminacji dbać powinien także Pełnomocnik Prezydenta ds. obszaru reprezentacyjnego i produkcji filmowych. Została wydana pozytywna opinia w uzgodnieniu z BAiPP Wydziału Ochrony Krajobrazu Miasta .
nie chcesz patrzeć na reklamę - nie wychodź z domu
fot. Kacper Kępiński
Świąteczne reklamy na Nowym Świecie to stała praktyka, która ma miejsce już od wielu lat. Po raz pierwszy otrzymała jednak tak rozbudowaną, nachalną formę. W miejsce dotychczasowych girland świetlnych i podwieszanych dekoracji – lekkich i ażurowych – pojawiły się ogromne stalowe konstrukcje na odciągach. Przymocowane są one do betonowych podstaw malowanych na złoty kolor, które w niektórych miejscach zajmują więcej niż połowę szerokości chodnika. Niezbyt atrakcyjny wygląd, bardzo technicznego rozwiązania ze złotymi łukami, szczególnie źle funkcjonuje w ciągu dnia. Ich estetyka przypomina trochę wczesne lata dwutysięczne i półokrągłe daszki wypełniane brązowawym poliwęglanem. Łuki nad jezdnią uzupełnione są o ułożone w kształt choinek góry złotych, plastikowych pralin ozdobionych logotypami producenta. Ich przaśna estetyka, wielkość i liczba skutecznie zabija kameralny charakter tej części ulicy.
mogło być gorzej?
fot. Kacper Kępiński
Na etapie uzgodnienia projektu przez Urząd Miasta zrezygnowano z logotypu sponsora na betonowych podstawach choinek i zmieniono formę wykonania napisu w dolnej części koron choinek na ażurową. Z informacji otrzymanej od Prezesa Zarządu Stowarzyszenia wynika, że na etapie uzgadniania powierzchnia reklam na dekoracji została ograniczona. Obecna ekspozycja znaków firmowych stanowi 63% reklamy z lat 2018-2020. Ciężko w to jednak uwierzyć zważywszy, że poprzednio reklamy ograniczały się do wiszących kasetonów nad ulicą.
reklamowy chaos na własne życzenie
W kontekście komercjalizacji jednej z najważniejszych przestrzeni miasta i zamienienia jej w gigantyczną reklamę, pod znakiem zapytania stają deklaracje władz Warszawy o rzekomej walce z reklamami w przestrzeni stolicy. Czym bowiem różnią się przeskalowane praliny ułożone na betonowych podstawach z wiszącymi nad głowami przechodniów kasetonami od reklamowych szmat? Sezonowością i przyzwoleniem urzędników?